Wizyta zagraniczna w Polsce - Javanaise
Publicystyka » Felietony » Wizyta zagraniczna w Polsce
A A A

Wybrałam się ostatnio w podróż zagraniczną z Europy Zachodniej – tak tej, która to jest na ostatniej prostej ku upadkowi, która nie respektuje wartości katolickich i w której źródłem wszelkiego zła są imigranci – do ostatniego bastionu białej cywilizacji. Postęp i dobra zmiany wręcz raziły me oczy. Oto przed Wami krótka pocztówka zachodniej emigrantki.


Klimatyzacja – wspaniała zdobycz krajów rozwiniętych. Polacy zachłysnęli się nią bez pamięci – w samochodzie, w pociągu w sklepie nawet u kosmetyczki – temperatura nie może przekroczyć 18 stopni. Może Polska i nie jest krajem z gorącego południa ale klimatyzacji używa z równa determinacją.


Multikulti to pojęcie wprawdzie istniejące aczkolwiek tylko w teorii. W praktyce polscy obywatele multikulti mogą zobaczyć jedynie w telewizji. (Choć moja babcia wciąż podkreśla że w jej miasteczku mieszka jeden hindus i bardzo go lubi). Jednak wśród dość powszechnego wstrętu do obcych kultur paradoksalnie istnieje ogromne nimi zachłyśniecie. Gdyby to przybysz z daleka niewiedzący nic o Polsce przeszedł się głównymi ulicami Warszawy doszedłby do wniosku, że tradycyjna Polska kuchnia bazuje przede wszystkim na sushi, nie brakuje tu także polskiej pizzy czy domowych burgerów z jagnięciną i polskim chutneyem z mango a popijać to wszystko można tradycyjnym proseco. Wszystkie te staranne polskie recepty przygotowane są przez rodzimych kucharzy – wiadomo żadnych obcych. Maszerując dalej można by zastanowić się dlaczego tak mało tu polskich nazw sklepów czy restauracji skoro jak dowodzę wyżej znakomita większość znajduje się w rękach prawowitych Polaków z dziada pradziada. Tutaj czeka nas niespodzianka! Polacy wola je nazywać troszkę zagranicznie, podobnie z nazwami firm. Zatem kawa to coffe, sklep to shop a przydrożny bar z frytkami to food truck. Czyli wstręt do obcości da się jednak oswoić.
W oczy rzuca mi się również, ze jeśli chcemy podkreślić, ze ktoś odniósł sukces najlepiej powiedzieć, ze docenili go na Zachodzie np. malarz, który wystawiał na zagranicznych wystawach swoje prace. Podobnie wygląda wizyta w księgarni, próżno szukać polskich klasyków te – o zgrozo łatwiej kupić mi jest w polskiej bibliotece w Paryżu – za to ze wszystkich pólek spoglądają na nas zagraniczne bestsellery.


Swojej pocztówki nie zamierzam pisać jedynie z Warszawy – wyruszam w podróż do oddalonego o 450 km Zakopanego. Ze względu na modernizacje kolei wybieram autobus (tydzień wcześniej przemierzam Francje pociągiem 750km w 3,5 godz. – gwoli ciekawostki). Bardzo spokojna podróż - mogę podziwiać widoki, przyrodę – przejeżdżam nawet przez Radom i Kielce (tu musze oddać sprawiedliwość – nie ma śladu po sushi, na szyldach królują domowe pierogi i kapusta).
Gdzie się nie rozejrzeć kraj modernizuje się – jak to się mówiło goni Zachód, moim zdaniem droga tejże gonitwy wiedzie przez Chiny, ale może tak będzie szybciej. Pojęcie zrównoważonego rozwoju nie istnieje. Wszystko, co powstaje musi być najnowocześniejsze. Budowa nie trwa jednak we wszystkich miejscach więc wciąż jest Polska A nowoczesna i B wciąż nienowoczesna.
Gdy dojeżdżam na miejsce powiedzieć mogę tylko jedno – wyścig o nowoczesność wygrali Górale –wyprzedzili oni Zachód co najmniej dwukrotnie. Zewsząd widać nowoczesne baseny z woda termalna i najnowocześniejsze sauny ! Góralskie wędrówki mijają mi pod znakiem zimnego piwa – znajdziemy je na Hali Ornak, w Dolinie Pięciu Stawów czy obok słynnego  Morskiego Oka. Polska to nie Włochy czy Francja gdzie na wyprawę w góry maszerujący muszą zabierać kanaki i wodę w butelce. Wszystko jest wygodne i komfortowe – autobusiki i bryczki dowożą turystów nawet na szczyty.


Moje wakacje skończyły się szybko, a więc i moja kartka dobiega ku końcowi. Bilans spotkanych w tej podroży czarnych i muzułmanów równa się zero (ufff). Polska bezapelacyjnie dalej pozostaje bastionem białej cywilizacji. Multikulti lubimy krytykować, ale nie zauważamy że uczestniczy w naszym codziennym życiu w innej, zakamuflowanej formie. Czy nie ma tu pewnej obłudy gdy krytykuje się Zachód jedząc francuska bagietkę i popijając amerykańską kawa a na wakacje lata się do Egiptu czy Turcji bo tak jest najtaniej? Dla mnie pod pewnymi względami bliżej nam do Chin niż do Zachodu, wciąż chcemy być w Europie (chcemy mam nadzieje ?!), ale nasz najważniejszy partner to wciąż Stany Zjednoczone. Ot Polska wersja multikulti. Mam nadzieje, że mimo wszystko naszą okrężną drogą dogonimy Europe i nie mam tu na myśli ilości imigrantów, poziomu nowoczesności, ilości autostrad czy zdobytych Oscarow.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Javanaise · dnia 20.06.2017 11:56 · Czytań: 638 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
szybki_pisarz dnia 20.06.2017 23:02 Ocena: Słabe
Niestety słabe. Bardzo słabe. Popełniam sporo błędów, ale tutaj jest jakiś pogrom. Dziwi mnie tak niski poziom na górnej. Słaba spostrzegawczość, można obejrzeć jeden dokument Jaworowicz i zauważyć więcej niż tutaj zostało wskazane.

Oceniać kraj po zobaczeniu dwóch miast, to jak ocenić napój po nazwie i kształcie butelki. Podzieliłaś się z nami refleksjami rodem z komentarzy pod artykułami na Onecie...

Pozdrawiam.
Javanaise dnia 27.06.2017 18:08
Szybki_pisarz dziękuje za poświęcony czas zgodzę się ze zdecydowanie nie jest to pogłębiona analiza na temat Polski, ale tez nie taki był zamysł. Tekst napisałam z perspektywy turystki, która urodziła się, wychowała i skończyła studia w Polsce. Nie jest wiec to ocena na podstawie wizyty dwóch miast, ale nie miał być to tez reportaż, a felieton z przymrużeniem oka. Z drugiej strony prawdziwy turysta zagraniczny buduje swoje opinie na właśnie takiej, dość powierzchownej wizycie.

Pozdrawiam
purpur dnia 29.06.2017 09:32
Bardzo fajny pomysł i szczerze powiedziawszy z miłą chęcią przeczytałbym coś jeszcze, coś więcej... Lubię spoglądać na nas, oczami przybysza, bo zazwyczaj ich spostrzeżenia są zaskakujące i świeże.

Tak, pomysł fajny i zamierzenie przedstawienia jego również uważam za trafne.
Moim skromnym zdaniem, trochę gorzej wyszło w realizacji.

Po przeczytaniu odniosłem wrażenie, że autor nie do końca potrafił zdecydować się na formę tekstu - czy ma to być "wesołe", inforamcyjne, czy ma to być relacja. Taki troszkę kociołek się z tym zrobił i tak naprawdę nie wiem, co mam o tym myśleć :)

Był dobry pomysł - nie spętany jakimiś odgórynymi dyrektywami, mogło się pojawić cokolwiek z poziomu "zwykłej" osoby. I chyba to najbardziej mnie ubodło - nie przyczytałem nic za bardzo porywającego... "ciekawego", "fajnego". Wyszło jakoś tak "sucho"... Nie czuję, że autorowi podobało się w Zakopanym, albo mu się nie podobało, że na zachodzie jest inaczej ( jak? ), albo inaczej nie jest. Jakoś tak... nijako.

Nie czułem turysty - czytając bardziej czułem oskarżyciela, kogoś kto tu był, a teraz rzeczy które zastał mu się nie spodobały i ma ochotę ponarzekać... Ale w białej rękawiczce, dodatkowo otulonej bandażem.

Wiesz, jakiś czas temu czytałem tekst jakiegoś anglika, który spędził w Polsce kilka lat i opisywał innym anglikom Polskę. Strasznie mi się tekst spodobał i z zainteresowanie go przeczytałem - bo było tam wiele elementów, na które ja nigdy nie zwróciłem uwagi, a dla kogoś innego było one dziwne/śmieszne/tragiczne. Tam faktycznie spojrzałem na swój kraj oczami przybysza - tego też oczekiwałem od powyżeszego tekstu...

Dobra, dość malkontenctwa z mojej strony :)

Wiesz, co mi się spodobąło u Ciebie.?
Bardzo płynnie prowadzisz zdania, jakoś tak, płynęło się z tekstem, było to bardzo miłe.

Życzę miłego dzionka!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty