Piąta, dość wczesne zmartwychwstanie. Guzik,
telewizor: cytuje niebo w niskiej rozdzielczości.
jeszcze papieros i mycie stóp. winy
są niedaleko
- o rzut kamieniem
północ
tli jak latarnia. coraz wolniej dochodzi ulica,
to miejsce coraz głębiej zabliźnia się w pamięć,
krzepnie jak asfalt. na skrzyżowaniach
kierują światłem
Tylko
To tylko zima, postradała zmysły. Skacze po dachach,
wiesza się rynien, wszystko tłumaczy śniegiem. Wszystko
jest ze szkła i nie ma sensu
rozgrzebywać ziemi. Tylko patrzeć
jak zagoi się rzeka i stracimy
czucie
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
mariusz wojdak · dnia 17.08.2009 17:32 · Czytań: 778 · Średnia ocena: 4,6 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: