Bo gdy miłość gaśnie, jest tak, jak opisałaś w tym krótkim wierszu.
To, co jeszcze wczoraj cieszyło, dziś ciąży.
To, co było nadzieją, dziś jest pustką...

Smutne są Twoje wiersze, BlueRiver, ale nikt nie obiecywał, że życie to będzie wieczna sielanka i niekończąca się szczęśliwość.

A gdzie miejsce na ból, na cierpienie?
Ono spada na nas w najmniej oczekiwanym momencie.

Smutny jest stan porzucenia.
Dobrze to opisałaś, prosto, konkretnie i czytelnie, że każdy poczuje, co czuła ta dziewczyna.

A póki co odchodzę w zadumie...

Rymy mają to do siebie, że często dzięki nim można podkreślić emocje, nadać lekkości, płynności. Ale jak powiedzieli Arkady i Blanche wiersz rymowany ma swoje prawa. To dobra szkoła do ćwiczeń. To, że wyczuwalne są emocje jest plusem wiersza. nad resztą trzeba popracować.

W sercu cięż­ki ka­mień,
a na po­wie­kach szron.
Życie pełne zra­nień,
w gło­wie jest jeden ton.

To tylko przykład, ale od razu zmienia się rytmika wiersza. Baw się słowem, próbuj.

Pozdrawiam.