Gago,

ta wielolicowość nie taka demoniczna - za noc podstaw księżyc, dalej zaś brak jednego oblicza jest dosłowny - miałam na myśli ludzkość, która potrafi zrobić człowiekowi niezły detoks Choć niewykluczone, że pomysł kłamliwości nocy rozwinę gdzie indziej, bo mnie np. ostatnio obiecuje "po próżnicy" sen... :/

Miło, że zaglądasz, pozdrawiam serdecznie

Ulu,

miło mi bardzo

Serdeczności

idę głębiej. noc nie ma jednej twarzy, nos Pinokia - nie oszukuj się, detoksem - nie wiem czemu widzę botoks - nie powinienem? pewnie dośpiewałem bo mi brakowało do mojej wersji.
słowem - czas przemijanie i nic się z tym nie da zrobić. jeżeli odbiegłem, to masz fajną nową wersję pzdr

Ophelio,

cieszą bardzo Twoje odwiedziny i opinia (tym bardziej, że, imho, nie do końca zasłużona

Pozdrawiam ciepło


Antku,

botoks, powiadasz? (a może, po prostu, bitekst? Podoba mi się Twoja wersja


Apisie,

dziękuję za celną jak zawsze impresję, szczególnie ciekawe "niezdarzalne horyzonty"


Dobrego dnia