| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
czarodziejka 
Użytkownik
- Postów: 660
- Skąd: zapomniana kraina
|
| Dodane dnia 04-12-2010 18:52 |
|
| Może ty nie ale większość ludzi tak. Można zawsze napisać delikatniej a nie "durną pałą " Nie jest przyjemnie czytać ani słuchać takich komentarzy.
|
Przyjaźń jest jak chleb, nawet czerstwy zaspokaja głód. Przyjaźń jest jak woda,
zimna czy gorąca gasi pragnienie.
Choć daleko, to jednak blisko. Choć nie zawsze mówi, to ją słyszysz. Choć nie zawsze Cię dotyka, to ją czujesz.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 04-12-2010 19:00 |
|
| Żeby napisać delikatniej, to trzeba odnieść delikatniejsze wrażenie, ja tu o uczciwość apeluję ;)
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Agamemnon
Użytkownik
|
| Dodane dnia 04-12-2010 19:30 |
|
" Durna pała" jest gołym wnioskiem (brak tu przesłanek dowodowych).
Sylogizm wymaga co najmniej dwóch przesłanek. Stąd twierdzenie takie jest słusznie nazywane obrazą, a nie sądem.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
czarodziejka
Użytkownik
- Postów: 660
- Skąd: zapomniana kraina
|
| Dodane dnia 04-12-2010 21:52 |
|
Czasem trzeba ugryźć się w język bo słowa potrafią bardziej boleć niż cios w policzek
|
Przyjaźń jest jak chleb, nawet czerstwy zaspokaja głód. Przyjaźń jest jak woda,
zimna czy gorąca gasi pragnienie.
Choć daleko, to jednak blisko. Choć nie zawsze mówi, to ją słyszysz. Choć nie zawsze Cię dotyka, to ją czujesz.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 05-12-2010 12:30 |
|
Cytat: Agamemnon napisał/a:
" Durna pała" jest gołym wnioskiem (brak tu przesłanek dowodowych).
A jakie są przesłanki dowodowe widzialne dla obserwatora, w stwierdzeniu "ten kotlet jest niedobry"?
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Agamemnon
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-12-2010 11:07 |
|
"ten kotlet jest niedobry"?
Jest to ocena subiektywna oparta na emocji. Przesłanki dowodowe oparte winne być na podstawach logiki formalnej co gwarantuje obiektywny ogląd sytuacji. Baza wyjściowa w procesie dochodzenia do asymptoty prawdy bywa zwykle subiektywną lecz udowodniony sąd subiektywny przechodzi w sąd obiektywny. "Głupia pała" jest tu określeniem emocjonalnym mającym na celu zdeprecjonowania kogoś. Obecnie językiem subkultury posługują się mass media
polskojęzyczne oraz Platforma Obywatelska w celu dyskredytowania opozycji politycznej (burak , kartofel, kurdupel). Logika tu zeszła do podziemia, nie tylko w
całym procesie propagandy ale w aktach ustawodawczych przegłosowywanych
przez Platformę Obywatelską np. specustawa o stoczniach czy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Subkultura władzy znalazła swoje odbicie w społeczeństwie.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 07-12-2010 11:59 |
|
Cytat: Jest to ocena subiektywna oparta na emocji.
Mylisz się w tym przypadku, bo ja nie miewam doznań emocjonalnych w obcowaniu z kotletem, ani z LCD-botami.
Cytat: Przesłanki dowodowe oparte winne być na podstawach logiki formalnej co gwarantuje obiektywny ogląd sytuacji. Baza wyjściowa w procesie dochodzenia do asymptoty prawdy bywa zwykle subiektywną lecz udowodniony sąd subiektywny przechodzi w sąd obiektywny.
Czy Ty panie uważasz, że "Durna Pała" odgrywała rolę tezy w dyskursie filozoficznym? Zaskoczę Cię - nie. To nie teza, to proteza na potrzebę chwili.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
Agamemnon
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-12-2010 22:27 |
|
| Rodzaje smaków związane są z receptorami smaku a te z ich subiektywną percepcją przez dany organizm, percepcja zaś z emocjami. Posłużyłem się skrótem myślowym.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
weronikulus
Użytkownik
|
| Dodane dnia 15-07-2011 12:13 |
|
| Obnażanie słowem reakcją się skrzy, dlatego może te oddźwięki najwięcej palą po "dupie", "durnej pale" i "kretynie" (przykłady).
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
Poke Kieszonka
Użytkownik
- Postów: 2063
- Skąd: Naniby
|
| Dodane dnia 18-08-2011 06:35 |
|
Oj przepraszam Was wszystkich założyłam temat, a dawno mnie tu nie było - chcę abyście wiedzieli, że każdą wypowiedź tu szanuję i z każdej czerpię coś dla siebie, aby zrozumieć dlaczego się obrażamy - przy założeniu, że to da się zrozumieć.
A poza tym poruszona ostatnimi wydarzeniami dość świeżymi czuję jakąś pustkę intelektualną w tym temacie - bo niby sobie fajnie tu tłumaczymy, ale nadal krzywdzimy się wzajemnie i obrażamy. Pozwalamy aby emocje nami rządziły - złość odgrywa główna rolę. Takie uczucie gniewu nie jest niczym złym. Warto przypomnieć - mam prawo do wszelkich uczuć jakie są we mnie. Przecież uczuć się nie kontroluje - po prostu są. Nie ma uczuć dobrych i złych - są tylko uczucia które odczytujemy jako miłe i takie które są dla nas bolesne - wszystkie są do przyjęcia. Więc gdy pojawia się we mnie uczucie gniewu i złości - to chyba normalne. Problemem jest co ja zrobię z tym uczuciem. Na pewno uczucia gniewu nie należy tłumić w sobie - zresztą chyba nawet się nie da. No bo przecież uczucia związane z gniewem czy złością są częścią mnie i jeśli chciałabym je stłumić to automatycznie zaczęłabym niszczyć w jakiś sposób siebie. Więc daje sobie prawo do gniewu . Ja mam prawo czuć gniew czy złość. I nikt nie może mieć do mnie o to żalu. Mogę natomiast przeholować w w zachowaniu ale nie w uczuciach. Skoro jest we mnie złość to znaczy że ma prawo być zła- sama sobie jej nie ściągnęłam. Czuje gniew to znaczy że mi na czymś lub kimś zależy ( złoszczę się bo to jest dla mnie ważne) - czyli złość, gniew jest znakiem że jakaś relacja jest dla mnie ważna. Sedno sprawy polega na tym jak wyrazić ta swoją złość. I tu muszę pamiętać - mam wyrazić złość, a nie wyżywać złość. Czyli mówić o swoim gniewie - ale o swoim, a nie o tym co myślę o drugiej osobie. Jeśli wiem że nie opanuję gniewu bez oskarżania drugiej osoby to zawsze mogę powiedzieć - dziś jestem bardzo zła, zostawcie mnie w spokoju bo wybuchnę na kogoś; dziś mam wszystkiego dość więc proszę uważajcie na mnie bo mogę gryźć. Najlepiej wyrazić gniew jak najszybciej po to by tego samego dnia zakończyć sprawę mojego gniewu . Jeśli zamknę go w sobie to ruszy moją pamięć, a to już początek do wybuchu bomby nuklearnej, zapalnikiem może okazać się błahostka i przegram bitwę ze złością. Pozwolę jej rządzić, a to nie tak – przecież mam prawo wyboru. Gniew ma wybuchnąć jak tylko urósł do rozmiarów małego balonika by spuścić rozżarzone powietrze i po tym jak najszybciej zawrzeć pokój. Kłótnia to burza która oczyszcza atmosferę by znów się pogodzić, a nie bitwa w której dążę do tego aby wykończyć przeciwnika. Chodziło jedynie o mój gniew, nie chcę krzywdzić jakieś osoby. Więc proszę pamiętajmy jeśli nawet miałam racje przy swoim powodzie do gniewu, to one gasną , gdy świadomie skrzywdzę słowem czy gestem drugą osobę. Przegrywam, bo nie wyrażałam gniewu, ale chciałem już tylko pokonać wroga i to niezbyt skuteczna bronią - obrażaniem. Jednym słowem obrażanie to nic dobrego.
|
| zbieram do kieszonki małe radości z każdego dnia
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
Thorgal 
Użytkownik
- Postów: 16
- Skąd: Polska ta sama wszędzie
|
| Dodane dnia 06-09-2011 14:46 |
|
| Wielki kciuk w górę odnośnie konstatacji Nie wiedziałem, że kobiety zdolne są do tego rodzaju konkluzji ( bez obrazy ), chylę czoła
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
Poke Kieszonka
Użytkownik
- Postów: 2063
- Skąd: Naniby
|
| Dodane dnia 06-09-2011 17:10 |
|
Thorgal, a może to jest tak, że kobiet w pewnych tematach się nie docenia - jeśli chodzi o obrażanie innych zawsze miałam słabość do tego tematu, szukałam rożnych sposobów, żeby nigdy słowem nikogo nie ranić, nie powiem, że jestem święta, bo i pewnie i mnie się zdarzyło, ale nie czułam wtedy żadnej ulgi, wiem teraz, że ile razy pohamuję swoje emocje tyle razy wzrastam w sobie nie cierpię ranić innych, za bardzo cenie sobie drugiego człowieka co nie znaczy, że nie nawiedzają mnie złe emocje
|
| zbieram do kieszonki małe radości z każdego dnia
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
Thorgal
Użytkownik
- Postów: 16
- Skąd: Polska ta sama wszędzie
|
| Dodane dnia 06-09-2011 17:32 |
|
Właściwie to nie chodzi chyba o to, czy ktoś jest kobietą, czy mężczyzną, lecz o jego podejście do życia. Znam kobiety, które nigdy nie odpuszczą, może dlatego tak napisałem?
Ja wojownikiem jestem beznadziejnym - podobnie, jak Ty staram się nie ranić, nie walczyć, nie zacietrzewiać się. Złych emocji to ja mam nadmiar, chyba jednak kumuluję je raczej w sobie, niż uzewnętrzniam.
Przepraszam, że piszę tyle o sobie, nie będę już
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
| Dodane dnia 06-09-2011 17:59 |
|
Opanowanie też o czymś świadczy. Nie umniejszając prezydentowi Wałęsie, czasem zdarzały mu się odpały. Określenia typu "Spieprzaj dziadu", "Dorżnąć watachę", "Ciemny lud wszystko kupi", "Porno premier i porno prezydent", "Durna pało", są protezą na potrzebę chwili. Podobnie dres w bramie, tłucze biednego studenta, kiedy tamten nie dał mu fajki. Proteza na potrzebę chwili. Jako, że mamy poprawność polityczną, teraz z protezami można nawet się ścigać na zawodach lekkoatletycznych - protezujące się społeczeństwo niech nam rośnie. Wszak mamy taką potrzebę chwili. Ja jednak rozumiąc takie potrzeby, będę unikał podobnych zachowań.
Cytat: jak Ty staram się nie ranić, nie walczyć, nie zacietrzewiać się. Ale to nie słabość, nie zawsze warto walczyć, dla samej walki. Delikatnie mówiąc nierozsądne jest marnowanie energii, na siłowanie się, dla samej kłótni. Chyba, że dla sportu.
Cytat: A ja zapytam, dlaczego ktoś nazwany przeze mnie np. durną pałą czuje się obrażony? Aha i nie poczułem się obrażony, raczej zadziwiony. Ciężko mnie obrazić. Raz ktoś musiałby powiedzieć prawdę, dwa musiałbym znać tę osobę, ludzie z netu nie mogą mnie obrazić czasem udzielam się na różnych forach, i durna pała nie jest czymś specjalnie wymyślnym. Zresztą trochę mnie to połechtało, bo sądząc z Twoich wypowiedzi, raczej interesujesz się drugą częścią tego określenia. To miłe, że komuś się w ten sposób podobam, nawet, jeśli nie jestem zainteresowany. Widzicie, jaki jestem tolerancyjny
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
JaneE
Użytkownik
|
| Dodane dnia 06-09-2011 19:08 |
|
Obrażanie kogoś, obrzucanie epitetami to słabość, nie siła.
Ktoś powiedział mi kiedyś, że nie mam charakteru, bo nie odpowiadam na "zaczepki", wolę przemilczeć, niż obrazić, wyzwać.
Tyle, że mnie wcale nie zrobiłoby się lepiej, gdybym w taki sposób dała upust swoim emocjom.
Zresztą, słowa wypowiadane w nerwach nie sprzyjają rozwiązywaniu konfliktów. Zazwyczaj, jedynie go wzmacniają.
|
| Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
Poke Kieszonka
Użytkownik
- Postów: 2063
- Skąd: Naniby
|
| Dodane dnia 06-09-2011 19:15 |
|
| JaneE i słusznie tak trzymać, bo obrażanie nikomu nie wychodzi na dobre
|
| zbieram do kieszonki małe radości z każdego dnia
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
wodniczka
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-09-2011 18:36 |
|
Ciekawy temat. Jak dla mnie bardzo złożony.
Z tym szanowaniem drugiego człowieka to na PP bywa różnie. Jest takie przysłowie: na pochyłe drzewo każda koza skacze. Coś w tym jest. To znaczy ta pochyłość. Wydaje mi sie, że często osoby mające jakieś problemy - niekoniecznie ze sobą, szukają osób, na których mogą się poznęcac emocjonalnie. No i wtedy zachodzi pytanie. Czy my mamy stać ssię bierną ofiarą? Czy umieć się bronić i nie pozwalać sobie na takie traktowanie. Chyba każdy człowiek wie, jak działa: akcja:reakcja. Czy brak reakcji jest dobry? Ja bym tak tego zbytnio nie zawężała. To nie jest takie proste, bo niby się mówi, że trzeba nastawić drugi policzek... ale wtedy co? Mamy stać się tą pochyłą brzozą? Tymi osobami do bicia, bo ktoś ma ochotę na wyzwanie innych? Nie tędy droga chyba. Na ludzi trzeba brac dużą poprawkę. Można odpuścić ale co za dużo to nie zdrowo.
Pytanie jest bardzo ciekawe - dlaczego obrażamy. Chyba nie ma jednoznacznej odpwiedzi.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
JaneE
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-09-2011 21:32 |
|
Ja też myślę, że osoby, które ranią i obrażają innych,mają problemy z samym sobą.
Negatywne uczucia w stosunku do siebie i próbują przenieść na inne osoby.
W psychologii ma to chyba jakaś nazwę.
|
| Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
artpla
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-09-2011 22:28 |
|
recenzja?
niektórzy myślą, że mają patent na nieomylność i nie piszą swojej opinii w kategoriach oceny a próbuje wpływać na jakość ale to nie jest ich jakość i nie mogą pisać , ze coś im nie pasuje, jeśli nie rozumieją treściatreść jest zawoalowana poezją i u trzeba się okazać, a nie pisać , popraw... lub nie czuję ...
zasada jest prosta poczuj!!! a potem możesz pisać komenty na tak lub nie
pozdrawiam
recenzja?
niektórzy myślą, że mają patent na nieomylność i nie piszą swojej opinii w kategoriach oceny a próbuje wpływać na jakość ale to nie jest ich jakość i nie mogą pisać , ze coś im nie pasuje, jeśli nie rozumieją treści a treść jest zawoalowana poezją i u trzeba się okazać, a nie pisać , popraw... lub nie czuję ...
zasada jest prosta poczuj!!! a potem możesz pisać komenty na tak lub nie
pozdrawiam
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: dlaczego obrażamy innych słowem
|
|
wodniczka
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-09-2011 23:06 |
|
| masz rację Jane. Nie wiem, jak to się w psychologii nazywa, bo są chyba różne rodzaje wynijakające z podstaw, choć i zwykłemu człowiekowi zdarza się emocjonalnie zareagować. Bo człowiek jest tylko człowiekiem. Tylko jeżeli ktoś notorycznie obraża wszystkich dookoła i jak pisze artpla myśli, że jest nieomylny i ma prawo ''pluć'' na innych to już jest chyba cosik nie tak. Nie wiem, ale chyba brakuje takim osobom szacunku w stosunku do drugiego człowieka. A brak słownej kultury o tym świadczy i to potwierdza. Tylko jak z tym walczyć? Bo stawać się ofiarą i podkulać ogonek, to chyba nie ma sensu?
|
|
|
|
| Do góry |
|
