Bardzo przytłaczjący wiersz, pełen niemocy, msz w większości przypadków to jest wyjście,
choć czasem, gdy np. dotyczy to nieuleczalnej choroby tego wyjścia nie można znaleźć,
ale też warto walczyć, wiara, nadzieja i medycyna połączone ze sobą mogą zdziałać wiele,
najgorsze jest poddanie się, msz.
Tak poza tym ja rzadko mam czarne myśli, choć obecnie w czasach pandemii,
a tym bardziej wojny za ścianą one się pojawiają, ale nie można żyć li tylko ich ciężarem,
pomimo, że lubię smutek w wierszach, bo sama lubię "smutać", bo w moim odczuciu jest on bardziej wiarygodny, to nie znaczy, że czasem nie lubię się pośmiać, choć bliższe mi są wiersze poważne, ale to nie oznacza, że pisząc je muszę być koniecznie pogrążona w czarnych myślach,
taki paradoks.
Wiersz przemawia do mnie, jeśli chodzi o treść, choć chyba szukałabym innych środków wyrazu, osobiście nie przepadam za inwersją, dlatego np. napisałabym - masz w sobie smutek, a nie smutek w sobie masz, takie moje odczucie.
Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru życząc i oczywiście niechaj nie będzie on smutny