Cześć Mi tez to nie brzmi ale chcialam uniknąć powtórzenia "bo" z wersu na początku. Także nie wiem jeszcze niech to sobie poleży. Dziękuję bardzo za obszerny komentarz każdą uwage i kazde mile słowo. Dla mnie wiersz jest prywatny i mowi o mojej mamie. Ale dobrze że masz swój odbiór o to chodzi
Pozdrawiam ciepło

Pierwsze co rzuca mi się w oczy, albo bardziej w uszy, bo chodzi o brzmienie w trzecim wersie. Jest to subtelne, ale zaczęłaś go tak nagle, niepłynnie, zauważyłem, że często tak u ciebie jest. Rozwiązanie musisz wypracować sama, bo i tak moje rozwiązanie minie się z twoim zamysłem. Po drugie wykrzyknik po "krzyczysz" jest dla mnie całkowicie zbędny, bo czasownik wskazuje na krzyk, swoją drogą skłoniłbym się do zamienienie tego czasownika na inny, by uniknąć zbytniej bezpośredniości i zachować wykrzyknik, który zasygnalizuje krzyk.

Brzmi to dla mnie trochę słabo składniowo, może: naliczyłam osiemnaście parzących w kark słoików?

Pointa też mi się nie podoba, mimo dobrego pomysłu jest według mnie nieładnie zrealizowana. Tak mi wpadło akurat teraz: zgadnij przez kogo (lata nie mają nic do gadania)
Przyglądanie się poincie również zwróciło moją uwagę na tę "solankę" i nie jestem jej pewien
Pozdrawiam!