Warszawskie wrony - magz
Proza » Miniatura » Warszawskie wrony
A A A

Na trzecim roku zarządzania Samanta potrafiła już za pierwszym razem namalować na oczach idealne kreski. Wiedziała też, że jaskrawy lakier do paznokci z brokatem jest w złym guście i nauczyła sie dobierać bardziej stonowane, matowe odcienie. Nigdy nie pozwalała sobie na widoczne odrosty i wiedziała, gdzie zrobić hennę brwi, żeby nie wyglądać jak wilkołak.

Owinięta w płaszczyk w kremowo-czarną pepitkę, czytała wiadomości na swoim smartfonie. Za brudnym oknem autobusu topniejący w soli śnieg mieszał się z piaskiem, przyczepiając do butów i pryskając spod opon. Pokrywał słupki przy drodze, samochody, wiaty przystanków, ludzi. Wśród łysych drzew krakały duże, szare ptaki. Paweł mówił, że to wrony. Dziwne. Samanta całe życie myślała, że wrony są czarne. Paweł twierdził, że te czarne to gawrony, a wrony w Polsce są szare. W każdym razie w Warszawie.

Z wiadomości szybko przeskoczyła na jeden z portali plotkarskich. Mężczyzna na siedzeniu obok, ubrany w kurtkę, która kiedyś prawdopodobnie była czarna, pachniał kurzem i zepsutym zębem. Gwiazdy uśmiechały się perfekcyjnie z ekranu telefonu.

Samanta uśmiechnęła się lekko, patrząc na makijażowe wpadki z gali. Kogo oni tam zatrudnili i ile mu zapłacili za coś takiego?

Przystanek. Zamieszanie przy drzwiach. Chuda, zdyszana kobieta w wielkich okularach przeciskała się między stojącymi przy drzwiach. Na ekranie telefonu kolejna wpadka, tym razem cięższa. Komu przyszło do głowy, żeby próbować dzisiaj promować liliową pomadkę? Nawet na prześlicznej twarzy celebrytki wygląda okropnie!

Mężczyzna obok poruszył się i coś powiedział. Dopiero po dłuższej chwili do Samanty dotarła treść słów. Jednak nie dała tego po sobie poznać. Ani tego, że usłyszała, ani jak to ją zabolało.

- Pani wybaczy, to taka linia, pełna słoików - brzmialy jego słowa. A potem ciężko wstał.

Na siedzenie obok Samanty wsunęła się, dziękując cicho, kobieta w okularach. Miała na sobie wygniecioną, ciemnoszarą jesionkę, włosy w nieporządnym kucyku, chyba nigdy nie regulowane brwi i długi, ostry nos. Pachniała potem i zmęczeniem.

Usiadła, a potem wciągnęła na swoje kolana mały powiew koloru. Złotowlosa dziewczynka w turkusowej kurteczce i różowych spodenkach miała może dwa lata.

- Mama, piciu! - odezwała się.

Kobieta sięgnęła trzęsącymi się rękami do wytartej skórzanej torebki i wyciągnęła półlitrową buteleczkę wody. Przy odkręcaniu korek spadł pod siedzenie. Samanta pochyliła się i podniosła go.

- Dziękuję - powiedziała kobieta, podnosząc wzrok.

Samanta spojrzała jej w oczy i długo nie mogła od nich oderwać wzroku. Za wielkimi okularami, pod dzikimi brwiami, nie podkreślone żadnym makijażem, łagodne i nieco zmęczone patrzyły na nią ciemnozielone oczy, chyba najpiękniejsze, jakie Samanta w życiu widziała.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
magz · dnia 16.01.2017 09:43 · Czytań: 445 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Dobra Cobra dnia 16.01.2017 12:21
Czyli krytyka warszawki.


magz,

Akurat to miasto składa się w większości z młodych przyjezdnych, zwanych słusznie słoikami. Ale sa tam też tysiące starszej emigracji. A znieczulica zapewne dotyka wszystkich tak samo - nawet warsiawiaków z rodowodem (cos, jak psy.). Więc tza, że słoiki są niewychowane jest dosć słabą.

Faktem natomiast jest, że obecna generacja tylko ślepi w telefoniki.


Dobrze napisane, język okej. Się czyta. Tylko temat jakby to powiedzieć: cienki.


Pozdrawiam,

DoCo
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty