Stanis, co pierwsze rzuciło mi się w oczy podczas czytania tego wiersza, to niestety niechlujność. W tak krótkim tekście łatwo jest wyłapać wszystkie błędy podczas czytania. Naturalnie każdemu może zdarzyć się pomyłka ale tu jest ich kilka. Od razu bardzo negatywnie nastawia mnie to do wiersza.


Literówka, śni.



Brak spacji po wielokropku.





Bezcenny, bezimienny piszemy łącznie. Zastanawiam się, czy rozdzielna pisownia nie była efektem celowego zabiegu, ale, jeśli tak, to jest on dla mnie zupełnie nieczytelny i wygląda to na zwykłe błędy.
Jeśli chodzi o treść, to również nie zaciekawiła mnie ona jakoś szczególnie, mam wrażenie, że jest o niczym. Nie wiem zupełnie, co miałabym wynieść ze scenki o spotkaniu nieznajomego przechodnia, pseudoegzystencjonalne refleksje jakie snujesz, są na takim poziomie ogólności, że wychodzi zwyczajnie banał.
Tym bardziej, że pod względem formy też nie jest najlepiej, powtarzasz trzy razy słowo droga, poza tym warto dopracować rytm i rymy.

Pozdrawiam serdecznie