Podwójny Krajobraz - Podwójne Przesłanie - Karol Oczycha
Publicystyka » Recenzje » Podwójny Krajobraz - Podwójne Przesłanie
A A A
„Moja mama i mój tata zostali zamordowani w Treblince za to, że byli Żydami. Ich śmierć zobowiązuje mnie pozostać Żydówką na całe życie.” To poruszające wyznanie małej Fani, jednej z bohaterek krótkiego opowiadania "Koniec wojny" ze zbioru "Podwójny krajobraz" Irit Amiel. Kolejna publikacja dotycząca Holocaustu pokazuje nam niewyczerpalność tego tematu oraz kolejny jego aspekt: próbę odnalezienia siebie, swojej tożsamości oraz zapełnienia pustki po Shoah.


W Polsce temat Holocaustu zawsze był poruszany z wielkimi emocjami. Do tej pory wielu Polaków, którzy przeżyli nazistowską okupację pamięta okrutne zbrodnie hitlerowców na polskiej ludności żydowskiego pochodzenia. Nic dziwnego, że o Zagładzie napisano wiele książek, opublikowano krocie wspomnień, dzienników, nakręcono wiele wstrząsających dokumentów oraz filmów. Wydawałoby się, że po takim ogromie pozycji jak "Medaliony", "Zdążyć przed Panem Bogiem", "Dzienniki Anny Frank", "Rozmowy z katem", "Pożegnanie z Marią", "Oświęcim w oczach SS", "Nasza Klasa", "Wojna Klary", "Niemcy" czy chociażby "Podróż Niny", "Siwe kamienie", czy "Proszę bardzo" już nic nowego o Shoah nie można dopowiedzieć. Nic bardziej błędnego. W grudniu 2008 roku ukazał się nowy utwór literacki autorki Wzdychać głęboko Irit Amiel - "Podwójny krajobraz".

Zbiór opowiadań jakim jest "Podwójny krajobraz" to bardzo ważne, bo nieprzeciętne spojrzenie na Zagładę. Irit Amiel, a właściwie Irena Librowicz dobrze zna świat jaki opisała. Będąc Żydówką polskiego pochodzenia trafiła do częstochowskiego getta, z którego wydostała się dzięki pomocy Polaków. Jej rodzice nie przeżyli wojny, obydwoje zginęli
w Treblince. Po wojnie Irit udało się wyjechać do Palestyny, gdzie tłumaczyła polską literaturę na język hebrajski oraz wydawała własną poezję i prozę. W Podwójnym krajobrazie można doszukiwać się motywów biograficznych, ale nie są to zwykłe sentymenty, ale pretekst do napisania historii innych niż wszystkie.

"Podwójny krajobraz" pokazuje inaczej opisywany wcześniej w literaturze problem Holocaustu. Dotyczący on nie tylko dramatycznej próby przeżycia wojny, ale także często zapominaną kwestię dalszego życia po Zagładzie, a mianowicie obojętny stosunek palestyńskich Żydów, nie znających horroru Holocaustu z własnego życia, do tych, którzy zostali osmaleni unikając śmierci w nazistowskich piecach gazowych. Jest to opis wyborów życiowych podejmowanych przez tych, dla których ocalenie z Shoah stało się nie tylko nowym dramatem, ale również próbą ratowania godności w nowej rzeczywistości. Przykładem może być mała Fania, nazwana przez swoich jedynych krewnych sierotą po Hitlerze, której duma nie pozwoliła przyjąć pomocy wuja w zdobyciu wykształcenia. Wolała pracować w kibucu, na roli, niż być w śród swoich traktowana jako osoba drugiej kategorii...
Osmaleni próbują prowadzić nowe życie w Palestynie, ich drugiej ojczyźnie, zapełnić pustkę po stracie rodziny, odnaleźć swoje korzenie, rozliczyć się z przeszłością, ale nigdy nie chcą zapomnieć tego, co przeżyli. Jakby zostali naznaczeni i czują, że ich obowiązkiem jest pamięć o tamtych dniach. Podwójny krajobraz dotyczy nie tylko problematyki wojny
i Holocaustu. To także problemy dotyczące rozterek tożsamościowych Polaków
żydowskiego pochodzenia, poszukiwania swojej ojczyzny, która byłaby ich domem,
domem, w którym nie czuliby się obco.
Napisana pięknym językiem, w którym poezja miesza się z prozą, wzruszająca książeczka jest warta uwagi. Można przeczytać w niej świetnie skonstruowane opowiadania w każdej możliwej narracji. Autorka nie moralizuje, nie komentuje, nikogo nie osądza zostawiając czytelnika z własnymi myślami i interpretacjami. Mimo smutnych losów, jakie wiodą bohaterzy opowiadań, w każdej historii można znaleźć cień nadziei na dalsze szczęście.
Irit zostawia ważne przesłanie – karze nam pamiętać o Shoah, nikomu nie pozwala zapomnieć. Nie tylko tym, którzy przeżyli dramat Holocaustu, ale wszystkim pozostawia do spłacenia dług wobec umarłych, dług w postaci pamięci.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Karol Oczycha · dnia 12.01.2012 20:06 · Czytań: 2954 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Kaero dnia 13.01.2012 22:21
Dodałabym jeszcze dwie bardzo ważne pozycje książkowe: "Pianista" Władysława Szpilmana i "Mój Auschwitz" Władysława Bartoszewskiego.

W swoim artykule używasz pojęcia shoah i holocaust (nie ma potrzeby pisania wielką literą) jako synonimów, podczas, gdy słowa te znaczą co innego.

Shoah to hebrajskie słowo oznaczające całkowitą zagładę, zniszczenie, natomiast holocaust ma źródłosłów łaciński i dosłownie oznacza "całopalenie" i odnosi się do ofiar całopalnych składanych przez Żydów w starożytności. Gdyby więc odnieść te dwa pojęcia do wydarzeń drugiej wojny światowej, to holocaust dotyczyłby śmierci Żydów w komorach gazowych, a następnie spalenia w krematoriach. Dlatego też shoah ma o wiele szersze znaczenie, o wiele bardziej negatywny wydźwięk i to właśnie ono jest słowem bardziej odpowiednim niż termin holocaust. W wielu książkach napisanych przez Żydów, którzy przeżyli shoah, zwrócono na to uwagę.

Jeśli chodzi o resztę, to Twój tekst mnie zainteresował i myślę, że kiedyś sięgnę po "Podwójny krajobraz".

Pozdrawiam:)
Karol Oczycha dnia 13.01.2012 22:37
dzięki za komentarz:)
nie zawsze spotykałam się z takim rozróżnieniem - słowa shoah i holocaust często w lit. były używane na przemian (jako że słowo "shoah" zmieniło znaczenie, a w odniesieniu do Drugiej Wojny oznacza jedno...)
dziękuję, za zwrócenie mi uwagi.
Twoja propozycja też mnie zaciekawiła i z pewnością sięgnę po "Mój Auschwitz".
Pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty