Takie skrzyżowanie rebusa z szaradą.
Byłam, czytałam....i tyle.

Brubiben, Nuria, Mike dzięki za komentarze... Widzę, że ostatnio jakoś nie umiem trafić do czytelnika, ale... Spróbuję wytłumaczyć to co napisałem w punktach ( nigdy tego nie róbcie), ale spodobało mi się tłumaczenie koleżanki. Oto ono: kłótnia, tak na ostrzu noża, później wyrzuty i uspokojenie... pogodzenie jest najlepsze, najprzyjemniejsze

Ładny wiersz napisałeś, Arkady,

ja mam napisaną pracę z fizyki, która tłumaczy to, o czym Ty napisałeś w swoim wierszu , jest w mojej pracy o pękających wiązaniach atomowych, o wyzwalaniu kolejny raz pokładów zeszłorocznego kurzu, jest o kolorowych ludziach (o świetle) i o skarbach domu wczorajszego jutra – mój czas nie był stracony na poszukiwanie ciemnej materii, mam tam również ciemną energię, i o spadających gwiazdach też tam jest, również o ich wyprowadzaniu na spacer. Zapraszam do zapoznania się z moją przełomową pracą z fizyki,


o oto krótka informacja o mojej książce na FB:

https://www.facebook.com/frank.holmes.9400/.../750593332033757

https://www.facebook.com/frank.holmes.9400/.../750593595367064

https://www.facebook.com/frank.holmes.9400/.../748062358953521


Moja teoria posiada bardzo ładne odniesienia do teologii judaizmu i teologii chrześcijaństwa.

Witaj Arkady,

dziękuję za odpowiedź.





Mam podobną sytuację z polskimi naukowcami, jak do niedawna miałem z polskimi literatami, więc planuję pojawić się w Sztokholmie, jak niedawno pojawiłem się w Piwnicy pod Baranami, i wtedy powinno się uspokoić.



Przepraszam, ale mój facebook w tym momencie nie działa, sa prace na serwerach - o czym mnie faceboook powiadomił, to sprawa kilkunastu godzin.