ten ból który mi ostatnio sprawiłeś
powleka cienka warstwa sentymentalizmu
jak kurz wyciągnięty spod opancerzonej szafy
wygarniam wspomnienie o spacerach do lasu
myślę często o zoo z plasteliny jakie było piękne
i że dla mnie i o witrażowym cyferblacie wyjętym
z kosza o kopie w dupę odczuciu tężejącej krwi
pamiętasz za co wyrzuciłeś mnie z domu?
nie narzekam jestem wdzięczna za cierpliwość
nie starczyło ci jej dla syna był drugi nie gorszy
dzięki tobie moje dzieci znają nazwy drzew
ale nie znają dziadka bo matka się boi
mimo wszystko nie chce cię zrozumieć
ani polubić teraz tylko strach kochać
a z tej miłości jakoś chce wierzyć że
już nigdy nie sięgniesz dla mnie dla niego
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
angi_e · dnia 20.04.2011 11:49 · Czytań: 733 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: