Witaj faith.
Czas jest podły... A ostatnia zwrotka daje do myślenia. Nie wiem, czy dobrze ją zrozumiałem, ale jak dla mojej interpretacji świetnie opisujesz kobiece trudne dni. Mnie wiersz się bardzo podoba.
Pozdrawiam.

Mirku, widzisz i u mnie i u Ciebie jest dzisiaj trochę o przemijaniu Czasami warto pochylić się nad upływającym czasem i zastanowić nad jego sensem. Jeśli chodzi o interpretację, to dla mnie samej ona jest wieloznaczna. Czasami to myśli kierują nami, a nie na odwrót i tak właśnie było przy pisaniu tego wiersza.

Introwerko, przede wszystkim dziękuję Ci za wprawne oko, oczywiście, że literówka, ale swoją drogą ciekawa bardzo, bo posiadająca własny sens Już zmieniłam. Wspomnianej książki również nie przeczytałam, więc to zbieżność kompletnie przypadkowa. Za to symbolika już jak najbardziej zamierzona. Cieszę się, że się podoba

Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny
Pozdrawiam!

Oprócz drugiego wersu, którego logiki nie pojmuję wszystko mi pasuje i działa sensualnie

P, cóż... takiego skojarzenia się nie spodziewałam, ale bardzo mnie ono ciekawi

Ajw, dobrze, że działa Co do drugiego wersu, sprawiającego trochę problemów, to jest tak, że czas, który wsącza się w nas razem z oddychaniem sprawia, że w środku wydajemy się jakby kurczyć - starsi ludzie maleją, garbią się, a skóra wygląda tak, jakby było jej na nich zbyt dużo. Można to również porównać do tego, co dzieje się z nią, gdy zbyt długo trzymamy ręce w wodzie, opuszki palców marszczą się wtedy

Madeo, cieszę się, że tak odbierasz ten wiersz, bo właśnie o tym on jest. Bardzo dobrze odczytałaś sens, również drugiego wersu. Ogromnie mi miło, że się spodobał

Dziękuję za poczytanie i opinię.
Pozdrawiam gorąco!

Rozumiem. Teraz już wszystko jasne. Czasami człowiek pójdzie inną ścieżką myślową, która prowadzi w kozi róg. Dzieki za wyjaśnienie, choć to dla mnie wstyd, ze nie załapałam za pierwszym razem

Hallamie, dziękuję za uwagi i bardzo mi miło, że tak odebrałeś ten wiersz

Ajw, te inne myślowe ścieżki, często też prowadzą do ciekawych wniosków, a i kozi róg czasami na coś się zda

Wiolinie, witaj w moich skromnych progach Miło mi bardzo jeśli, mój wiersz Cię zatrzymał, traktuję to jako wielki komplement, za który dziękuję

Serdeczności!

Dark, niekoniecznie trzeba ten wiersz odbierać tak dosłownie Raczej wolałabym, żeby równie widoczne było też jego drugie dno, które mówi o niespełnieniu, grzebaniu planów, z którymi wiązałyśmy pewne nadzieje i upływającym nieubłaganie czasie, dającym nam coraz mniej szans na powodzenie.

Pozdrawiam i dziękuję, że wpadłaś

Moje skojarzenie jest po linii tego, że cykl płodności wymaga ofiary.

Ophelio, takie słowa cieszą ogromnie... dziękuję za docenienie

No proszę, nawet nie sądziłam, że tytuł wzbudzi tyle skojarzeń. To może ja ujawnię, co mnie tak troszkę na niego naprowadziło - obraz Sławka Grucy pt. Corrida - link -
http://slawekgruca.deviantart.com/art/Corrida-278803557?q=gallery%3ASlawekgruca%2F368388&qo=30

P, teraz już rozumiem, cieszę się, że dostrzegłeś w tym tak szeroko pojete znaczenie.

Ulu, cieszę się, że po raz kolejny gościsz pod moim wierszem i dziękuję

Pozdrawiam dobranocnie!

Clock, dziękuję za komentarz. Łap uśmiech za dodanie do ulubionych Bardzo się cieszę z takiego odbioru

Pozdrawiam!

Gaga, serdeczne dzięki za odwiedziny i zostawione słowo. Bardzo się cieszę, że wiersz trafił w Twoje gusta

Pozdrawiam!

Lilu, serdeczne dzięki za wizytę i wczucie się w klimat tekstu.

Gorące uściski!

I bardzo dobrze, taki był zamysł. Czas dotyka każdego, bez względu na płeć.