Proza » Obyczajowe » Sen
A A A

 

Samotny piątek. Deszcz leje strumieniami na nasiąkniętą jak gąbka ziemię. Dziewczynka siedzi wciśnięta w bujany fotel babci…                                    

Skrzypi                                                                                                                                                      

Fotel skrzypi (bardzo to przyjemne dla ucha) pod lekką jak piórko Małgosią. Co prawda pod babcią skrzypiał jakoś weselej, głośniej – zwłaszcza, jeśli na babcinych kolanach leżała małgosina główka.                               

 Myśli                                                                                                                                                                                  

Małgosia rozmyśla. O kocie „Jerry” (koniecznie nie Jerry’m, kocie bez odmiany), który stracił oko w listopadowej potyczce z kijem sąsiadów, o lalce Zuzi, która wiecznie  rozczochrana rozchyla lekko usta jakby miała zamiar krzyczeć…                                                                                                                                                 

Babcia!                                                                                                                                                                          

 Ta babcia zrobiła wczoraj Małgosi  okropną przykrość. Babcie nie powinny robić wnuczkom przykrości,  zwłaszcza, jeśli są dla swoich wnuczek jedynymi babciami na świecie. Może znalazła sobie ładniejszą albo mniej piegowatą wnuczkę (może tamta ma mniej piegowaty nos, 9 lat i zielone oczy, może ma na imię Patrycja albo Alicja!).

    Małgosia zsuwa się powoli z bujanego fotela (który zaskrzypiał tym razem jakoś smutniej niż zwykle), podchodzi do okna, a następnie do starego, modrzewiowego biurka i wyciąga z niego zastrugany ołówek. Małgosia planuje napisać list ale nie taki zwyczajny. Adresatem tego listu, będzie TEN PAN. Pan, o którym opowiadali jej inni, wczorajsi panowie…

Drogi niewiemkto!

W pierwszych słowach tego listu chcę powiedzieć Ci, że nazywam się Małgosia Balnicka i mam 8 lat.

   Oddaj mi babcię! Wczoraj trzech panów zabrało moją babcie (ona jest tylko moja, bo rodzice gdzieś wyjechali i w końcu mieszkam tylko z nią). Podobno na prośbę moich wujków babcia  jedzie do „białego domu” – tak mówili Ci panowie. Ostatnio moi wujkowie częściej do mnie przyjeżdżali, bo babcia była chora i nie mogła wstawać z łóżka. Czasem przynosili mi całe torby cukierków i pytali czy nie chciałabym z nimi zamieszkać i czy jest mi dobrze u babci. Mówiłam im, że muszę się nią opiekować i, że bardzo ją kocham, mimo, że już nie może bujać się razem ze mną na bujanym fotelu.

   Ci wczorajsi panowie powiedzieli mi też, że musisz babci Jadzi zrobić zastrzyk i wtedy ona zaśnie. A ja wiem, że kochana babcia od zawsze bała się snu. Po co chcesz jej dać zastrzyk? Ona będzie się bardzo bała, a wujkowie nie pozwolili mi z nią pojechać do „białego domu” żeby trzymać ją za rękę. Proszę nie rób jej nic dopóki nie pozwolą mi do babci pojechać.

  Do widzenia.

Małgosia

  Dziewczynka starannie składa zapisaną (dość starannym pismem) kartkę na pół i chowa ją do białej koperty, przygotowanej zapewne już dużo wcześniej, z napisem: „Do pana niewiemkto”.                              

Zaśnij     

Małgosia kładzie się spać. Tak, jak nauczyła ją babcia – składa sukienkę obok bucików. Jutro trzeba będzie zanieść list na pocztę, posprzątać kuchnię i pokój gościnny, bo jutro jest…                                                                                                    

 Wigilia                                                                                                                                                                           

Gdyby tak babcia postanowiła jednak wrócić na wigilię – musi zastać dom czysty.                                            

 - Dobranoc babciu, śpij dobrze, karaluszki pod podnóżki – szepcze dziewczynka i zamyka oczy. Jutro wigilia, jutro wigilia… jutro… wigilia… wigilia…

 Śpi.                                                                                                                                                                                                     

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
jurekrogowicz · dnia 20.02.2015 13:53 · Czytań: 2155 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 2
Komentarze
mike17 dnia 23.02.2015 17:36 Ocena: Świetne!
Po mojemu to tekst traktujący o eutanazji, widzianej jako "wizyta w białym domu" babci narratorki, której nieporadność w rozeznaniu się w potworności całej sytuacji czynią jeszcze bardziej koszmarną i tragiczną.
Świetnie ujęte niespaczone i nieskalane "rozumem" spojrzenie dziecka, które jednak czuje jak rzadko kto, czy dane wydarzenie ma charakter pozytywny, czy też coś w nim "haczy".
Pomimo skromnego wieku ma już coś, co nazwałbym wglądem w to, co widzi i co dzieje się na jej oczach.
I to jest tu ukazane tak, jak być powinno: w prostych słowach dziewczynki ukryty jest cały tragizm i próba zrozumienia, czemu tak się właśnie dzieje.
A wigilijna otoczka sprawia, że obrazek jawi się wyjątkowo mrocznie i beznadziejnie.

To przykład, jak w paru dobrze dobranych słowach oddać wiele.
Wiadomo, to nie jest opowiadanie, to migawka z życia, ale zrobiona z wyczuciem.
Barbara K.W. dnia 24.08.2018 08:31
Aż mnie zmroziło! Narracja poprowadzona z pozycji dziecka bardzo sugestywna. Proste słowa potęgują upiorność sytuacji.
Bardzo dobra miniatura.
pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty