Tajemnicza cyfra dziewięć - Arwena
A A A
Dwie nastolatki w strojach galowych stoją przed oknem sieci sklepów SNC. Dziewczyna o pięknych, szatynowych lokach tylko wzdycha. Blondynka o karbowanych włosach chyba ją pociesza:
- Elza, na pewno kupisz sobie tą bluzkę.
- Nie sądzę - odpowiedziała szatynka. - Mój ojciec ostatnio przepił wszystko, co zarobiłam, a potem bił mnie, bym oddała pieniądze na obiad. Basia, on mi nie da ani grosza.
- Elza, nic się nie martw. Skończyłyśmy liceum, możesz się wyprowadzić. A tą bluzkę to ja ci już kupię - powiedziała radośnie maturzystka, która wyglądała na Basię. - Spotykamy się tu za godzinę.
Elza niechętnie się zgodziła. Mogło się okazać, że nie będzie mogła wyjść. Ale bardzo chciała bluzkę. Trochę wypłaci z banku, może jeszcze będzie ją stać na dżinsy. Na szczęście nikt nie wiedział o tych oszczędnościach.
Basia odprowadziła swą przyjaciółkę do jej domu. Potem pobiegła do domu. Musiała jeszcze nakarmić młodszych braci, a oni zamiast jeść bawili się jedzeniem. Robiła to wszystko dla mamy. Ale w tym dniu wyjątkowo jedli grzecznie. To bohaterkę lekko zaniepokoiło. Może chcą coś wymarudzić pomyślała sobie. Ponieważ szybko zjedli, dała im po snikersie. Wskoczyła w swe najlepsze spodnie i bluzkę, po czym spacerkiem poszła pod sklep.
Dotarła tam na czas. Rozglądnęła się po okolicach sklepu, ale po Elzie nie było ani śladu. W sklepie też jej nie było. Zadzwoniła do jej domu, lecz od jej miłej mamy dowiedziała się, że wyszła pół godziny wcześniej od umówionego czasu spotkania. Basia zdenerwowana tym, że jej przyjaciółka się zapodziała, spojrzała w dół. Zobaczyła tam karteczkę z alfabetem Morse'a. Był napisany długopisem Elzy. Szybko podniosła wiadomość. Postanowiła zawiadomić policję, lecz najpierw rozejrzała się, czy jej znajoma się nie ukrywała. Często robiła jej takie żarty, więc Baśka wolała, żeby nie została nabrana. Ale po długich oględzinach znalazła tylko skrawek ubrania zaginionej. Nasza bohaterka bardzo się zaniepokoiła. Postanowiła, że pobiegnie na najbliższy komisariat.
***
- Przykro mi - powiedział pan policjant, nieznany blondynce. - Ale nie możemy pomóc.
Basia przyjrzała się komisarzowi. Nie przypominał jej znajomego komisarza Maćka, który zawsze przyjmował zlecenia.
-Jak to nie można? - zapytała bohaterka. - Przecież jest porwana dziewczyna.
-Ale mamy za dużo zleceń - powiedział jakoś tajemniczo mężczyzna. - Proszę przyjść za tydzień.
Dziewczyna zasępiła się jeszcze bardziej. Wyszła taka z komisariatu. Zachowanie tego policjanta było nie w porządku. Koniec tego. Od tej pory działa na własną rękę. Zaraz weźmie się za rozwiązywanie wiadomości od Elzy.
W tym czasie dziwny komisarz wykręcił numer telefonu, w którym było kilka dziewiątek.
- Halo... Ktoś jej poszukuję... Nie wiem, kto, jakaś dziewczyna... Spokojnie, odrzuciłem zlecenie... Dzięki, cześć.
Po dojściu do domu, Basia usiadła przed swym biurkiem. Wyjęła wymiętą karteczkę, chwyciła długopis i zaczęła rozszyfrowywać. Po jakiś pięciu minutach znała rozwiązanie. Co ma oznaczać "dziewięć"? myślała sobie. To było trudniejsze od napisania, kiedy może być trzecia wojna światowa. Zawsze się rozpisywała, ze nie będzie nigdy, lecz nauczyciel był bezlitosny, więc musiała coś wymyślić, by nie dostać pały. Na szczęście tego nauczyciela zwolnili. Więc jeśli to jest takie trudne, to jak miała wiedzieć, o sensie słowa "dziewięć"?
- Ulica Dziewiąta! - krzyknęła nagle bohaterka.
- Co ulica Dziewiąta? - zapytał najmłodszy brat.
- Nic, co ciebie interesuje - odpowiedziała maturzystka.
Skoro na tej ulicy jest Elza, to jutro idę zapytać mieszkańców, o mą przyjaciółkę pomyślała. Musiała ją odnaleźć, choćby miała zginąć.
Następnego dnia Basia podeszła do domu numer jeden.
-Przepraszam, czy nie widziała może pani tej dziewczyny? - zapytała mieszkającą tam kobietę, pokazując zdjęcie.
- Tak, widziałam - odpowiedziała miła pani. - Była nieprzytomna, mężczyzna z czarną koszulką z czerwonymi dziewiątkami niósł ją. Teraz w opuszczonym domu o numerze dziewięć są straszne hałasy.
- Dziękuję, do widzenia - powiedziała pełnoletnia dziewczyna. Wzięła w rękę komórkę i napisała sms'a do mamy:
"Wrócę późno, nie martw się, kolację sobie zrobię. Całuski."
Zrobiło się ciemno. W wszystkich domach światła były zgaszone. Oprócz w domu numer dziewięć. Bohaterka cicho podeszła pod dom. Ktoś krzyczał. Na szczęście drzwi były uchylone, więc mogła zobaczyć, co tam się dzieje.
- Jesteś idealna. Nie zabiję cię. Będziesz żyła, ale na mój użytek. Niestety już ciebie szukają. Ale ten, kto ciebie szuka, zginie. Nawet twoja matka. Weźmiemy ślub, a ty urodzisz mi dzieci. Możesz próbować uciekać, ale ciebie znajdę i znów będziesz przykuta do łóżka, tak jak teraz. Muszę coś załatwić, zaraz wracam.
Usłyszała kroki. Delikatnie otworzyła drzwi i weszła. Widok był przerażający. Elza w potarganym ubraniu była przywiązana do łóżka, na szczęście nie miała zawiązanych ust.
- Baśka, schowaj się pod łóżkiem, inaczej zabije cię ten psychopata - powiedziała zmęczona szatynka.
Przyjaciółka ofiary zrobiła to, o co prosiła. Przy okazji patrzyła, co się dzieje. Znowu wszedł mężczyzna. Trzymał w ręce pistolet i pędzel, zabarwiony czymś czerwonym. Namalował na ścianę cyfrę dziewięć. Wtedy Basia zobaczyła, że ściana jest cała w dziewiątkach, które były namalowane krwią. Po tym rytuale wyszedł zapalić papierosa. Blondynka wyszła z ukrycia i obiecała swej przyjaciółce, że pójdzie tylko sprawdzić, co jest w piwnicy. Elza odradzała jej to, ale jednak dziewczyna poszła. Zeszła na dół i otworzyła drzwi do piwnicy. Gdy zapaliła światło, zauważyła osiem martwych kobiet. Jedna była świeżo zabita. Bohaterka przestraszyła się i zrozumiała, co mogło stać się z jej przyjaciółką. Szybko zgasiła światło i zamknęła piwnicę, gdy usłyszała, że ktoś otwiera drzwi. Blondynka pobiegła na górę, ale było za późno - nie było śladu Elzy. Maturzystka wybiegła na pole. Tam też nikogo nie było.
- Elza, Elza, gdzie jesteś!? - wołała Basia, mając nadzieję, że jeszcze spotka przyjaciółkę. Odpowiedziało jej głuche milczenie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Arwena · dnia 29.05.2009 11:23 · Czytań: 896 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 4
Komentarze
Usunięty dnia 07.06.2009 15:22
widocznie można, skoro jest taka opcja ;)
Arwena dnia 09.06.2009 17:23
hayde ja tam nie wiem.
Gratuluję zwycięztwa
Abigail dnia 17.06.2009 09:07 Ocena: Przeciętne
W całości tekst wydaje się naiwny. Nie jest zły, ale czytając go nie przekonałaś mnie do jego autentyczności. Musisz bardziej popracować nad przekazywaniem emocji, dopracowywaniu szczegółów i opisach. To wszystko powinno stworzyć taki klimat, abym mogła sobie to wyobrazić i odczuć ten klimat.
Arwena dnia 17.06.2009 17:58
Abigail to wbrew pozorom trudne zwłaszcza, że miałam mało czasu. To był chyba ostatni dzień w maju, podczas którego byłam na komputerze.
Ale dziękuję za przeciętne.
I proszę oczekiwać kolejnego obiektu kpin czyli drugiej części:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:77
Najnowszy:ivonna