- Życie jest piękne, kurwa jego mać, prawda Rysiu?
- A jak! Nie ma w końcu, czym się martwić. Zawsze, cholera, jakoś się ułoży. Ale Tadek tego nie rozumiał... W sumie, to dobry z niego chłop był. Tylko strasznie nerwowy. I wódkę też lubiał popić.
- A kto teraz nie lubi? Szkoda, że akurat musiał tam wisieć ten sznurek. Jak myślisz, gdyby go tam nie było, to udusiłby ją? Pieprzone baby. Wszystko przez nie. Mówił, że jego żona puszczała się. Widział ją z sąsiadem.
- Też bym moją zabił! Tylko forsy szkoda na pogrzeb. Lepiej, żeby kobita była, tylko krótko trzymana.
- No i żarcie zawsze jest na stole. A pamiętasz, jakie były dwadzieścia lat temu? Laski jak się patrzy. A teraz tylko głowy je bolą. Zołzy!
- Masz całkowitą rację, całkowitą. A jak twój syn? Już wyszedł z kicia? Za co, to on siedział?
- Zostało mu jeszcze kilka tygodni. Pobił kogoś tam czy jakaś inna bzdura. Jak chłop, to musi umieć się bić. Stara ciągle marudzi, że to ja go tak wychowałem, ale w końcu to też jej bachor, do czorta, i taka sama jej wina!
- Do diabła z nimi wszystkimi. Po babach niczego dobrego spodziewać się nie można.
- Ty! Widzisz tę laleczkę tam? Taką to bym raz i dwa!
- Za kilka lat, będzie taka jak nasze: stara, gruba, nic jej się nie będzie podobało. A broń Panie Boże, gdzie dotknąć, wrzasku narobi na całą chatę. A potem Maryś spod dwójki pyta, co żeśmy wyrabiali.
- Mariana nadal szuka policja? Słyszałem, że poważnie narozrabiał, ale go złapać nie mogą...
- Ukrywa się w garażu, ale wiesz... Ty nic nie słyszałeś, bo inaczej ja będę miał problemy. A właśnie - widziałeś nową babkę proboszcza? Klasa! Ci mówię. Pewnie dlatego dzisiaj rano wołał o więcej na tacę. W życiu mu nie dam! Mi za dziwki nikt nie płaci... O! Już cmentarz. Droga szybko leci przy rozmowie. Patrz! Chowają kogoś. Jedyna rozrywka tu na wsi. Może kogoś się zapozna i wkręci na stypę, zawsze jest jakaś nadzieja. Każda okazja dobra do popicia.
- A jak! Jestem Polakiem - pić muszę! Złota zasada, kochanieńki. Szczególnie tutaj - w tej dziurze. Zafajdane miasto jest inne. Więcej pogrzebów. No cóż... Co zrobić. Nie zmusimy ludzi do umierania. Trzeba się cieszyć, że jeszcze się żyje w tym gównie. Śmierdząco tu, ale nikt złotych gór nie obiecywał.
- Tak, tak... Życie jest piękne, jak kurwa jego mać!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
waikhru · dnia 17.08.2007 13:34 · Czytań: 3206 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora: