Dziś chciałbym przedstawić teorię wielofunkcyjności długopisa. Teoria ta brzmi następująco:
"Wraz ze zmianą szerokości i długości geograficznej, funkcjonalność długopisu wzrasta lub maleje"
Trochę bez sensu, ale to nic. I teraz aby wyliczyć funkcję długopisu mamy następujący wzór:
dł. geograficzna + sz. Geograficzna *dł. długopisu - ilość ml atramentu + nr seryjny długopisu + 1000 - długość wkładu
To się równa yyy tam prawda, coś wychodzi. Nie wiadomo co, bo nikt tego nie sprawdził jeszcze. Jednakowoż mamy dowody, że zmienia się funkcjonalność długopisu wraz ze zmianą długości i szerokości geograficznej. I tak na przykład w Indiach używają go tylko, żeby sobie kropkę na czole zrobić. I do niczego więcej, bo i tak nikt tam nie umie pisać, a już czytać tym bardziej.
W Chinach na przykład bardzo dużo się maluje, np. dzieci. Stąd też mamy tak zawrotną ilość chińczyków. Ale nie o to nam tutaj chodzi. Chciałbym omówić do czego taki długopis można użyć. A sporo fajnych rzeczy można z nim zrobić. Naprawdę dużo funkcji posiada to cacko. A więc zacznijmy.
Długopis może oczywiście służyć do pisania i to jest jego główna domena. Ale nie musi nią być! Inna funkcja to możliwość obracania go w rękach. Ciekawa to funkcja i często stosowana w wyniku nudy albo stresu bądź nadpobudliwości ruchowej. Można też go użyć jako wskaźnika. Można wskazywać prędkość czy po prostu coś nim pokazać, wskazać, zwrócić uwagę, skierować tor myśli na dany przedmiot, różnie można to nazwać, mniejsza o to. Długopisem można grzebać np. w uchu, nosie, czy nawet gdzieś indziej.
Da się nim wykonać tatuaż. Zniknie on, co prawda, po pierwszym myciu albo i przed nim.
Kolejna funkcja długopisu to mord. Można nim zbić kogoś, a nawet zabić! Wbić w szyję i kaput! Na tym się funkcje długopisu nie kończą, a powiedziałbym dopiero zaczynają. Np. grafiti. Wiecie pewnie co to jest, albo chociaż niektórzy. Można je zrobić za pomocą długopisu, ale tylko na ścianie w domu (na ulicy się nie da), czego nigdy się nie robi. Ale możliwość istnieje, tylko jest niestosowana. Można nim pogłaskać rybki w akwarium, bo ręka się pomoczy a długopis... no też się pomoczy, ale to już nie to co ręka jakby nie było.
Kolejnym ciekawym zastosowaniem długopisu jest ucieczka z więzienia. Wyskrobać ścianę i uwolnić się, prawda? No może zanim to zrobimy to się zestarzejemy i umrzemy, ale jeśli żylibyśmy odpowiednio długo to dałoby się.
Jak wspomniałem przy zabijaniu, długopis ma możliwości dewastacyjne. Chociażby z tą ścianą w domu. Można też nim rzucić w cokolwiek, kiedy się zdenerwujemy i to coś pewnie zostanie zniszczone bądź uszkodzone, zarysowane, pęknie, cokolwiek. Długopis odbije się od tego przedmiotu, co daje nam informacje, że jest on sprężysty. Zapytajcie nauczycielkę od fizyki to wam powie co to jest. Ja nie mam czasu, bo mówię o czym innym.
Spada na ziemię kiedy go upuścimy, więc nie jest odporny na grawitację. Nie jest też odporny na duży nacisk. Kiedy zostaje takowemu poddany, pęka i wylewa się atrament chyba, że jest to zwykły gryzak za 50 gr z kiosku obok to wtedy się nie wylewa. Wyłączonym długopisem można podziurkować ciasto, ale ta funkcja również nie jest stosowana. Długopisem na dodatek można się drapać, udawać perkusistę, pukać się w głowę aby komuś dać znać, że jest głupi. Ale jeśli jest tu ktoś głupi, to ja nim jestem, co zdążyliście zauważyć już na początku, kiedy przedstawiłem temat wykładu. Funkcji tych jest o wiele wiele więcej, niestety nie mam budżetu na kontynuowanie badań, dlatego na razie muszę zakończyć moje wywody na tym etapie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
wiedzmin89 · dnia 09.08.2008 11:58 · Czytań: 2214 · Średnia ocena: 2,33 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: