Tajemnica - niewidoczna
Proza » Miniatura » Tajemnica
A A A

Zadzwonię do Ciebie jutro. Śmiejesz się przyjaźnie. Ton doświadczonego psychologa i pytania, na które oczekujesz konkretnej odpowiedzi. Czasem coś powiesz całkiem od siebie, czasem przypomnisz, że prawie w ogóle się nie znamy… Czasem. Dławię się każdym słowem. Pluję farbą udającą krew. Posiadasz doświadczenie w tych sprawach, charakteryzatorki mają takie fajne błyszczki. Jak je wypijesz, to wymiotujesz brokatem… Serio. Mówisz, że nieważna jest filozofia, ale technika. Ćwiczysz bezpośrednio na mnie sztuki walki, najbardziej sobie cenisz chwyty judo. Po treningu pytasz, jak to jest fruwać po ścianach. Kiwam głową, chyba problemy z błędnikiem. Kiedyś zapytałam, jak ściąć z nóg dwa razy większego od siebie mężczyznę. Twój wzrok był przepełniony do dna gałki ocznej ironią.
Po pierwsze, trzeba działać z zaskoczenia, ewentualne zagrożenie nie może się spodziewać, że za chwilę role się odwrócą. Antyterroryści to fajni chłopcy, którzy lubią się wyspać i niekoniecznie mają potrzebę zastawania niebezpiecznych przestępców w dwuznacznych sytuacjach. Jednak tylko w takich okolicznościach można w miarę bezpiecznie przeprowadzić ryzykowną akcję.
Po drugie, zdecydowanie. Nie można się wahać, trzeba wydawać głośne i wyraźne polecenia tonem nieznoszącym sprzeciwu. Odrobina wahania w działaniu może zaszkodzić nie tylko dowódcy, ale całej ekipie.
Po trzecie, bezwzględność. Nigdy nie pozwalamy sercu dojść do władzy. Wszystko jedno, czy obok stoi dziecko, czy piękna kobieta, która smutnymi oczami przygląda się kajdankom na nadgarstkach partnera. Trzeba pamiętać, że akcja została wcześniej szczegółowo zaplanowana i należy się trzymać planu. Tu nie ma miejsca na improwizację. Zadaniem oddziałów specjalnych jest przygotowanie się na wszystkie możliwe komplikacje.
Po czwarte, bez agresji. Potencjalnego absztyfikanta należy zwalić z nóg, powinno go trochę boleć, bo ból osłabia, ale leczenie pourazowe zazwyczaj kosztuje. Poza tym sądy, odszkodowania… Po co to komu? Z człowieka na granicy egzystencjalnej nie da się wydobyć żadnych informacji. Nawet jeżeli zatrudniłoby się przeszkolonych do trudnych rozmów brygadzistów.
W życiu najważniejsza jest precyzja, miłość to życie. Dźgasz mnie palcem prosto w żołądek. Kulę się, ale po chwili ostry ból przechodzi. Kobiety to jednak masochistki. Wbijają sobie szpilki w skórę, krew cieknie po palcach, a one mówią, że to akupunktura. Pytam o wykonywany zawód. Mówisz, że byłeś kierowcą autobusu, ale zwolnili za znaczne przekraczanie prędkości. Pan Marek może to potwierdzić. Teraz jesteś kontrolerem biletów. Podobno karate przydaje się w pracy. Nie wiem, nigdy nie próbowałam drażnić mężczyzny w odblaskowej kamizelce. Pan Marek o Tobie opowiada. Do przedniej szyby ma przyczepione maskotki oraz niesamowite poczucie humoru. Często się śmieje. Jego ojciec miał bliznę na dłoni. Za każdym razem kiedy Marek pytał go o genezę powstania niezbyt ładnie zagojonej rany, słyszał inną bajeczną historię. Ojeciec zginął w strzelaninie. Prawda wyszła na jaw. Pan Marek był zdziwiony. Matka wyglądała na zdziwioną, ale nigdy nikt się dowiedział, czy wiedziała, co robił jej mąż, kiedy miał być w pracy. Pan Marek ma piękną żonę, której zdjęcie nosi w portfelu. Całkiem przyjazną teściową, która przygotowuje mu drugie śniadanie do pracy i kompot do termosu.  
Antyterroryści są zamaskowani, noszą rękawiczki i mają dziwnie zniekształcone głosy. Każesz mi przyrzec, że nigdy nie stanę po drugiej stronie barykady.
Jutro do Ciebie zadzwonię, możesz znowu opowiesz mi swój sen. 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
niewidoczna · dnia 07.05.2013 08:04 · Czytań: 570 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 14
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
zaba1010 dnia 07.05.2013 09:24 Ocena: Dobre
mimo doslownie kilku literowek i troche braku tzw. "ladu i skladu" to za 2 razem gdy to przeczytalem dosc mi sie spodobalo. na plus zaliczam nieprzytlaczajacy styl, lekkie pioro. na minus niestety brak jakiegokolwiek kontekstu. ale to tylko takie moje malo obiektywne zdanie :) i rowniez jakies bez ladu i skladu :)
niewidoczna dnia 07.05.2013 10:08
Dzięki Żaba. ;)
pablovsky dnia 07.05.2013 10:46
Co do kontekstu. Zastanawiam się, jak inni go przeczytają. Moim zdaniem, po pierwszej lekturze uznałem, że tekst ma znamiona przemocy w rodzinie, przynajmniej tak go odebrałem.
Kobieta maltretowana przez partnera, strach, ból, upodlenie.
Silny, bezwzględny mężczyzna trudniący się... właśnie, czym?
Coś mi się pogmatwało w odbiorze. Antyterrorysta, przenoszący na partnerkę swoje zamiłowanie do przemocy, czy były kierowca autobusu?
Tego nie rozumiem, może jak przeczytam drugi raz, to dotrze do mnie ukryta prawda.
A może w ogóle źle odebrałem przekaz?
Zobaczymy, co inni napiszą, w każdym razie Twoja miniatura ma szansę na pozytywny odzew, podobało mi się.
No i rzeczywiście połknęłaś w tekście kilka liter, ale to zadanie dla dobroczyńców.
Pozdrawiam, niewidoczna! ;)
niewidoczna dnia 07.05.2013 11:25
Dzięki Pablovsky, w sumie celnie strzelasz. ;)
Pozdrawiam.
Dobra Cobra dnia 07.05.2013 20:17
Trudno jest cierpieć z miłości...

Na pokrzepienie dodam, że kiedyś ten stan się skończy. I to jest pocieszenie.

Różnie ludzie próbują go przejśc: jedni piją, drudzy palą, Ty piszesz. Ja to rozumiem.


Ukłony

Cobra Dobra
Dragon42 dnia 07.05.2013 23:28
Postaram się to ugryźć po pierwszym czytaniu. Zdając sobie jednak sprawę, ze nie ma złych technik tylko źle wykonane:)
Wprowadzenie, naprowadza mój mały móżdżek na sesję psychoterapeutyczną.Taki zapis z jednego wywiadu. Syndrom "znerwicowania pracą", jak cuś po misji wojennej czy coś tego ten:)
Cytat:
Cza­sem. Dła­wię się każ­dym sło­wem. Pluję farbą uda­ją­cą krew. Masz do­świad­cze­nie w tych spra­wach, cha­rak­te­ry­za­tor­ki mają takie fajne błyszcz­ki. Jak się je wy­pi­je, to się wy­mio­tu­je bro­ka­tem…

zastanawia mnie ten fragment, a jednocześnie uzmysławia, że kolo może pracować w "przebraniu".
Cytat:
Ćwi­czysz bez­po­śred­nio na mnie sztu­ki walki i chwy­ty judo.
Tu się uśmiechnołem, z moim małym doświadczeniem, czyli powtórzenia, dopowiedzenia:)ot Smokowi się rymneło:) dwa grubasy to jedno i to samo, Sztuki Walki to ogólne pojecie a Judo to też Sztuka Walki, to nie System Walki, a to znaczna różnica.
Potem następuje kamuflaż narracyjny(brak dialogów). Gmatwasz fakty, zmieniasz sytuacje, zapętlasz odbiór. Wiem i myślę,że to zabieg celowy by czytelnika zbić z tropu. Kim jest ten ktoś, kim jest Pan Marek. Czy to ta sama osoba, czy ktoś zupełnie inny.
Powiem tak, Poleciałaś szablonowo po "Czarnuchach", że zero skrupułów, bezwzględność etc...Tak, podczas akcji nie ma czasu na myślenie i sentymenty, ale człowiek jest człowiekiem. Nie sądzę, że Opisujesz to z własnego doświadczenia, może z jakichś szczątkowych opowieści, a być może z obejrzanych filmów. Przedstawiasz schematyczność, szkoda, ze nie Poszłaś w drugą stronę i nie Pokazałaś np. ludzkiej strony "twardziela". Bo (...)ciosy karate ćwiczyłem z bratem(...) to ciut mało.
No może przegiąłem z tym realizmem, bo znów wyjdzie, że szukałem sarkazmu nie tam gdzie trzeba. Cmok Smok
niewidoczna dnia 08.05.2013 09:29
Hej ho!
Dobra Cobro, niektórzy cierpią całe życie, zależy od charakteru. Dzięki, że wpadłeś. ;)
Dragonie, jednostki specjalne nie mogą mieć słabości. Są ludźmi i przez to sanatoria dla znerwicowanych są zapełnione właśnie policją. Zresztą z moich obserwacji wynika, że policjanci są najbardziej despotycznymi rodzicami. Jeżeli rodzina się nie podporządkuje to ma spory problem.
Pozdrawiam.
Dobra Cobra dnia 08.05.2013 09:42
Droga niewidoczna,

zapewnić Cię chcę, że cierpienie zawsze kiedyś przemija. Zaufaj!


Cobra Dobra
niewidoczna dnia 08.05.2013 09:46
Chciałabym niestety zadaję się z różnymi ludźmi i mam widok na świat.
Pozdrawiam.
Dragon42 dnia 09.05.2013 22:21
Niewidoczna wiem coś na ten temat, no może nie dobitnie, ale też obracałem się w różnych środowiskach i rozmawiałem, z ludźmi z podobnych profesji. Nie wywodzę się z rodziny wojskowo-policyjnej, ale wierzę Ci, że tak może być.
Cmok smok
Usunięty dnia 10.05.2013 19:14
Zdaniem oddziałów – chyba Zadaniem
Absztyfikant – inaczej kawaler, zalotnik – nie wiem czy akurat to słowo jest właściwie w tym miejscu.
Hm, tekst czytało się dobrze, ale właściwie o czym jest? -:)

Pozdrawiam

B)
niewidoczna dnia 10.05.2013 20:56
Absztyfikant jest spoko. :D
Interpretacje do wglądu ciut wyżej. :p
Pozdrawiam. ;)
Wasinka dnia 10.05.2013 21:58
Rozwodzić się nie będę, bo sporo już zostało powiedziane.
Rzec mogę jeszcze, że gładko się czyta, choć temat "niegładki".

Maluchy przykładowe:
Cytat:
py­ta­nia(,) na które ocze­ku­jesz

Cytat:
Masz do­świad­cze­nie w tych spra­wach, cha­rak­te­ry­za­tor­ki mają takie fajne
- masz/mają wpada na siebie
Cytat:
nie ważna jest fi­lo­zo­fia
- nieważna
Cytat:
Po pierw­sze(,) trze­ba dzia­łać

Cytat:
tonem nie zno­szą­cym sprze­ci­wu.
- nieznoszącym
Cytat:
Wszyst­ko jedno(,) czy obok stoi

Cytat:
Zda­niem od­dzia­łów spe­cjal­nych jest przy­go­to­wa­nie się na wszyst­kie moż­li­we kom­pli­ka­cje.
- Zadaniem
Cytat:
je­że­li za­trud­ni­ło by się
- zatrudniłoby
Cytat:
nigdy pró­bo­wa­łam draż­nić
- nie próbowałam
Cytat:
Za każ­dym razem(,) kiedy Marek pytał się go
- bez "się"
Cytat:
nikt się do­wie­dział, czy wie­dzia­ła
- wpada na siebie brzmieniowo dowiedział/wiedziała

Pozdrawiam wiosennością Księżyca.
niewidoczna dnia 11.05.2013 18:15
Dziękuję. ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty