Darcon - ależ wiem o tym. Panta rhei... - zainteresowanie jakimś okresem w literaturze również się zmienia.
Jednak, na razie, mam grono wiernych czytelników moich wspomnieniowych książek. Tak, w większości są już oni dojrzali wiekiem, ale... jest i kilku młodszych, zainteresowanych historią "jak to drzewiej zwykłe życie wyglądało". Jeszcze mnie poganiają z pisaniem.
Tak że - jeszcze mam dla kogo pisać. Moja pierwsza książka ("Syberia, inny świat" rozeszła się już w ponad 1,5 tysiącach egzemplarzy i to praktycznie bez promocji. Następne powoli też schodzą...
Może to ostatni czas na tego typu wspomnienia, ale wykorzystuję. Sześć książek z cyklu "Zza zasłony czasu" już się ukazało, siódmą piszę, ósma w planach (pewnie na niej zakończę).
Zresztą - obok fraszkopisania lubię i wspominać prozą. Każdy ma swoje polubienia
PS. Wydawnictwa jedno i drugie sugerowały, że "ma pan dobry styl, niech pan przerzuci się na melodramat, kryminał czy sensację. To bardziej ludzie kupią, a my walczymy o przeżycie na rynku" - ale to nie dla mnie.
Również pozdrawiam.