Czy człowiek ma wiele twarzy? - Fokosz
Publicystyka » Eseje » Czy człowiek ma wiele twarzy?
A A A
Od autora: Esej krytyczny dot. tematyki z zakresu psychologii w dość filozoficznym podejściu opisujący w sceptyczny, a jednak personalny obraz ludzkich emocji, ich zaistnienia i funkcji w strukturze naszej ludzkiej osobowości.

Czy człowiek ma wiele twarzy?

„Każdy ma wiele twarzy.

Czasem nie wiem, która jest ostatnia.

 Za którą z nich nie ma już nic oprócz kości”.

                               (Sándor Márai)1

            Temat człowieka jako istoty o zmiennym charakterze, zdolności adaptacji i zmiany swojego oblicza wydał mi się niezwykle frapujący. Wielokrotnie zastanawiałem się, kim tak naprawdę jest człowiek, a może czym jest i po co mu tak naprawdę struktura „ja”. Postanowiłem odpowiedzieć sobie na te pytania. Tak więc „czy człowiek ma wiele twarzy?” staje się dla mnie istotną myślą do rozważenia.

            Na czym więc polega istota tego odwiecznego i ciągle powracającego pytania?  Czy jest to często postrzegana nadzwyczajna stałość człowieka? Czy może są to zadziwiające przejawy zmienności – paradoksalnie tej samej osoby? W historii filozofii i psychologii wielokrotnie podejmowano trudy, by zdefiniować „ja” jako oddzielny byt, wskazując raz na aspekty emocjonalne innym razem zaś na aspekty poznawcze, mimo to wciąż jest to zagadka. Roy F. Baumeister w swojej książce pt.: „Siła woli” określił „ja” w trzech aspektach: „ja” jako refleksyjna samoświadomość, która determinuje nasze postrzeganie samoistnie, jako interpersonalną przynależność, dzięki której możemy rozwijać się w społeczeństwie oraz jako aspekt wykonawczy, czyli swoistą samokontrolę potrzebną do adekwatnego funkcjonowania w otaczającym nas świecie.

            Zatem zarazem zmienność, jak i stabilność to bezwzględne determinanty warunkujące elastyczne dopasowanie się do różnych sytuacji, ale czy są one zgodne ze strukturą „ja” charakterystyczną dla danej jednostki będącą odpowiedzią na to, jaki jestem i kim jestem?

 

            Podobnie jak wiele jest cech, za pomocą których możemy zidentyfikować człowieka, tak również jest nieskończenie wiele kombinacji charakterów określających jednostkę.

____________________

1Cyt za: S. Márai, w: „Zbuntowani”, cykl: „Dzieło Garrenów”, seria: Mała Proza, 2009 r., s. 98.

 

            Zacznijmy od możliwości zrozumienia „ja”, wpierw należy zrozumieć istotę konstelacji, w myśl której organizacja cech, wiąże się zazwyczaj ze względnie stałą strukturą elementów, które pozwalają na przewidywanie zachowań. Natomiast przyglądając się drugiej opcji określenia istoty naszego jestestwa, musimy odwołać się do konwencji społecznej, która wyznacza naszą tożsamość społeczną i osobistą. Mimo to często mam wrażenie, że ludzie sami sobie przeczą, a że ich cechy charakteru kłócą się ze sobą. 

            Personalnie również często ujawniam kilka usposobień i to, które się w danej chwili ujawni, zależy od sytuacji, jednakże mimo to.: „można być kobietą albo mężczyzną, katolikiem albo wyznawcą islamu, można być Polakiem albo nie-Polakiem. Nie można być troszeczkę mężczyzną, częściowo katolikiem albo prawie muzułmaninem2. Przywołany cytat pokazuje, iż zawsze jednak jesteśmy w pewnym sensie ugruntowani i stali. Mamy pewne myślenie, które jest przeznaczone tylko dla nas jako jednostki indywidualnej, a to, czy przedstawiamy zakrzywiony obraz rzeczywistości naszej osoby, jest jedynie zbiorem bodźców, które odbieramy, a które to determinują reakcję adekwatną dla określonej zmiany na potrzeby sytuacji.

            Człowiek więc jako istota rozumna, na swoje potrzeby niejednokrotnie przywdziewa tzw. maskę, której celem jest zmiana realnego postrzegania naszego prawdziwego „ja”, aby osiągnąć dany cel. Jest niczym innym, jak perfekcyjnie wyewoluowanym systemem obronnym dążącym do obrony naszego stanowiska i dostosowania się do realiów panujących w systemie, do którego nigdy nie będziemy pasować idealnie, albowiem: „będąc szaleni, zachowujmy się jak normalni ludzie. Podejmując ryzyko bycia odmiennym, nauczyliśmy się to robić, nie zwracając na siebie uwagi3. Czy aby więc w takim ujęciu możemy nazwać to naszą częścią?

            Mottem moich rozważań uczyniłem słowa Sándora Máraii „Każdy ma wiele twarzy. Czasem nie wiem, która jest ostatnia. Za którą z nich nie ma już nic oprócz kości”. Zapragnąłem, podobnie jak on ugruntować się w stwierdzeniu, iż w rzeczywistości wszyscy jesteśmy tacy sami, pod tą wielką powłoką mieszanki cech o różnym natężeniu wszyscy mamy taki sam charakter. Ludzkie „ja” jest tylko wybiórczą mieszanką nieskończenie wielu cech, nawet tych antypodycznych, z tym że w różnych stosunkach. Każdy ma własne proporcje, unikalne dla swojego środowiska; inne w domu, inne w pracy. Każdy należy do jakiejś ściśle określonej kultury bądź subkultury, będąc wykształconym przez doświadczenia i przeżycia.

____________________

2Cyt za: W. Łukaszewski, w: „Wielkie pytania psychologii”, Gdańskie wydawnictwo psychologiczne, Gdańsk 2003 r., s. 259.

3Cyt za: P. Coelho, w: „Weronika postanawia umrzeć”.    

 

Jesteśmy syntezą wielu zmiennych, pod których połacią wyłania się to, czym jest gatunek ludzki, czym jest nasza rozumna postać dominującego gatunku na Ziemi.

 

            Pragnę więc stwierdzić, iż pytania z gatunku: „Jaki jestem?”, „Jaki bywam?” to pytania o podłoże, o te „kości” pod ostatnią z masek, pytania, które uważam za spłycone w swej istocie przez XXI w., ponieważ nie sposób jest jednoznacznie opisać swój charakter. Możemy jedynie wyszczególnić cechy, które się z nas wyłaniają na potrzeby konwencji; dla pracy, rodziny, przyjaciół – słowem społeczeństwa. Czy będą to adekwatne dla nas odpowiedzi? Czy będzie to opis nas jako nas? Tych jedynych, indywidualnych w skali jeden do „7,5 mld?”4.

 

            Oczywistą odpowiedzią większości na powyższe pytania byłaby najczystsza forma negacji, ponieważ jako ludzie mamy mniemanie, że jesteśmy unikalni, a środowisko nie determinuje nas na tyle, abyśmy byli przez nań zmienieni i stali się obcy dla nas samych, dla naszego zrozumienia.

Cytuję: „Tajemnica ludzkiego <ja>, niedająca się empirycznie ująć, polega na tym, że jest ono jednością tego, co najbardziej intymne, i tego, co najbardziej ogólne w osobowości. Każdy człowiek – to jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny świat, którego nie da się wyrazić w żadnym systemie pojęć5. Przywołany cytat prezentuje w moim osobistym przeświadczeniu najlepszą formę odpowiedzi na pytania dot. struktury „ja”, jest to rozwiązanie myśli będącej niepokojem istnienia drugiego „ja”, pojęcie tej struktury zawiera w sobie zbyt wiele, co sprawia, iż jest to ponadczasowe pytanie, na które jednoznacznej odpowiedzi nie znajdzie nigdy nikt. Mimo to będą to zawsze poszukiwania owocne, ponieważ zbliżą szukającego do zrozumienia niepowtarzalności naszego umysłu, naszego jestestwa, którego wyrazić się nie da, jak pojęcia pierwotnego.

            Dochodząc do konkluzji swoich dywagacji, raz jeszcze pragnę zapytać: „czy człowiek ma wiele twarzy?”.

Otóż tak, ma wiele twarzy. Nie jest to jednak jednoznaczny wniosek, ponieważ nie każda determinanta z osobna tworzy w nas cechy udawane, cechy, które uaktywniamy, bo wiemy, że są pomocne. Jest to jedynie część wielkiej całości, której nie potrafimy ani opisać, ani wyodrębnić czy nawet zrozumieć.

 

____________________

4Liczba Ludności na świecie przedstawiona na 2017 r. przez US Census Bureau (rządowa agencja wchodząca w skład Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych, która jest odpowiedzialna za spis ludności USA).

5Cyt za: I. Kon w: „Odkrycie Ja”, 1987r., s. 1.

 

            Musimy więc pamiętać, człowiek to układanka, która nie ma rozwiązania. Z pozoru łatwa do rozwiązania wodzi nas za nos, myśląc, „że wiemy […] gdy tak naprawdę nic nie wiemy”.6

____________________

6Cyt za: Sokrates, podejście do własnej wiedzy i przekonań przypisywanemu zdanie „Wiem, że nic nie wiem”.

 

BIBLIOGRAFIA

Márai S., „Zbuntowani”, Cykl: Dzieło Garrenów tom 1, Seria: Mała Proza, zendülők, 2009.

Łukaszewski W., „Wielkie pytania psychologii”, Gdańskie wydawnictwo psychologiczne, Gdańsk, s. 256-277, 2003.

Coelho P., „Weronika postanawia umrzeć”, Drzewo Babel, 2000.

Kon. I., „Odkrycie Ja”, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1987.

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Fokosz · dnia 08.01.2018 14:44 · Czytań: 1277 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ivonna
14/05/2024 23:07
Zbysiu, sprawa przecinka czy kropki jest kwestią drugo, a… »
Dar
14/05/2024 21:43
Najbardziej podoba mi się w pani poezji: wyważone budowanie… »
Zbigniew Szczypek
14/05/2024 19:01
Ivonko(tak będzie prościej, jeśli oczywiście pozwolisz)… »
dach64
14/05/2024 18:25
Dziękuję za komentarze. Zawsze czytam, nie zawsze… »
jeden
14/05/2024 17:48
Poczułem tę parną, czerwcową noc. Potwierdzam powyższe:… »
mike17
14/05/2024 16:56
Iwonko, żeby tak pisać o kochaniu trzeba być permanentnie… »
Darcon
14/05/2024 16:26
Dobre, Owsianko, można już powiedzieć - jak zawsze. :)»
ajw
14/05/2024 15:13
Ależ nie potrzeba żadnego odwdzięczania się. Jestem tu co… »
ajw
14/05/2024 15:11
Kazjuno - wprawiasz mnie w zakłopotanie. Jest mi bardzo… »
Kazjuno
14/05/2024 14:28
Znakomity erotyk. Zareagowałem uśmiechem, bo pomyślałem, że… »
Kazjuno
14/05/2024 14:04
Ajw, ucieszyłem się z ponownego ujrzenia twojej pięknej buzi… »
ajw
14/05/2024 12:28
Nie pierwszy raz czytam Twój wiersz, więc nie jestem… »
ajw
14/05/2024 12:26
Niezła retrospekcja w zamierzchłe czasy, które wciąż… »
ajw
14/05/2024 12:22
Przewrotna końcówka, ale bardzo przemyślana. Szczególnie gdy… »
ajw
14/05/2024 12:17
Słodkie życie. We mnie też przywołałeś beztroskie… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 14/05/2024 17:56
  • No nie może być, gwar jak dawniej! Warto było, tylko niech już tak zostanie!
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
Ostatnio widziani
Gości online:76
Najnowszy:Ewa Zdunek