Twoja mama
mówisz: żałuj, że nie poznałaś mojej matki.
bzdury.
rozmawiamy ze sobą wspólną modlitwą
do Najlepszego Ojca o twoje zdrowie, karierę,
powodzenie u świata,
dziękujemy za talent, urodę, złote serce,
błyszczące i twarde,
za tę żyłkę pod lewym okiem.
kiedy zbliża się dzień twoich urodzin,
obie przeżywamy od nowa ból
narodzin i rozstania.
to ona przecież pomogła mi zrozumieć,
że czas wcale nie goi ran.
niektóre kończą się śmiercią.
mały chłopczyk jest dziś mężczyzną.
w moim sercu namalował niezwykłą techniką
najtrwalszy portret matki.
jest piękna.
śpimy w sobie na zmianę
jedna w drugiej.
Kinga z Niestadniny
och, ta miała szalone pomysły.
zaplanowała życie – do ostatniego marzenia.
że puści się galopem na grzbiecie własnego rumaka,
a stadnina pod lasem
będzie pachniała końskim nawozem,
śmiechem dzieci chorych na autyzm.
zamiast na maturę zgłosiła się na egzamin
fruwania pod obłoki.
pijany furman z silnikiem zamiast rozumu
zabronił jej chodzić po ziemi.
głupio wyglądało, kiedy
chłopcy z czwartej be nieśli ją na barkach,
myślała, że jeden z nich przeniesie kiedyś
przez inny próg.
ludzie śpiewali anielski orszak
a we mnie zabrzmiało świeckie
cziut pamiedliennieje, koni, cziut pamiedliennieje.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Zola111 · dnia 02.12.2012 17:40 · Czytań: 3595 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 12
Inne artykuły tego autora: