I.
wracać - to nie to samo, co nie ruszać się z miejsca. trzciny porosły wodę,
odpychają, gdy próbujesz wpłynąć w przeszłość - czujesz napięcie? czas sunie
po nim jak nartnik, rozplata palce. głębiej jest przepaść.
II.
jeszcze przez chwilę będzie rozszczepiać spojrzenie. zobaczy, kim się nie stałeś -
wyostrzy tę suchą, prostą szarość. znów będziesz na rozstajach: rozkrzyżowany
człowiek witruwiański. kogo w tobie położyć, i stanowi jedno, i wystaje, jak głowa
źle zapięta w tłumie. możesz tłumaczyć to był zwykły przypadek: celownik
miał usterkę fabryczną, rdza przeżarła pocisk. ale ona przyłoży palec do ust -
brzmi zupełnie jak spust, nie sądzisz? a wieczór i tak spędzisz pod drzwiami,
pytając: wiera? nadia?
prawda? nie ma tu takiej.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kwiat_kalafiora · dnia 01.08.2011 12:02 · Czytań: 1153 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora: