No i ja wpadłem w mroczne pomysły drogiego Kazjuno
Może najpierw pogłaskamy, co by materiał lekko się poluźnił i łatwiej przyjął mocniejsze ciosy, co?
Umiesz pisać!
Tak wiem, brzmi to banalnie, ale wierz mi, czytam naprawdę sporo i potrafię dostrzec kiedy ktoś nie tylko potrafi opowiedzieć mi jakąś historię, ale również czyni to tak jak słowo pisane brzmieć powinno. Bo to nie chodiz tylko o przedstawienie treści... Ale tego tłumaczyć Tobie nie muszę, za co dziękuję .... ( tu możesz wstawić dowolne bóstewko
.
Ponownie przywitała mnie bardzo miła atmosfera, może gęsta, może przepełniona agresją, ale cudownie pasowała do przedwojennych uliczek. Tak. To co czuje się w tle jest najmocniejsyzm elementem tej historii.
Do tego dochodzi wielowątkowość, bohaterowie mają swoje historie, opisywani są jakby w innym czasie, innym miejscu... no ładnie to wychodzi i jest na co czekać. Przy okazji bardzo fajny pomysł.
No ale masz miejsce na takie zabiegi - opowiadanie zapowiada się na długie...
Dobra, cobyś mi tu się nie napuszł zbytnio, pozwól, że wskarzę elementy, które trzeszczą. Miej proszę na uwadze, że całość mi się podoba, a to co poniżej to są szczegóły... ale... moim zdaniem ważne, bo potrafią wybić czytającego z rytmu.
Ja nie patrzę na przecinki i błędy - może tam są, może nie... Zawsze piszę o pomyśle, logice, sensie i tym podobnych bzdetach
Cytat:
Mając jako posag jedynie urodę,...
- to troszkę "idiotyczne" jest to zdanie. Posłuchaj:
Miała X, Y, Z, i nawet Q, a awans społeczny zawdzięcza zamążpójściu
No dziwnie mi to brzmi.
Cytat:
- Nam do szczęścia wystarczy jedno duże słoneczne mieszkanie na parterze – zaczęła go przekonywać, kiedy po raz pierwszy zaprezentował jej kilka podmalowanych akwarelami szkiców
- to trochę jakoś logika zdania mnie zgubiła. Właściwie teraz to rozumiem, ale fakt, przeczytałem ten fragment chyba z pięć razy. Fakt, ja mogę być po prostu mało uważny, zawsze jest szansa. Ale pozostałe cztery, wskazywały że to on przyniósł projekt, on coś tam chciał, a w połowie zdania wychodziło na to, że to jej pomysł. Wydaje mi się, że można prościej, albo to ja powinienem iśc po kawę
Cytat:
potylicę z prawie przyłożonego do
- "prawie", tu jest problem. Wiem, że to tylko jedno słowo, ale wskazuje na twoje przywiązanie do bardzo dokłądnego, wręcz pedantycznego podjścia do szczegółów. Naprawdę przy rozstrzeliwaniu nie jet do końca ważne ile centymetrów od głowy trzymany jest pistolet
Potrafię to sobie jakoś wyobrazić. Czasami ta szczegółowość niepotrzebnie psuje rytm zdania. Odnoszę również wrażenie, że starasz się być niezwykle szczeółowy jeśli chodzi o wszelkie czynności z bronią, no i o samą broń
Cytat:
rzęsami oczu wywołało w niej dreszcz erotycznej ekscytacji.
- tu mi znowu nie pasowały erotyczne dreszcze. Tu chrabiny, oj-i-aj, rok 1930, widzi go sekundę, i erotyczne dreszcze. Moim zdaniem mocno przesadzone i nie pasujące do reszty sformułowanie.
Cytat:
Dodatkowym jej uwodzicielskim argumentem był jędrny,
- chyba pierwoszligowym, a nie dodatkowym: czyli miała ładne oczy, cudnie chichotała i mówiła piękną polszczyzną z naciskiem na dolne "ę". aaaa, no i te... ..czekaj...jeszcze miała cyce jak melony, ale to szczegół
Rozumiesz o co mi chodzi
Cytat:
Kolejny pocisk trafił w klatkę piersiową,
- bardzo fajnie opisany fragment!
Cytat:
mini rewolwer na naboje Floberta.
- to włąśnie przykłąd takiej szczególowości.
Ponownie zwróciłbym uwagę na pędzenie! Przeskakujesz od akcji do akcji, nie ma pomiędzy nimi przejść, jakiegoś wprowadzenia, noczegoś...
Hmmm... zastanawiam się teraz, bo ja wielokrotnie słuyszę, że moje opowiadania są dynamiczne, chociaż mi się wydaje, że są takie jakie być powinne. Zastanwiam się, czy nie robimy tego samego "błędu"
To moje odczucia. No i uwagi. Ale... bardzo dobrze się ciebie czyta, a jakbyś jeszcze dał odetchnąć pomiędzy jednym a drugim mordem ( wprowadzanie ponętnych kurewek , to nie jest odpoczynek
to byłaby bajka! Do tego, ponownie zachęcam do rozpłynięcia się po przedwojennej, wojennej Polsce w opisach - aż się o to prosi, cudny sobie zakątek wybrałeś na tło!
Chyba tyle...
Pozdrawiam,
Pur