Ojciec Czas - Jack the Nipper
A A A
- Aśka? Tu Darek...Błagam, nie odkładaj słuchawki!
- Bip, bip, bip...

***

- Aśka, proszę.
- Bip, bip, bip...

***

- Aśka, zlituj się. Wysłuchaj mnie chociaż.
- Masz minutę.
- Dzięki. Wiem, dwa lata mnie nie było. Wiem, zniknąłem nagle. Miałem powody. Ale już się streszczam. Pamiętasz, jak kiedyś, na walentynki, podarowałem ci taką zieloną, satynową koszulkę do spania?
- No i?
- Masz ją jeszcze?
- Mam.
- Słuchaj, wiem, że to głupio brzmi, ale czy mogłabyś mi ją oddać?
- Darek, pojebało cię.
- Aśka...
- Bip, bip, bip...

***

- Asiu, no chociaż wyrzuć ją przez okno, błagam!
- Bip, bip, bip

***

- Dzięki!!! Jesteś cudowna!!!

***

- No, Darecki? Masz?
- Pewnie, że mam. Gruby, ale powiedz, dlaczego akurat ta konkretna koszulka?
- Nie wiem. On tak chciał, powiedział, że masz przynieść. Z nim nie ponegocjujesz. Albo spełnisz zachciankę, albo w ogóle nie będzie z tobą gadać. Musisz się wkupić, żeby dostać zadanie. To stary dziwak.
- Gruby, a skąd on wiedział o tej koszulce?
- On wie i już. Nie wiem skąd. O mnie też wiedział kilka rzeczy. No chodźmy, chodźmy, pokażę ci gdzie to jest i lecę na kolację.

***

- A po co panu ta koszulka?
- Ma w sobie moc, Darku.
- Moc?
- Była na niej miłość. Nawet trochę zostało. Teraz jest dużo żalu i smutku. Przyda mi się.
- Do czego?
- Za dużo chciałbyś wiedzieć. Zajmijmy się lepiej twoim życzeniem. Wiesz, że abym je spełnił, musisz wykonać zadanie?
- Wiem, Gruby wspominał. Ale czy może mnie pan cofnąć w czasie w dowolne miejsce?
- Nie. Mogę cię cofnąć tam, gdzie ma to sens. I nie ciebie, tylko twoją świadomość. Nie będzie tak, że nagle, dajmy na to w kwietniu 2000 roku, będzie dwóch Darków. Cofam twoją świadomość z dnia dzisiejszego do głowy Darka z przeszłości. I rób, co chcesz. Ale nie cofnę cię zbyt daleko, bo to za bardzo namieszałoby w strukturach. Dajmy na to - z wiedzą, którą teraz masz, wracasz do przedszkola. Wezmą cię niesłusznie za geniusza. Tego zrobić nie zamierzam.
- A w przyszłość?
- Też bez sensu. Znalazłbyś się w roku 2013 i zachowywał jak człowiek z trzyletnią amnezją. Rozumiesz?
- Rozumiem. Więc tylko w niedaleką przeszłość, tak?
- Tak.
- A co tu się stanie? Przecież już stąd nie wyjdę. Będą mnie szukać.
- Nie, nie tak. Ty tu nigdy nie wejdziesz.
- Jak to?
- Kiedy cofnę cię w przeszłość, będziesz oczywiście pamiętał nasze spotkanie, ale już nigdy nie trafisz do tego domu. Jego nie będzie. Tak jak nie będzie twojej teraźniejszości, kiedy cię cofnę. To skomplikowane, ale nie zajmuj się tym.
- Jedno pytanie. Skoro mogę namieszać, jak pan powiedział, w strukturach, to nie boi się pan, że zostanę milionerem, grając u bukmachera?
- Możesz, no i co? Przecież tworzy się nowa rzeczywistość, więc prawie wszystko będzie inne. Ale to nie takie proste, zmieniać historię wedle własnych upodobań. Efekt motyla - ruch skrzydełka tutaj powoduje burzę na Saharze. Albo nie powoduje. Dajmy na to - obstawisz jakiś mecz, który zakończył się wynikiem 3:2. Ale to spotkanie rozegra się od nowa, nie licz na to, że będzie takie samo. Wystarczy, że wracając w przeszłość, zachowasz się minimalnie inaczej niż za pierwszym razem. Możesz wpłynąć na to, że któryś z zawodników wyjdzie na murawę o ułamek sekundy później i przez to zagra piłkę inaczej niż pierwotnie. Wówczas cały mecz zupełnie się zmieni. Może paść wynik 3:2. Ale może i 5:0, a może 0:1. Tego nie wiesz, wszystko jest od nowa. I dlatego nie ma żadnego ryzyka.

***

- To jakie ma pan dla mnie zadanie?
- Zmierzymy się, Darku, w wyścigu. Jeśli mnie wyprzedzisz, wówczas spełnię twoje życzenie.
- Mam wyprzedzić czas?
- No, mniej więcej.
- To niemożliwe, prawda?
- Wszystko jest możliwe. Niektórym się udało.
- Jak ma ten wyścig wyglądać?
- Jak chcesz, wszystko jedno. Możemy pobiec na 100 metrów.
- Żeby wygrać, musiałbym pobiec w minus jedną sekundę?
- Hehe, no tak.
- Ile mam czasu do namysłu?
- Nie masz czasu. Czas to ja.
- Czyli tu i teraz?
- Tak.
- Yyyy... To poproszę więc o pilnik i kawałek drewna.
- Są na podwórzu.

***

- I cóż robisz, Darku?
- Wyprzedzam upływ czasu. Pomnik tworzę.
- Pomnik? A komu?
- Nie wiem. Komuś, kto dopiero stanie się jego godzien.

***

- Gratuluję, chłopcze! Wygrałeś. Jakie jest zatem twoje życzenie?
- A powie mi pan, po co panu ta koszulka była?
- To jest twoje życzenie?
- No, nie...
- A zatem zachowam tę wiedzę dla siebie. To jak?
- W takim razie proszę, niech mnie pan cofnie do roku 2005. Do dnia, kiedy po raz pierwszy wyznaliśmy sobie z Asią miłość. Chcę zacząć wszystko od nowa i nie popełnić błędu...
- Załatwione. Życzę powodzenia...

***

- Asiu, kochasz mnie?
- Nie.
- Co?
- Oj, Darek, daj spokój...
- Ale przecież wtedy powiedziałaś "tak". Nie, no kurwa, przecież to, kurwa, bez sensu...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jack the Nipper · dnia 11.05.2010 08:51 · Czytań: 2787 · Średnia ocena: 4,47 · Komentarzy: 42
Komentarze
Usunięty dnia 11.05.2010 09:33 Ocena: Świetne!
Cytat:
Efekt motyka

efekt czego? :D

I jak dla mnie, to za dużo tu "Darków". No i z tym pomnikiem nie bardzo rozumiem.

Innych zarzutów nie mam, czytało się świetnie i z bardzo dużym zainteresowaniem, ale...

Ja wiem, że według Ciebie mam galaretę zamiast mózgu, ale jeśli końcowa scena jest sceną wyznania miłości, to efekt motyla nie miał prawa zaistnieć, bo delikwent jeszcze nie zdążył machnąć skrzydełkiem, w związku z czym, dziewczyna nie miała prawa zmienić zdania. Czy dlatego to jest "bez sensu", czy po prostu pokpiłeś sprawę?
Elwira dnia 11.05.2010 09:36
Cytat:
Mogę cie cofnąć tam

cię

Cytat:
bo to za bardzo by namieszało w strukturach.

za bardzo namieszałoby w strukturach (chyba płynniej)

Cytat:
którą teraz masz(,) wracasz do przedszkola. Wezmą cię(,) niesłusznie(,) za geniusza.


Cytat:
że zostanę milionerem(,) grając u


Cytat:
Wystarczy, że ty(,) wracając w przeszłość(,) zachowasz się minimalnie


Raczej humoreska niż fantastyka, ale niech Ci będzie.

Wypowiedzi tego Czasu są jak dla mnie troszkę za długie, burzą szybki rytm całości. Poza tym tłumaczy, a właściwie nie obchodzi go, czy Darek zrozumiał. Ani razu o to nie pyta.
Opieranie tekstu na samych dialogach jest ryzykowne, ale Tobie się udało nie pogubić ani siebie ani czytelnika. jedna rzecz wymaga wyjaśnienia. Skoro chciał tę koszulę i bardzo dużo o niej mówisz, to należałoby jakoś rozwiązać ten wątek. Oczywiście mogę sobie dopowiedzieć, że skoro nic już nie będzie tak jak było, to i koszula zbędna, bo nie zostanie podarowana, ale po co ona Czasowi? I skoro nie zostanie darowana, to jej odbieranie też nie ma sensu.

Pozdrawiam.
Darksio dnia 11.05.2010 09:48 Ocena: Świetne!
He, he. Świetne. Z opisywaniem podróży w czasie to zawsze trudna i ryzykowna sprawa. Sam problem jest wielce skomplikowany, jak skomplikowane jest samo pojęcie czasu. Tobie udało się to wybornie. No i zaskakujący finał! Tu już się zakrada piękny morał: "Nie igrajcie z czasem, bo i tak was wydyma". Z pomnikiem też dobry myk. Wszystko pasuje, wszystko jest na swoim miejscu i pomimo nieokiełznanego tematu (czas), w Twoim opowiadaniu ma radykalne konsekwencje.
Darksio dnia 11.05.2010 09:50 Ocena: Świetne!
P.S. "Darków" było w sam raz. Podpisano: Darek
Pozdrawiam.
Jack the Nipper dnia 11.05.2010 09:53
Dzięki, poprawki naniosłem.

To jest wprawka, napisanie opowiadania samym tylko dialogiem, chciałem zobaczyć, czy to wyjdzie.

Oke:
Wyprzedził upływ czas, budując pomnik komuś, kto dopiero stanie się godzien pomnika za ileś lat. Taki trick.
Końcówka jest niezwykle prosta - z babami nigdy nic nie wiadomo i żadne cofanie czasu nie pomoże ;)

Elwira:
Po co chciał koszulkę? Nie wiem, to nie jest ważne. To miało posłużyć za wyjaśnienie sytuacji Darka i Asi. A skoro dla Ojca Czasu pojecie "czas" jest bardzo płynne, to on koszulkę sobie zachowa jako artefakt/fetysz. Przecież Ojciec Czas jest wszędzie i zawsze ;)

darxx1:
Wielkie dzięki.Postarałem się spojrzeć na podróże w czasie (w przeszłość) jakoś tak racjonalnie, co by było gdyby - i wyszło, ze nie wiadomo zupełnie, co by było...
bury_wilk dnia 11.05.2010 09:59 Ocena: Bardzo dobre
Efekt motyka - motylka?
Przyznam, że nie do końca załapałem, o co chodzi z tym wyścigiem, to znaczy sam wyścig rozumiem, ale jaki on ma związek z tą resztą?... Tak kombinuję, że to miało być na zasadzie zadanie, za życzenie, ale z pierwszej części wynikało, że zadaniem jest już zdobycie koszulki... Oprócz mojego zaćmienia w tym temacie, tekst jest bardzo fajny. A pointa czadowa
Usunięty dnia 11.05.2010 10:05 Ocena: Świetne!
Hmmm... Chyba rzeczywiście mam galaretę zamiast mózgu, skoro znając Ciebie nie zrozumiałam tego zakończenia :) Uznając Twoją rację stwierdzam, że tekst jest perfect :)
Jack the Nipper dnia 11.05.2010 10:47
Bury:
Trochę doprecyzowałem. Koszulka to "zapłata za audiencję" a Ojciec Czas spełnia życzenie po wykonaniu zadania.
Dzięki za komentarz.
lynch dnia 11.05.2010 11:11 Ocena: Bardzo dobre
liczyłem na więcej żartów, ale i tak sympatyczne
Speak2Me dnia 11.05.2010 15:15 Ocena: Świetne!
Świetne, cholera, co tu więcej mówić :)
przyroda dnia 11.05.2010 15:41 Ocena: Świetne!
Jack...no cóż wyobraźni Ci nie można odmówić...i nie tylko tego:uhoh:
Tak się dzieje z Twoimi historyjkami...czytając, cholera tam wie jak się skończy... srrrru...jak grom z nieba...zakończenie cacy...całość rewelka...

Pozdro!
zajacanka dnia 11.05.2010 16:08 Ocena: Bardzo dobre
Mile opowiadanko na popoludnie:) Pomysl z pomnikiem niezly. Ale pomnik z drewna? Wiem, wiem: zrobienie odlewu z brazu lub kucie w granicie zabraloby zbyt duzo CZASU:)
Pozdrowionka ponadczasowe :)
TomaszObluda dnia 11.05.2010 19:55
hehe zabawne :) Dużo gadania. Gada, gada, gada, wiem taka forma. Ale chodzi mi o te teorie itd. No, ale specjalnie nie nudziłeś, a finał świetny. Podobało się.
sirmicho dnia 12.05.2010 09:39 Ocena: Dobre
Cytat:
podarowałem ci taką zielona

zieloną

Cytat:
- Dzięki!!! jesteś cudowna!!!

Wielką literą?

Cytat:
wracając w przeszłość ,zachowasz się

spacja

No nie wiem. Mnie to jakoś nie ujęło. Spodziewałem się, że wydarzy się coś z tą koszulą i szczerze przyznam, że się zawiodłem, bo ten motyw wydawał się bardzo ciekawy, a posłużył jedynie jako pretekst i zniknął.

Skoro, jak mówisz, miała to być wprawka w pisaniu samym dialogiem, to tak. Udało Ci się i wyszło bardzo dobrze, prócz końcówki, ale o tym niżej.

Zakończenie faktycznie nie jest jednoznaczne. Nie odebrałem tego tak jak przedstawiasz w komentarzu (że z babami nic nie wiadomo). Cała opowieść i monolog Czasu przed cofnięciem sugeruje, że jednak musiało coś po drodze się zmienić. Gdyby pojawił się narrator i padło stwierdzenie, że Darek zaraz po cofnięciu się w czasie podjął rozmowę, byłoby to czytelniejsze. No, ale taką formę ćwiczyłeś... tylko w tym miejscu to zgrzytnęło.

No jakieś to takie... nie przekonało mnie.
JaneE dnia 12.05.2010 11:25 Ocena: Bardzo dobre
Zastanawiałam się jak to zakończysz, i na to nie wpadłam. Dialogi realistyczne, choć całkiem nierealne. ;)
Masz wyobraźnię.
Wasinka dnia 12.05.2010 12:05 Ocena: Bardzo dobre
Nie ma to, jak pobawić się w chowanego z Czasem (a w zasadzie to on bawi się z nami...).
Malutkie, nic nieznaczące wobec treści, uwagi:

"pamiętasz (,) jak" - przecinek,

"nie wiem (,) skąd" - to samo,

"pokażę ci (,) gdzie to jest (,)" - również,

"abym je spełnił (,) musisz",

"że nagle, dajmy na to w kwietniu 2000 roku (,) będzie",

"I rób, co chcesz",

"Dajmy na to, z wiedzą" - "Dajmy na to - z wiedzą",

"wezmą cię, niesłusznie, za geniusza" - zrezygnowałabym z przecinków, chyba że dodasz np. "zresztą" - "niesłusznie zresztą", wtedy przecinki - owszem,

"znalazłbyś się w roku...z trzyletnią amnezją, rozumiesz?" - "rozumiesz" powinno być oddzielnym zdaniem, bo na końcu masz znak zapytania, a początek nie jest pytaniem,

"żeby wygrać (,) musiałbym",

"Gratuluję (,) chłopcze!".

To tyle. Interesująco się czytało. Bdb.
Pozdrawiam :)
sirmicho dnia 12.05.2010 12:10 Ocena: Dobre
Aha jeszcze jedna rzecz, ale to nie uwaga tylko właściwie pytanie, bo sam jestem ciekaw czy taka forma zapisu jest odpowiednia.

Chodzi mi o
Cytat:
- Bip, bip, bip...


Tak? Czy może lepiej będzie zapisać bez myślnika (bo to właściwie sygnał, a nie wypowiadana kwestia) np. kursywą. Szczerze mówiąc, ja bym wybrał tę drugą opcję.
Wasinka dnia 12.05.2010 12:19 Ocena: Bardzo dobre
Skłaniałabym się ku "wersji sirmicha". W zasadzie tak jest poprawniej, a i wygląda też lepiej... Co do kursywy, to - jeśli podciągniemy utwór pod dramat - owszem. Jeśli nie - bez kursywy.
Pozdr.
Szuirad dnia 12.05.2010 12:48 Ocena: Bardzo dobre
"On tak chciał, powiedział, że masz przynieść. Z nim nie ponegocjujesz. Albo spełnisz zachciankę, albo on w ogóle nie będzie z tobą gadać."
Myslę, że to zaznaczone "on" można sobie darować, zwlaszczza, że to on pojawia sie w tych siedmiu linijkach częściej. Chyba , że jest zamierzone dla podkreślenia jekiegoś ON, ale wtedy chyba z duzej byłoby lepiej

"że ty, wracając w przeszłość' ty też proponuje wyrzucić

Koszulka faktycznie zniknęła gdzieś z widnokręgu zdarzeń, Może dobrze, może źle przecież w rozgrywkach/układach z Czasem w wielu przypadkach nie wiemy jaki wpływ na nas ma jakaś rzecz, być może całkowicie zmieniając naszą przyszłość. Załóżmy, ze przechodząc ulicą przystanę przed wystawą z dobrymi alkoholami a w tym czasie za plecami przejdzie dziewczyna, ktora mogłaby być moją żoną, gdybym tylko na Czas się odwrócił. I takich sytuacji, któych nie jesteśmy swiadomi pewnie jest na pęczki. Czy ta koszula nie może tu tak funkcjonować.
Podobał mi się też zabieg/ sytuacja/ rozmowa z Grubym. W tym momencie widać już, że Szef jest kimś wyjątkowym, o nieprzcietnyuch zdolnościach. Kolejne miejsce do utrzymania uwagi.

Końcówka świetna.
Myslę jednak, że forma czystego dialogu na dłuższą metę nie może być rozwojowa. Chyba zbyt duże ograniczenia narzucone, ale w tym przypadku, w sumie krótkiego tekstu sprawdziło się.
pozdrawiam
Jack the Nipper dnia 12.05.2010 13:02
Wszystkim serdecznie dziękuję za odwiedziny i poświęcony czas.

Poprawki naniosę wieczorem, na spokojnie.

Cieszy mnie najbardziej, że udała mi się akcja wyrzucenia narratora.
Ale ON wróci, w następnym tekście ;)
Lorian dnia 12.05.2010 17:16
Super, świetne zakończenie:bigrazz:
Jack the Nipper dnia 12.05.2010 21:08
Poprawki porobione.

Interpretacji może być wiele - że faktycznie coś się zmieniło i dlatego usłyszał "nie", że z babami nic nie wiadomo, albo że Ojciec Czas sprawił Darkowi najlepszy prezent i uwolnił od Asi, kreując inną rzeczywistość.

Albo i cos innego, bo zabawy z Czasem to zawsze zagadka.
Izolda dnia 12.05.2010 21:19 Ocena: Świetne!
Ja jestem ukontentowana i nie nie będę na siłę dorabiać teorii, co mi się podobało mniej, co bardziej. Motyw z koszulką jest uroczy, a zakończenie na miarę Nippera. (Gdzie przetrzymałeś narratora? - w studni w wiadrze siedział?)
Miladora dnia 15.05.2010 01:50 Ocena: Bardzo dobre
No to skoro już Cię zjedzono na wszystkie strony - moja kolej. :D

Najpierw doczepianie standartowe:

- Ale czy może mnie pan cofnąć w czasie w dowolne miejsce, tak? - logiczniej i naturalniej brzmi taka konstrukcja:
- Ale może mnie pan cofnąć w czasie w dowolne miejsce, tak?

- Jedno pytanie. Skoro mogę namieszać, jak pan powiedział, w strukturach, to nie boi się pan, że zostanę milionerem, grając u bukmachera?
- Możesz, no i co? Przecież tworzy się nowa rzeczywistość, więc wszystko może być inne. - odpowiedź "Możesz" dotyczy "namieszania", gdy pytanie brzmiało "nie boi się pan, że...?" - logiczniej byłoby chyba odpowiedzieć w tym sensie - "Nie, nie boję, bo aż tak nie możesz namieszać" (to tylko luźny przykład). Masz powtórzenia - za dużo o "może być inne"

- zagra piłkę inaczej niż pierwotnie. Wówczas cały mecz się całkowicie zmienia. - użyj konsekwentnie czasu przyszłego "zmieni", "cały/całkowicie" wpada na siebie

- Już nie wiesz, wszystko jest od nowa. - sugeruję "Tego nie wiesz..."

- Wszystko jest możliwe, choć jeszcze nikomu się nie udało. - i tu by można polemizować, czy faktycznie się nie udało. Wyprzedził czas chociażby Leonardo da Vinci stwarzając projekt helikoptera (nie mówiąc o jego osiągnięciach z zakresu inżynierii), Heron z Aleksandrii ze swoim prototypem maszyny parowej, ktoś w starożytności wynalazł nietłukące się szkło... można by sporo takich ludzi wyliczyć. ;)
Sugerowałabym - "choć niewielu się to udało".

- Poproszę więc o pilnik i kawałek drewna. - za szybko się ta kwestia pojawia. Darek mówi bez chwili namysłu i to jest trochę alogiczne. Przedłużyłabym tę część dialogu o chwilę zastanowienia, nasyciła jakąś emocją, bo nieco za sucho to brzmi. Coś w tym rodzaju:
- Nie masz czasu. Czas to ja.
- Czyli tu i teraz?
- Tak.
- ...................
- Czekam.
- ...................
- Ostatnia szansa.
- ... Mogę prosić o pilnik i kawałek drewna?
- Są na podwórzu.

- Wyprzedzam upływ czasu. Pomnik tworzę. - myślę, że to dopowiedzenie nie jest potrzebne w tej rozmowie z Czasem.

- Gratuluję, chłopcze! Po raz pierwszy ktoś mnie wyprzedził. Jakie więc jest twoje życzenie? - tutaj też nie musisz dopowiadać, bo to brzmi kawo-ławowo. ;) I trochę nienaturalnie. Sugeruję skrócić:
- Nieźle, chłopcze... Jakie więc masz życzenie?
- Cofnij mnie(,)(proszę(,) do roku 2005. - nie brzmi tak sucho i obcesowo, gdy dodasz "proszę"

- Załatwione. Powodzenia, Darku! - może prościej? Mniej sztampowo?
- W porządku. Życzę powodzenia...
Wiem, że dodajesz imię po to, by nikomu nie myliły się osoby dialogu, ale w tym przypadku wynika to jasno z kontekstu, a "życzę powodzenia" może zawierać ponadto lekką nutkę ironii... Czas bowiem wie, jak płonne mogą okazać się czyjeś oczekiwania... ;)

Bardzo dobre dywagacje na temat czasu. Świetne zakończenie. W sumie udany eksperyment. Dialogom nadałabym tylko trochę więcej życia, ponieważ brzmią nieco formalnie w niektórych momentach i brak tu pewnych emocji ze strony bohatera.
Ale całość bdb. ;)
ox dnia 15.05.2010 07:58 Ocena: Świetne!
Right in your face! "Nie, no kurwa, przecież to, kurwa, bez sensu..." - to jedno zdanie zdecydowało o całej mojej opinii:D W sensie - świetne.
Jack the Nipper dnia 15.05.2010 14:30
Dziękuję , Miladora.

Większość poprawek wprowadzona.

1. "czy" sobie zostawię, bo mi wybitnie pasuje.
2. "Możesz" też zostawię, bo jest odpowiedzią aż na dwa pytania - o mozliwośc namieszania i na mozliwośc zostania milionerem.
3. odpowiedź Darka musi byc szybka, bo nie ma czasu :) A poza tym tylko geniusze mogą wykonac zadanie (przywołany przez Ciebie Leonardo dV), więc to przebłysk geniuszu ;)

Pozdrawiam!

Izolda, ox - również dzieki za wizytę :)
Polter13 dnia 15.05.2010 17:00 Ocena: Świetne!
Ciekawa forma: dialog. jest tu trochę humoru i przede wszystkim znakomite zakończenie. Właściwie oprócz interpunkcji i literówek nie można by tu wytknąć błędu. Ty tworzysz charaktery, a w rozmowie czasem wychodzą dziwne konstrukcje. I to namieszanie w czasie to też nawet dobrze opracowałeś, kiedy ojciec to wyjaśniał. Miałeś dobry pomysł, za co zasłużone: świetne!
Jack the Nipper dnia 15.05.2010 17:05
Polter13: pięknie dziękuję i pozdrawiam!
Wasinka dnia 15.05.2010 19:54 Ocena: Bardzo dobre
A jednak nie poprawiłeś wszystkich błędów (które Ci wypisałm; chyba że Twoje zdanie jest inne...) ;) Ponadto jednak dodałabym jeszcze: "Pamiętasz, jak kiedyś, na walentynki, podarowałem" - podkreślony przecinek bym usunęła, bo za bardzo szatkuje zdanie.
A tak poza tym - nadal mi się podoba :)
Pozdrawiam
Krystyna Habrat dnia 16.05.2010 12:20 Ocena: Świetne!
Ciekawy pomysł, wykonanie sprawne, ale całość nazbyt ascetyczna. Ten efekt potęguje nadmiar b. oszczędnych dialogów. Dialogi sprawne, ale się nimi nie wykpiwaj. Eksperyment, ale... W sumie - wg skromnego czytelnika - sama esencja, sam wywar, co należałoby nieco rozcieńczyć i dosmaczyć jakimś opisem, czy innym nawet staromodnym chwytem literackim.
Jack the Nipper dnia 16.05.2010 12:53
Dziękuję.
Miało byc ascetycznie, a dialogi proste i bez zdobników, żeby najbardziej przypominały codzienną mowę. Jak to sie udało to wszystko ok, do następnego tekstu na pewno dołączę narratora :)
Polter13 dnia 18.05.2010 17:26 Ocena: Świetne!
Właśnie cały tekst miał być oparty na dialogu. Gdyby dorzucić jeszcze narratora wszystko wyglądałoby inaczej i może nawet gorzej. Tak możemy sobie wyobrazić część wydarzeń. Eksperyment w pełni udany i na pewno dobre ćwiczenie realistycznych dialogów - masz już je dobrze dopracowane. Same dialogi sławy nie zapewnią, ale są bardzo ważne. Pozdrawiam.
Jack the Nipper dnia 23.05.2010 16:21
Wprowadziłem rozwiązanie sprawy koszulki. Lepiej nie będzie...
andro dnia 28.05.2010 22:22 Ocena: Bardzo dobre
Tekst oparty na dialogu to chyba sztuka. Brakuje tylko podziału na role ale to chyba każdy może sobie sam dopisać w myślach...
Co ja mogę ci powiedzieć, Jack? Z kobietami to tak jest chyba. Cofasz się dla niej w czasie, a ona "nie". No żesz kurwa - daj szansę! Ale po co?
stoookrotka dnia 01.06.2010 17:29 Ocena: Świetne!
bardzo mi się podoba. Najbardziej to to zakończenie. A przecież miało być tak pięknie :D
Miło się czyta, choć to praktycznie same dialogi.
Trochę szkoda, że takie krótkie.
Pozdrawiam.
Krystyna Habrat dnia 02.06.2010 13:23 Ocena: Świetne!
Poprawiam się. Może ty coś tu udoskonaliłeś, a może, jak to z ocenami subiektywnymi bywa miałem wtedy gorszy humor, ale dziś oceniam na : świetnie. Odpowiada mi jego mentalne zamierzenie i wykonanie, co udało się nawet w tak ascetycznym tekście.
Po prostu taki należy czytać kilka razy. W dwóch tylko przypadkach nie jest dla mnie jasne (co nie obniża wartości tekstu): 1) kiedy Darek cofnie się w czasie, czy inni, choćby Aśka, też to odczują, też się im zmieni życie?
2) dlaczego musiałby na 100 m biec w czasie minus jedną sekundę? (bo ja wiesz, nie bardzo znam prawa fizyki, nie bardzo im wierzę).
Jack the Nipper dnia 02.06.2010 19:29
Dzięki :)

Sokol, wyjaśnię:

1. Umysł Darka cofa się w czasie do jakiegoś momentu w przeszłości i od tego momentu wszystko będzie już nowe. Nikt poza Darkiem nic nie odczuje, bo nikt o niczym nie będzie wiedział.

2. Żeby wyprzedzić upływ czasu w biegu na 100 metrów trzeba skończyć bieg, zanim się on zaczął. Inaczej upłynie kilka sekund, potrzebnych na bieg i czas wygra.
Nezumi dnia 07.09.2010 20:25 Ocena: Świetne!
Genialne opowiadanie. A pomysł z wyścigiem i efektem Motyla Boskie.
Jack the Nipper dnia 07.09.2010 20:39
Bardzo dziękuję :)
Usunięty dnia 25.02.2011 18:21
Przeniesienie w czasie, to temat znany. Ale Ty stosujesz oryginalne podejście w tym, że wszystko może być inne niż było. Filozof mógłby wysnuć wniosek, że zarówno przyszłość, jak i przeszłość są nieprzewidywalne. Taka refleksja inspiruje do dalszych rozważań.
Gratuluję.
r4demenes dnia 29.09.2011 02:50
haha świetne ;) Ździebko mniej darkowania i byłoby ekstra ;) Końcówka mnie rozbroiła :)
Gratuluję!
andro dnia 09.10.2016 23:03 Ocena: Bardzo dobre
Wróciłem po latach - świetny tekst. Rozbawił mnie, pointa mistrzowska.
A pamiętam coś o spuszczaniu do studni - "a, bo dawno nie byłem". To nie Twoje, Nipper?
Bo nie znajduję, a podobało mi się - chętnie przeczytam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty