Nie przepadam za wierszami religijnymi, ale każdy ma prawo do wyrażania myśli na swój sposób, więc przynajmniej dobrze byłoby robić to jak najlepiej.
A niestety nie jest najlepiej, Gm.
Rozumiem, że to stylizacja, więc może parę sugestii, jak ją dopracować?
Po pierwsze – nie trzymasz rytmu.
Masz w wersach liczbę zgłosek od 11 do 9, a więc brak tu konsekwencji.
Przy 11 zgłoskach dobra jest średniówka 5/6 i oprócz dwóch wersów faktycznie masz taką. Przydałoby się te dwa wersy również dopasować.
Niektóre rymy nie są zbyt oryginalne, ale skoro to stylizacja, to nie razi.
Po drugie – za dużo zaimków Ci się wkradło. Mimo wszystko.
Po trzecie – faktycznie „chatki życia” mogłoby nie być.
Masz przykład wyrównania rytmu i średniówki:
Ty, który zsyłasz potężnych aniołów,
siedząc na tronie pośrodku cheruby,
łzy moje z deszczem zmieszałeś pospołu
i nadaremnie wypełniam wciąż śluby.
Ty, który życie odmieniasz wytrwale,
nadzieje moje zamieniając w nicość,
gradową burzę przyoblekasz w chwałę,
spraw więc, by oddech nie był tylko chwilą.
Odwróć nareszcie swój gniew i pioruny.
Niech znikną świata koszmarne ciemności.
Wszak moje życie to stale są chmury,
wszak każda radość wciąż ginie w nicości.
Paru zaimków pozbyłam się, ale jak mówię, to tylko przykład ujednolicenia tekstu.
Do tego rytmu postaraj się dopasować własne słowa.
Trochę zmian, bo lepszym rozpoczęciem zdania jest w stylizacji „Ty, który”, a nie „Co zsyłasz”. No i wprowadziłam interpunkcję.
Aha – dwa razy użyty jest rym „nicość/nicości”, ale nie chciałam za bardzo ingerować w tekst.
No to miłej zabawy