Obszar, w którym powstały krytyczne komentarze do mojego krótkiego wierszyka pt. „Prośba“ jest oparty o dogmat i tradycję. Na dodatek wszyscy mamy świadomość występujących tu (tj. w dogmacie i tradycji) skrajnych postaw. Od wskazywania oczywistych niekonsekwencji (praktycznych, logicznych czy dokumentalnych) występujących w religii katolickiej, do totalnej demagogii i zacietrzewienia, nie poddającego się żadnym argumentom i negującymi wszelki sens wątpliwości i pytań w sprawach wiary.
Zostawmy zatem w spokoju te łatwe do uruchomienia konfrontacje i spróbujmy zostać przy krytyce właściwej literaturze oraz przy jej narzędziach i metodach.
A zatem „bóg“ symbolizuje absolut, który m.in. jest naszym sumieniem, ale także wzorem moralnym oraz autorytetem totalnym i wszechmocnym. Pojmujemy go jednak po ludzku i przyjmujemy, że podlega ludzkiej logice i ludzkim emocjom. Innych logik i emocji przecież nie znamy. Jednocześnie „bóg“ potrafi wszystko. Przede wszystkim zna nasze myśli.
Są to zatem przesłanki pozwalające na podjęcie z takim „bogiem“ dialogu wiedząc, że nie jest to dialog partnerski. Można jednak „boga“ prosić i tłumaczyć mu nasze racje. Nasze racje są istotne dla „boga“ gdyż dał nam wolną wolę i rozum, co pozwala na zmianę naszych postaw i poglądów. Pozwala także na wyznanie prawdy, na żal za grzechy i postanowienie poprawy. Jednak grzesznik ma swoje racje i po ludzku odczytuje „karę“ za grzechy, której doświadcza. Jest to przy tym oczywiście sfera fantazji i typowej ludzkiej logiki.
Na przykład. Spotykają peela ostatnio rzeczy nieprzyjemne typu: bank odmówił kredytu, zapadł na ciężką chorobę, niesprawiedliwie zwolnili go z pracy itd. Odczytuje więc to wszystko jako karę za wcześniejsze niegodziwe zachowania, które nazywa grzechami i za które spotyka go kara. Jednak kara z oczywistych powodów dotyka także jego najbliższych, którzy są niewinni. To też jest dla niego dodatkowo ciężkim brzemieniem, dla którego przeżywa psychiczne katusze.
Zatem jedynym wyjściem jest prośba do „boga“ - znajdź sposób, który będzie dla mnie dotkliwą karą, ale nie skazuj mnie na katusze oglądania krzywdy moich dzieci. Zrobię wszystko, aby odpokutować za grzechy, ale niech cierpię tylko ja. Takiemu myśleniu sprzyja przekonanie, że „bóg“ jest wspaniałomyślny i szczególnie wrażliwy na żal za grzechy i postanowienie poprawy. Zatem grzesznik podejmuje taki dialog i wychodzi z niego z nadzieją.
W praktyce jest to akt spowiedzi i komunii, my natomiast opisujemy stany ducha człowieka posługując się dostępnymi w literaturze środkami.
W zachowaniu grzesznika nie ma więc niczego nagannego, a „bóg“ nie stosuje odpowiedzialności zbiorowej, o której wspomina krytyka, bo wiadomo, że jest to zbrodnicze zachowanie, wymyślone przez człowieka, nie oparte na żadnej normie moralnej.
Domyślamy się, że „bóg“ wysłucha grzesznika i zmieni karę za grzechy lub zupełnie z niej zrezygnuje widząc, że człowiek zmienił się na lepsze. Jest to jednak zakończenie w złym guście i pisać tak (w krótkim wierszyku) nie należy.
Dominantą (puentą) utworu jest pozornie banalne zawracanie peela ze złej drogi, pod wpływem jego własnego sumienia i własnych wyobrażeń o grzechu i karze. To może być piękne i interesujące, jeśli jest dobrze napisane. Ta umiejętność daje piszącemu ogromną przewagę nad tymi, którzy próbują czytać, ale idzie im ciężko, bo mieszają literaturę i zwykłą znajomość życiowych realiów z dogmatami, tradycją i wyobrażeniami dotyczącymi tej sfery. Tak nie można, czegoś trzeba się trzymać.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt