Odczytuję to jako naśladownictwo schematów postępowania u dziecka, które wciela się wrodziców. Jeśli wzorce są złe, w dorosłym życiu takie dziecko jest zagubione
Nie potrafi się odnaleźć w rzeczywistości. A wszystko to przez profanację dzieciństwa, niewinności:

I nawet jeśli we wszystkim nie widzi tego naśladownictwa, jest ono nieustająco związane z jego światem, wyryte w psychice:

Tak to widzę, jestem ciekaw co sądzisz o mojej interpretacji A jeśli chodzi o tytuł to rozgnieżdżanie - opuszczanie gniazda, domu, lub ogólny jego brak, dom jest rozgnieżdżony, to "roz" sugeruje, że gniazdo jest wszędzie, jest wiele domów, a co za tym idzie - nie ma żadnego. Tam gdzie jesteśmy, jest nasz dom, jest to bezdomność. Jak można mieć swoje miejsce, skoro z dzieciństwa wyniosło się same okrutne przeżycia?
Pozdrawiam!

Przecinek po "kolana".

Przecinek po "suką".

Interpretację mam bardzo podobną do Clocka. I od razu przypomniały mi się wspomnienia Jona Robertsa, dotyczące jego ojca (z książki "Prawdziwy gangster...) i te m.in. słowa: Droga zła jest mocną drogą, bo zło jest mocniejsze od dobra. Niestety, tego właśnie nauczył mnie mój ojciec. Taka aluzja.

Bardzo mi się podoba. Już pierwszy wers powoduje ciarki. Mocno odczuwalny wiersz.

Wspomnienia, uczucia, żal.
Nie napiszę co jeszcze widzę bo musiałbym sięgnąć pomiędzy nogi (a takie nic groźnego to widzę np. komara pełnego krwi bo wypił ją z pośladka mężczyzny, ruchomego i w trakcie, ponieważ odnośnik do "dlatego na widowni nie ma dzieci".
Bardzo od wewnątrz wiersz, bardzo czarny wiersz, końcówka wręcz wyje (mam omamy? ok) .
Nie wiem, może noc i dlatego tak słyszę .
Ale ta czerń jest zjawiskowa.