Adam i Ewa - przyroda
A A A
Od autora: Słowo w kadrze - finał

- Chcę bezę – oznajmiła Czesia, siadając przed telewizorem.

- Jaką znowu bezę? – zapytał zdziwiony Zenek, jej konkubent.

- No, taką z białka, pieczoną.

- Aha. Nie wiedziałem.

- Ty nic nie wiesz! – krzyknęła kobieta. – Dziecko dzwoni, ale ciebie to nie obchodzi. Ja nie mam się w co ubrać! Jestem dziadem!

- Babą…

- Mam 39 lat! Chcę urodzić jeszcze jedno dziecko!

- Nie będę stał na drodze do twojego szczęścia…

- Nic o mnie nie dbasz, nie starasz się! Nie podrywasz! A ja bym chciała ci się podobać! A nie tylko „ Czesiu,  idź szybciutko pod prysznic”!

- Przecież już dawno tak nie mówiłem. Już na nic nie liczę…

- I bardzo dobrze! Czy ja zawsze muszę mieć ochotę?

- A na co teraz masz?

- Na jabłko. Takie słodkie. Albo kwaśne.

- W kuchni leżą jakieś dwa. Przynieść?

- Przynieś. Albo nie! Sama przyniosę.

Czesia poszła do kuchni, by po kilku minutach wrócić z kawą, ciastkami, kiełbasą z musztardą, sałatką z kurczaka  oraz z dwoma jabłuszkami.

- Zjesz?

- Zjem…

-  A ożenisz się ze mną? I będziemy mieli córeczkę i większy dom.

- Dobrze, skarbie.

- Może zrobię jutro szarlotkę? Muszę dać psu jeść. Chodź, Miśka! – zwróciła się  do czworonoga.

Podreptała do kuchni, a Zenon ukrył twarz w dłoniach. Niedługo mu było dane siedzieć w tej pozycji.  Kobieta wróciła z porcją nowych pomysłów:

- Przełącz na „1 z 10”. Pyszną sałatkę zrobiłeś! Dziecko przysłało esemesa.

- I co napisał?

- Że tęskni i wraca piętnastego.

- Świetnie.

- Ale ostra sałatka. Pali w ryja.

- Cieszę się. Smacznego.

- Nie mogę już tej sałatki, a żrę. Żałujesz mi?

- Nie.

- Żałujesz! Daj te jabłka. Obrać ci?

- Obierz.

- To przynieś nóż.

Gdy Zenek wrócił z kuchni, Czesia miała akurat przypływ wesołości.

- Misiu! – zawołała uradowana, ale po chwili oklapła. – Ale ja nie wiem, czy ja chcę z tobą być.

- No trudno.

- A wiesz, że jesteśmy jak te jabłuszka, skarbie? Dwie idealnie pasujące połówki.

- Tak? Ale w tym większym jest robaczek, a to mniejsze już nadgniło.

- Ty potrafisz jednym słowem wszystko zniszczyć! – krzyknęła poirytowana i poszła zadzwonić do matki.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
przyroda · dnia 18.07.2013 09:05 · Czytań: 1625 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 24
Komentarze
Dobra Cobra dnia 18.07.2013 09:36 Ocena: Bardzo dobre
Słodko oddany obraz kobiety, puchu marnego, która w życiu kieruje się przypływami i odpływami. Trudno z taką cokolwiek ustalić czy zaplanować. Konkubent to chłop na schwał, że wytrzymuje z taką rozhuśtaną emocjonalnie lalą.ale właściwie dlaczego???

Bardzo dobrze napisane!


Pozdrawiam,

DoCo
al-szamanka dnia 18.07.2013 10:06 Ocena: Świetne!
W konkursie wahałam się, wahałam się mocno :)
W końcu wybrałam to, co mojej duszy bliższe, a przecież Twój tekst tez jest świetny.
Ale trucie! Aż się wkurzyłam.
I prawidłowo, gdyż świadczy to o Twoim kunszcie pisarskim.
Jabłko z robakiem i drugie nadgniłe... tu tylko trzeba zachichotać, hihihi.

Pozdrawiam :)
Wasinka dnia 18.07.2013 12:51
Od bezy do jabłuszek poprzez sałatkę palącą w ryja. Kulinarny chaos. Ale treść poukładana całkiem zmyślnie, z pomyślunkiem. Choć także z pewnego rodzaju chaosem odczuć/uczuć.
Krótka scenka, a sporo opowiada. I nie jest to gładki obraz mimo pozornej lekkości. A może właśnie owa lekkość i humor ma pokazywać, że tak naprawdę niepokoje między konkubentami są mało znaczące, bo tak naprawdę tli się coś całkiem ładnego...
Jednakowoż - smętnie mi się objawił ów związek. Chociaż z drugiej strony owa łatwość w przechodzeniu nad poważnymi tematami i stwierdzeniami do porządku, ze wzruszeniem ramion, może wskazywać, że problemy wcale problemami nie są, a raczej pokazują jakiś specyficzny pokaz wyrozumiałości. :)

Subiektywnie - chyba zrezygnowałabym z ostatniego zdania i zakończyła na jabłuszkach - z robaczkiem i nadgniłym.

Aha, i pamiętaj o przecinkach przy wołaczu, np.
Cytat:
- Do­brze skar­bie.
- Dobrze, skarbie.
Cytat:
Chodź Miśka!
- Chodź, Miśka!


Pozdrawiam z roztańczonym w rzęsach słońcem.
Figiel dnia 18.07.2013 14:03
Co ja tu mogę powiedzieć? Chyba tyle, że "bardzo świetne", bo dalej to już raczej stopniować się nie da:-)
Rozbawionam do łez.
shinobi dnia 18.07.2013 14:47 Ocena: Dobre
Dobra robota, a dialog całkiem wartki, wiele mówi o bohaterach tej opowiastki zatopionych w prozie usranego życia. Ostatnie zdanie chyba faktycznie zbędne.
green dnia 18.07.2013 19:48
Świetny tekst przyrodo i ta Twoja lekkość pisania.

Ostatnie zdanie jak dla mnie też do wyrzucenia.

Dzięki i gratuluję:)
Jack the Nipper dnia 18.07.2013 21:02
Ten tekst jest bardzo życiowy.
A ostatnie zdanie moim zdaniem jest niezbędne, bo sporo mówi o bohaterce, a konkretnie ten oto fragmencik"

Cytat:
poszła zadzwonić do matki.


Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o teściową :D
przyroda dnia 18.07.2013 22:33
Bardzo mnie cieszy fakt, że przypadła Wam moja paląca w ryja, rzeczywistość... hehe. Dziękuję za odwiedziny i refleksje... Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że jak zauważyła Wasinka:

Cytat:
naprawdę niepokoje między konkubentami są mało znaczące, bo tak naprawdę tli się coś całkiem ładnego...


Co do ostatniego zdania... uważam za JtN, że jest niezbędne, ale nie zgadzam się z jego uzasadnieniem ;)

Dzięki bardzo. Pozdrawiam :)
Wasinka dnia 18.07.2013 22:44
Gdy sugerowałam usunięcie ostatniego zdania, miałam coś jeszcze dodać, ale tych moich "z drugiej strony" było już tak dużo, że się powstrzymałam. ;)
Jeśli o mnie chodzi, bytność i niebytność owego zakończenia powoduje - jak dla mnie - różne odczucie tekstu. Gdy zostawić zdanie, jest bardziej lekko i odprężająco, gdyby usunąć - smętnieje.
O, taka to moja dywagacja.

:)
Quentin dnia 18.07.2013 22:57 Ocena: Bardzo dobre
Zabawna miniatura.
Zwłaszcza finał śmiesznie wieńczy całość.
Jakby się pochylić nad tekstem bardzo dokładnie i wnikliwie, pewnie okazałoby się, że sporo dzieje się między słowami bohaterów opowiadania. Zawsze najwięcej kryje się między słowami.

Pozdrawiam
przyroda dnia 18.07.2013 22:57
Cytat:
Gdy zostawić zdanie, jest bardziej lekko i odprężająco, gdyby usunąć - smętnieje.


Właśnie o to chodzi... takie zakończenie sugeruje, że nie jest to coś zabójczego dla obojga, żaden gwóźdź do trumny... po prostu małe zdanko kontrolne, coś na zasadzie małego focha ;)

Dzięki Wasinko :)


Miło Cię widzieć Quentin... W takiej na pozór dowcipnej wymianie zdań czasem łatwiej przychodzi powiedzieć coś naprawdę ważnego...

Dzięki pięknie za wizytę.
SzalonaJulka dnia 19.07.2013 17:01
Nie śledziłam konkursu, teraz wpadłam na ten tekst i bardzo mi się podoba. W tej miałkiej z pozoru paplaninie tkwi sporo ciepła. Z biegiem czasu dochodzę do wniosku, że faceci czasem lubią, jak się im tak glamga nad uchem, a i sami potrafią ostro pomarudzić ;)
A te zmienne smaki i huśtawka nastrojów, to aby już nie ciąża?
Pozdrawiam i gratuluję :)
Sleepless dnia 19.07.2013 22:04
Dla mnie jest to humorystyczny obraz rozpadającego się związku. "Palenie w ryja" wymiata:)
Silvus dnia 20.07.2013 22:36
Cytat:
- Aha. Nie wiedziałem.
- Ty nic nie wiesz!

No świetne. :D W sumie nie mówi się zawsze, że się nie wie o bezie. :D

Cytat:
- Mam 39 lat! Chcę urodzić jeszcze jedno dziecko!
- Nie będę stał na drodze do twojego szczęścia…

xD

Z paleniem w ryja opinię mam jak Sleepless.

Cytat:
– Ale ja nie wiem, czy ja chcę z tobą być.
- No trudno.

Hahaha

Świetnie! Ukazuje całą zmienność - zapewne w ciąży, jak wspomniała SzalonaJulka - kobiet w ciąży (które są w ciąży, bo tak wspomniała SzalonaJulka - ja zresztą też tak sądzę :p ). Ale w sumie może być i rozpad. Może przygnębiać - jakby patrzeć bardziej realistycznie. No i - green mówi: lekkość, i ja mówię: lekkość. Foch na końcu rzeczywiście leczy - jak najbardziej pozytywnie nastraja całość. :)

Szalona - a lubią, lubią, przynajmniej ja czasem lubię, także dlatego, że głos bliskiej kobiety, ja to się uśmiechałbym, o ile tylko ona miałaby przy okazji dobry humor. ;)
gitesik dnia 21.07.2013 19:26 Ocena: Dobre
Fajny dialog moim skromnym zdaniem pasowałby jako zaczątek scenariusza do sztuki teatralnej albo filmowej.
Nie wiem skąd mi to się nasunęło.
Dziękuję i pozdrawiam.
zajacanka dnia 21.07.2013 19:28
Ja, niestety, stanę okoniem i nie podpiszę się pod większością zachwycających się tym tekstem komentarzy. Pewnie dlatego, że obsesyjnie nie znoszę kobiet/idiotek o zmiennych humorach/nastojach, a właśnie taka jest Twoja bohaterka. Miało być śmiesznie - dla mnie nie było.

Pozdrawiam.
Zola111 dnia 21.07.2013 20:44 Ocena: Świetne!
Przyrodo,

zasłużone miejsce na pudle. Sprawnym językiem, który oddaje charakter postaci. Jak zauważa Zajacanka, Czesia to niezły gagatek ;)
Przede wszystkim jednak bardzo mi się spodobał pomysł na wykorzystanie motywu z "zadanej" fotografii. I rzeczywiście byłby to świetny utwór sceniczny (gdyby rozwinąć, oczywiście).

Cytat:
Gdy Zenek wró­cił z kuch­ni , Cze­sia miała aku­rat przy­pływ we­so­ło­ści.


- tu się chyba przesunął przecinek,

Cytat:
- A wiesz, że je­ste­śmy jak te ja­błusz­ka, skar­bie.


- znak zapytania po skarbie,

ale poza tym jest ok. Cieszę się, że doczytałam po urlopie finał konkursu. Gratuluję, pozdrawiam,

z.
przyroda dnia 21.07.2013 22:07
Dziękuję, bardzo mnie cieszy różnorodny wasz odbiór Czytelnicy. Muszę przyznać, że o ciąży to nie pomyślałam... hehe, to chyba taka permanentna brzemienność mojej bohaterki :|

Dziękuję Wszystkim z osobna za komentarze i za oddane głosy podczas całej edycji konkursu.

Pozdrawiam :)
czupurek dnia 21.07.2013 22:19
Tak, ten tekst zdecydowanie pali w ryja ;) Genialny pomysł na finałowy tekst, mimo iż do zwycięstwa nie zaprowadził. Sądzę, że w niejednym domu taka Czesia siedzi - w moim z pewnością, ale tak jak zauważyła SzalonaJulka, takie ględzenie czasami może sprawić przyjemność, oczywiście pod warunkiem, że między dwojgiem istnieje miłość. I tym akcentem kończę, bo żonka już coś buczy :)

Pozdrawiam.
przyroda dnia 24.07.2013 12:45
Spóźnione, ale piękne dzięki za odwiedziny Czupurku ;)
Usunięty dnia 08.04.2014 14:58
Boskie. Jak mi tego było trzeba. Najpierw myślałam, że coś tu nie gra, że nuda jakaś, ale zerkałam na nick i nie mogłam w to uwierzyć. Ale od połowy to już mimowolnie morda mi się uśmiechała, a na koniec zarżałam dość głośno i teraz współpracownicy trochę jakby obchodzili mnie szerokim łukiem.

Wszystko się zgadza. Dziesięć zwrotów na minutę. Czyli jak w życiu.
Do tego dialogowa uczta. Niełatwe to.

Cytat:
- Mam 39 lat!

trzydzieści dziewięć - słownie

Cytat:
„( )Cze­siu, ( )idź szyb­ciut­ko pod prysz­nic”!

zbędne spacje ( )

Cytat:
sa­łat­ką z kur­cza­ka( ) oraz z dwoma ja­błusz­ka­mi.

j.w.

Cytat:
sie­dzieć w tej po­zy­cji.( ) Ko­bie­ta wró­ci­ła

j.w.


To tyle. A ponieważ nadal jest mi wesoło, to idę kogoś opierdzielić. Potem zadzwonić do mamusi.
Dobra Cobra dnia 08.04.2014 15:48 Ocena: Bardzo dobre
O, morfina tu przybiegła i przypomniała! Piękny kawałek, który wspaniale opisuje zmienność. Nie tylko kobiecą, oj nie tylko...

Brawo!

Tym razem los chce - a gdzie tam chce, on pragnie - aby dodać Twoje slodkie opo do Ulubionych.


Mniam,


DoCo pozdrawia
przyroda dnia 11.04.2014 00:31
Cytat:
coś tu nie gra, że nuda jakaś,


Taka prawda :| od dawna pod tym nickiem zieje nudą... ale kiedy się to zmieni... nie wiem.

Dzięki za przypomnienie mi tych słownych igraszek ;)

Pozdro!
Dobra Cobra dnia 25.12.2014 20:10 Ocena: Bardzo dobre
Piękny kawalek, nanizujący na sznurek mistrzowskiej prozy idealnie skrojone dialogi. Warte pamiętania. Zawsze!


Do Co poleca uwadze.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty