Monolog do Nieba - Agatonistka
Proza » Miniatura » Monolog do Nieba
A A A

Cześć. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Choć właściwie nie potrafię sobie wyobrazić, w czym mogłabym ci przeszkodzić. Nie mam pojęcia, jak wygląda teraz twoje życie. Może właśnie nagrywam się na coś w rodzaju automatycznej sekretarki, a ty odsłuchasz tego, gdy będziesz mógł? A może pojawiasz się przy mnie za każdym razem, gdy myślę o tobie? Jakby nie było, nie mogę przyzwyczaić się do tego typu rozmowy. Ciągle jeszcze czekam na twoją odpowiedź, choć wiem, że już nigdy jej nie usłyszę.

Po twojej śmierci dużo myślałam o życiu. Jego sensie, celu. Wnioski jakie mi się nasuwają, po tych paru miesiącach, z pewnością cię nie usatysfakcjonują. Wiem jak bardzo kochałeś życie i wiem, że nie zgodziłbyś się teraz ze mną. Zrozumiałam, że świat może nam odebrać wszystko. Całe życie szukamy szczęścia, a ono znika w ciągu jednej sekundy. Ciągle się uczymy i kolekcjonujemy wspomnienia, bo przecież nikt nie może odebrać nam tego, co mamy w głowie. Nieprawda. Choroba odbiera. Bezlitośnie, kawałek po kawałku. Nasze bezpieczeństwo niszczą wojny, które wywołują władcy świata, sami będący gdzieś daleko. Na całym świecie giną rodziny w imię wyższych racji, których pewnie nawet nie rozumieją. Albo nie popierają. Gdzieś indziej giną ludzie, tak jak ty, którzy znajdą się w złym miejscu i złym czasie. Staną na drodze idiotów, którzy myślą, że mogą wszystko. Owszem, okazuje się, że mogą nawet zabijać. Na szczęście nie bez karnie. Widzisz gdzieś w tym wszystkim sens? Pewnie tak, teraz dostrzegasz dużo więcej niż ja. I wiesz więcej.

W każdym razie mam taką nadzieję. Bo tak naprawdę nie mam żadnej pewności, jedynie tę małą nadzieję, że życie nie kończy się tutaj. Nie byłaby to zbyt zachęcająca perspektywa, nie sądzisz?

Wiesz, czego teraz najbardziej nienawidzę? Pytania: jak się czujesz? Zawsze mam ochotę odpowiedzieć: a jak myślisz? Bo, powiedz mi, jak mam wytłumaczyć komuś ból, tęsknotę, bezsilność? Tych uczuć nie da się łatwo ubrać w słowa. Czuję się, jakby ktoś wrzucił mnie do głębokiego dołu, a zamiast drabiny, dał łopatę. I kazał kopać głębiej. Czuję się, jakby moje ciało było rozrywane na drobne kawałki. Nie mam siły wstawać rano, a w nocy nie chcę spać. Bo gdy zasypiam, nowy dzień nadchodzi zbyt szybko. A ja znów muszę walczyć, by nie rzucić wszystkiego. Pracy, studiów, z chęcią ucieczki przed rodziną i przyjaciółmi. Jedyne o czym marzę, to zamknąć się w czterech ścianach, z dala od wszystkiego i wszystkich. I zasnąć, zapomnieć. Nie musieć stawiać czoła kolejnym trudnościom i obowiązkom. Tylko egzystować.

Tak, zdaję sobie sprawę, że to pójście na łatwiznę. Znam też konsekwencje takiego zachowania. Wiem, że nie mogę sobie na to pozwolić, bo wbrew temu co mi się wydaje, wcale nie rozwiązałoby to moich problemów. Nie uciszyło emocji. Wręcz przeciwnie.

Ale czasem, tak po prostu, nie mam już siły.
Wszyscy dookoła wmawiają mi, że będę jeszcze szczęśliwa. Ale nikt, dosłownie nikt, nie zapytał się, czy tego chcę. A ja nie chcę być szczęśliwa. Nie chcę nawet zbliżać się w okolice szczęścia. Pragnę być zadowolona ze swojego życia, z tego co uda mi się w nim osiągnąć. Staram się przypomnieć sobie, jak to jest czerpać radość z małych rzeczy. Ale nie, nie chcę być szczęśliwa. Szczęście jest złudne. Odbiera czujność, zdrowy rozsądek. I, gdy wydaje nam się, że mamy już wszystko, gdy jesteśmy przekonani, że już zawsze tak będzie, szczęście znika. Zostawia nas zdezorientowanych, samotnych w ruinach naszego dotychczasowego życia.

Podobno warto za każdym razem odbudowywać je na nowo. Nie wiem, robię to po raz pierwszy. Za to pewna jestem jednego. Cierpienie nie uszlachetnia. Odbiera bardzo dużo. Daje ważną lekcję życia. Ale na pewno nie uszlachetnia.

Pozwolisz, że zapalę jeszcze znicz i będę uciekać. Ciemno i zimno się już zrobiło, choć nie ma się co dziwić, już prawie grudzień.

Do usłyszenia. I trzymaj się tam jakoś. Ja postaram się nie poddać. Obiecuję.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Agatonistka · dnia 02.12.2012 11:13 · Czytań: 906 · Średnia ocena: 4,33 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
mike17 dnia 02.12.2012 16:23 Ocena: Bardzo dobre
Piękny text o stracie kochanej, bliskiej osoby.
Napisany bardzo emocjonalnie i wiarygodnie, wierzy się w szczerość przeżywanych przez bohaterkę cierpień i negatywnych stanów ducha.
Głębokie to słowa, nieobojętne odbiorcy...
Czuję się ból, czytając poszczególne zdania.

Sporo mądrości zawiera ta miniatura - czasem po stracie kogoś najbliższego nie chce się już być szczęśliwym, bo tego pierwotnego szczęścia nic już nie zastąpi - zawsze będzie to już małe oszustwo.

Cierpienie nie uszlachetnia, tylko wypacza psychikę, charakter i osobowość człowieka - oddala się on od swej zasadniczej formy coraz bardziej i czasem nie ma już powrotu.

Każdy, kto stracił kogoś naprawdę bliskiego zrozumie, o czym był ten utwór, wyłapie wszystkie psychologiczne smaczki tu zawarte.
Bo utwór to nieprzeciętny, pełen człowieczej prawdy.
Tej gorzkiej, niechcianej, lecz która wdziera się do duszy i toczy ją jak rak...

Czasem lepiej żyć pięknymi, bezcennymi wspomnieniami, niż byle jakim, nowym życiem.
To się naprawdę liczy, bo to nie umiera.
Czy czas leczy rany?
Czasami, i nie u każdego.
Niektórzy zastygają w nim na zawsze i życie nie wraca już do poprzednich kształtów.

Porządnie literacko, stylistycznie i językowo.
Podobało mi się i zrobiło wrażenie.
Agatonistka dnia 02.12.2012 18:09
Bardzo dziękuję za komentarz. Bałam się trochę dodawać tę miniaturkę, bo nie będę ukrywać, jest ona dla mnie najważniejsza ze wszystkich tekstów, które do tej pory napisałam.
Ale teraz wiem, że dobrze zrobiłam dzieląc się nią ze światem.
czarodziejka dnia 03.12.2012 19:47
Bardzo dobrze mi się czytało, tekst jest klimatyczny, może nie całkiem odczułam ten żal, czy smutek, ale ogólnie masz fajny styl :)
Miroslaw Sliwa dnia 04.12.2012 12:38 Ocena: Bardzo dobre
Takie wyznania pozwalają uwierzyć w to, że współczesny człowiek jest jednak ciągle istota głęboko czującą. Nie wątpię, że jest to dla pani bardzo ważny tekst, ale on jest ważny również dla nas wszystkich, a przynajmniej powinien być. Sukcesów życzę i pozdrawiam serdecznie.:)
Cybernetus dnia 04.12.2012 15:18 Ocena: Świetne!
Witam bardzo serdecznie!Oto mój pierwszy komentarz na tym portalu i muszę przyznać, że ten tekst wywołał u mnie duże wrażenie...
Agatonistka dnia 04.12.2012 15:46
@Czarodziejka: Nad stylem ciągle jeszcze pracuję, ale bardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu ;)

@Mirosław: Ja ciągle wierzę, że człowiek bez uczuć jest tylko maską graną na potrzeby współczesnego świata. Ale coraz częściej boję się, że może społeczeństwa rzeczywiście celowo pozbawiają się emocjonalności i empatii.

@Cybernetus: Bardzo mi miło, że Twój pierwszy komentarz (i to tak pozytywny!) znalazł się właśnie tutaj :)
bliskolasu dnia 06.12.2012 10:22
Czytam kolejny raz. Sprawdzam, czy to jak odbieram to kwestia mojego nastroju ? Okazuje się, że nie.
Kłócę się z Tobą, nie zgadzam, po czym zdaje sobie sprawę, że to sprzeczka moja ze mną samym. Tego co "wiem", czego "jestem pewny" z własnymi wątpliwościami.
Gdybym potrafił w komentarzu opisać wszystkie własne emocje - sam potrafiłbym pisać. Pragnąłem jednak bardzo coś tu zostawić liczę więc na wyrozumiałość.
"Szczęście jest złudne. Odbiera czujność, zdrowy rozsądek."
Przez takie właśnie zdania czyta się to bardzo powoli uciekając co chwilę we własne myśli. Czyta się tak jak lubię. Autentyczna, naturalna forma dodaje jedynie uczciwości intencji i klarowności tego co chcesz powiedzieć. To mi pomaga. Tym bardziej, że masz do powiedzenia bardzo dużo...
Nie zrażony wyznaniem, że to Twój najważniejszy tekst, pilnuję następnych. Dla takiego pisania warto otwierać książki.

Pozdrawiam
Agatonistka dnia 06.12.2012 15:56
Są komentarze, na które nie wiadomo co odpowiedzieć, poza zwykłym: dziękuję.
Więc dziękuję, że tu zaglądnąłeś i zostawiłeś po sobie ślad.
I mam nadzieję, że moje kolejne teksty Cię nie zawiodą.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:74
Najnowszy:Janusz Rosek