Nie lubię słowa "posmaki" (przynajmniej w poezji). Jest jednym z tych wyrazów, które mnie drażnią, podobnie jak np. "skraplanie (się) (...)". Wydaje mi się już tak ograne, wręcz nawet pretensjonalne. Myślę, że te "posmaki" można sobie dopowiedzieć, tym bardziej, że treść wiersza kręci się wokół zmysłu smaku, a "układy intymne" byłyby wystarczająco ładnym tytułem, zgrabnym, przyciągającym.
To ciekawy wiersz, choć nie ma w nim nic, co by mnie szczególnie zaskoczyło, jak w kliku Twoich innych (i tu znów, podobnie jak przy Wnykach, choć nieco w innym kontekście, odwołałabym się do b. dobrego Czas nie znosi spóźnień).

Jak mniemam, to jest wiersz o podłożu erotycznym i te smaki. Jagodzianka mniam, mniam, aż chciałoby się schrupać. Fajne przerzutnie. Super☺

Bardzo leciutki wiersz. Podoba mi się to odniesienie do zmysłów. We mnie wywołuje same pozytywne doznania, może dlatego, że bardzo lubię jagodzianki Posłużyłaś się ciekawymi odniesieniami do opisania tego, co chciałaś i jestem jak najbardziej na tak. Może nie ma w tym czegoś odkrywczego, czy przeoryginalnego, ale jest smacznie i nie mam zastrzeżeń. Jedyne, co ja bym zmieniła to wyrzuciła te kształty ze źrenic. Byłoby prościej, ale ładniej, moim skromnym zdaniem


Pozdrawiam i dziękuję za posmakowanie takich rarytasów

Lubię taki sposób pisania. Pozdrawiam