Autor |
Gdzie drukować?
|
devel
Użytkownik
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Cedrik
Użytkownik
|
Dodane dnia 09-10-2009 22:17 |
|
Hmm nie znam żadnej drukarni... ale chciałem Ci zadać pytanie: Dlaczego nie próbujesz uderzać z tym co napisałeś do jakiegoś wydawnictwa?
Tyle jest ich w Polsce, a sam, nawet jak wydasz, nie zdołasz zrobić reklamy, spotkań autorskich, rozesłać po całym kraju...
|
Nieuległy
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
devel
Użytkownik
|
Dodane dnia 09-10-2009 22:33 |
|
Dobre pytanie. W dobrych wydawnictwach trzeba długo czekać, a małe wydawnictwo? No cóż nie warto ponieważ wypłaca tantiemę autorską 20%, czyli 80% to koszty. Siła promocji małego wydawnictwa nie jest mocna, myślę, że z dyplomem SBM i moją desperacją mogę podjąć wyzwanie promocji własnej książki???
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 19-10-2009 06:11 |
|
ostrzegam przez drukarnią GS w Krakowie
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Sonia
Użytkownik
|
Dodane dnia 19-10-2009 22:22 |
|
jest jeszcze Black Unicorn
|
Słowa wpływają na ludzi, potrafią nawet zrujnować człowiekowi życie.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 19-10-2009 22:48 |
|
Devel, a duże wydawnictwa płacą tantiemy wyższe niż 20%? Nie sądzę, szczerze mówiąc, a troszkę storn przejrzałam. Myślę, że przeceniasz swoje możliwości. Sam nie wskórasz tyle, co pod patronatem wydawcy, dobrego wydawcy, który umie książkę wypromować.
Z pozycji czytelnika wygląda to tak: sam wydał, więc pewnie marna jakość. Ja tak patrzę.
No i jeszcze musisz zdobyć recenzentów, najlepiej z nazwiskami, a takich, to już sobie sam nie zapewnisz.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
zapomin
Użytkownik
- Postów: 406
- Skąd: Szamotuły
|
Dodane dnia 20-10-2009 15:39 |
|
Jedna strona medalu: duże wydawnictwa płacą dużo mniej niż 20% zysków z wydania książki. A jeśli zysku nie ma, kończy się na zaliczce wstępnej lub na niczym.
druga strona medalu: sam wydajesz? A jak sprzedasz nakład? staniesz na centralnym w warszawie z walizką książek i będziesz wołał moja powieść moja powieść kupujcie? A jak ogłosisz światu, że ona w ogóle jest? wynajmiesz bociany które będą rozrzucać nad krajem ulotki? wyślesz spam?
Jeśli masz jakiś pomysł na promocję, to próbuj, ale jeśli nie masz, zostaniesz wg mnie z nakładem w piwnicy (albo na strychu lub w garażu)
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-10-2009 16:16 |
|
Cytat: zapomin napisał/a:
Jeśli masz jakiś pomysł na promocję, to próbuj, ale jeśli nie masz, zostaniesz wg mnie z nakładem w piwnicy (albo na strychu lub w garażu)
Zgoda, ale przecież nie wszystkie książki, które kupujemy są tak mocno promowane.
W samym Empiku na półkach dostępnych jest tysiące pozycji. Ja osobiście lubię czasem wziąć coś z "niższej półki". Książkę, o której nic nie wiem i nikt nie zachęcał mnie do jej kupna. Czasem okazuje się to strzałem w 10-kę.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 20-10-2009 19:37 |
|
Myślę, że Devel powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, po co chce wydać książkę? Czy po to, żeby znalazła się w księgarniach, czy żeby bawić się w rozprowadzacza, czy żeby magazynować egzemplarze autorskie, czy po to, żeby trafić do szerokiej grupy czytelników. Jeśli sobie odpowie na to pytanie, będzie wiedział, czy do wydawnictwa, czy własnym nakładem, czy odpuścić. Jest jeszcze ewentualność, że dla kasy, ale to już w dzisiejszej Polsce trudno zarobić na książkach.
Jane, a ilu czytelników myśli podobnie? Powiem Ci, że ja wolę kupić książkę sprawdzonego autora, poleconą albo w jakiś sposób "pewną". Nie lubię natomiast wydawać pieniędzy na coś, co może się okazać fiaskiem.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 20-10-2009 19:46 |
|
Cytat: Jest jeszcze ewentualność, że dla kasy, ale to już w dzisiejszej Polsce trudno zarobić na książkach. I to mnie zawsze dziwi, bo w świecie cywilizywonym się na nich zarabia. Ale to paradoksy Polski.
Cytat: Jane, a ilu czytelników myśli podobnie? Powiem Ci, że ja wolę kupić książkę sprawdzonego autora, poleconą albo w jakiś sposób "pewną". Nie lubię natomiast wydawać pieniędzy na coś, co może się okazać fiaskiem. Dlatego, jak słusznie wieokrotnie stwierdzał Andrzej Pilipiuk i nie tylko, aby liczyć na czytelników trzeba wyrobić sobie nazwisko. A w tym celu warto zacząć od czasopism, jeśli ktoś chcę cię wydać, a ktoś inny przeczyta cię, może zapamiętać i wtedy powie, a to ten autor, którego opowiadania znam. Zresztą co do Empiku, oni nie sprzedają książek z wydanictw no name, mają poważne umowy z poważnymi firmami, to mc donalds, a nie organizacja charytatywna niestety
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 21-10-2009 12:25 |
|
Nie podniecajmy się tak Pilipiukiem, który zaczyna być raczej synonimem literackiego obciachu.
A nie iść do wydawnictw- bo długo, bo małe tantiemy? Jak ktoś chce wydać książkę li tylko dla zysku, no to raczej kiepsko to wygląda. Na moim przykładzie mogę powiedzieć, że warto czekać.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 21-10-2009 12:41 |
|
Cytat: stilic napisał/a:
Nie podniecajmy się tak Pilipiukiem, który zaczyna być raczej synonimem literackiego obciachu.
A to tak troszkę ni z gruszki ni z pietruszki...
Pilipiuk jest jednym z niewielu wziętych pisarzy, który chce w jakiś sposób pomóc debiutantom. Trzeba tę chęć docenić, nawet jeśli nie podobają się komuś jego teksty. Rady chyba są cenne, skoro wielu pomagają i jemu pomogły wypłynąć. Reszta jest gustem literackim, o którym się raczej nie dyskutuje.
Popieram jednak, że warto czekać na zainteresowanie wydawcy, niż samemu wrzucać na półki książki, a później się wstydzić własnego nazwiska
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
milla
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-10-2009 12:49 |
|
NO, jak się od razu chce zarobić, to fatycznie może być problem, hehe. Ja bym się i popromowała za darmo, byle ruszyć
Nawiasem mówiąc, stilic, rozumiem, że Twoje produkcje nie są synonimem obciachu. ileż trzbe mieć pychy, żeby tak pisać. no, gratulacje.
PO Tobie widać, że na pomoc raczej debiutant by nie mógł liczyć.
A ja zato, podobnie, jak Elwira, cenię Pilipiuka.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
zapomin
Użytkownik
- Postów: 406
- Skąd: Szamotuły
|
Dodane dnia 21-10-2009 13:09 |
|
Cytat: W samym Empiku na półkach dostępnych jest tysiące pozycji. Ja osobiście lubię czasem wziąć coś z "niższej półki". Książkę, o której nic nie wiem i nikt nie zachęcał mnie do jej kupna. Czasem okazuje się to strzałem w 10-kę.
No to spróbuj wstawić cokolwiek do sieci empiku. A potem, jeśli nawet się to uda - spróbuj wyegzekwować od nich pieniądze. Wydawcy niestety nie są zachwyceni empikiem. Małych wydawców jednej książki empik w ogóle nie przyjmuje do sprzedaży.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-10-2009 13:09 |
|
Cytat: stilic napisał/a:
Nie podniecajmy się tak Pilipiukiem, który zaczyna być raczej synonimem literackiego obciachu.
Mogą ci się nie podobać jego książki, ( nawiasem mówiąc ja też nie gustuję w takiej literaturze) ale krytykować kogoś, kto coś osiągnął, w momencie kiedy ty jesteś na samym początku drogi, to raczej zazdrość, nic więcej.
Cytat:
Ja bym się i popromowała za darmo, byle ruszyć
MILA, ja bym nawet dopłaciła
( oczywiście rozsądną kwotę hi,hi,hi)
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 21-10-2009 14:17 |
|
Jasne, w imię poprawności politycznej nie wyrażajmy swoich opinii o pisarzach, zwłaszcza, gdy są obecni na portalu.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 21-10-2009 16:23 |
|
Stilic, tu nie chodzi o poprawność polityczną. Komentujemy teksty pod tekstami, tu rozmawiamy na inny temat.
Teksty Pilipiuka mogą Ci się nie podobać, proszę bardzo, tak samo jak mi mogą się nie podobać Twoja, faktem zaś jest, że Pilipiuk przeszedł jakąś drogę (od debiutanta do cenionego pisarza) i chwała mu za to, że chce się dzielić doświadczeniami. Należy mu się szacunek, nie jako pisarzowi (bo możesz jego książek nie lubić), ale jako człowiekowi.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-10-2009 16:37 |
|
Ale przecież mówimy tu, nie o jego pisarstwie, a o tym co powiedział na temat debiutu. Stilić widzę, że kończyłeś gimnazjum i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a tu pojawia się wątpliwość, czy twoja krytyka ma jakąkolwiek wartość, skoro nie rozumiesz tego co czytasz. Trzymam za ciebie kciuki.
Cytat: A potem, jeśli nawet się to uda - spróbuj wyegzekwować od nich pieniądze. Wydawcy niestety nie są zachwyceni empikiem. Małych wydawców jednej książki empik w ogóle nie przyjmuje do sprzedaży. Pewnie, to super market. Ale słuchajcie, czy na świecie, poza Kubą, Koreą Płn. itd., jest inaczej? Ja nie wiem, pytam. Czy wielkie księgarnie nie rządzą wydawnictwami? Przecież to chodzi o pieniądze, to jak z graniem muzyki. Można sobie nagrać płytę w garażu i liczyć, że ktoś ją kupi. Wszystkim rządzą duże firmy, a oni biorą tylko to się sprzeda. A jak ma się sprzedać debiutant, którego nikt nie zna, chyba, że stworzy hit! Tak mi się wydaje.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
zapomin
Użytkownik
- Postów: 406
- Skąd: Szamotuły
|
Dodane dnia 21-10-2009 16:41 |
|
Cytat: A jak ma się sprzedać debiutant, którego nikt nie zna, chyba, że stworzy hit! Tak mi się wydaje.
Jeśli jest kobietą, powinien się przespać z kilkoma prezesami i już. A jeśli mężczyzną proponuję udział w jakimś skandalu obyczajowo-towarzyskim... Oczywiście, to nie jest cyniczna rada, tylko wyraz rozgoryczenia. Tak się robi w świecie kariery.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Gdzie drukować?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-10-2009 16:49 |
|
No tak, to na pewno nie zaszkodzi, ale wierzysz, że wystarczy aby zaistnieć? Jeszcze w filmie, czy muzyce na krótką metę przejdzie, ale w literaturze? Tu są bardziej wybredni odbiorcy, trzeba im dać jeść. W sumie rynek wydawnicy kojarzy mi się z rynkiem restauracyjnym. Albo robisz eksluzywnie, albo masówkę, ale żołądek napełnić musisz. Nikt nie naje się pustymi kartkami, chyba, że udowodnisz, że to eksluzywne, ale na to trzeba zarobić ;/ Tak myślę.
|
|
|
Do góry |
|