Seks czy związek?
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 00:29
Cytat:
zajacanka napisał/a:
Anubis - sorry - ale pieprzysz 3 po 3 w swoich postach. Raz piszesz o zobowiazaniach w stosunku do dzieci, a za chwile o rozwodzie.


Zobowiązania polegające na tym, by szanować uczucia tych dzieci. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że są czasami sytuacje, w których rozwód jest konieczny. Różne rzeczy się w życiu dzieją, choć i w takim wypadku rozwód też powinien zostać przeprowadzony jak najbardziej "cywilizowanie". Chodzi mi więc o to, by nie narażać dzieci na jakąś traumę, tylko z powodu własnego widzimisię erotycznego. Puszczanie się na boku dla własnej satysfakcji, nie zważając na to, jak będzie się w tej sytuacji czuł partner i jak odbierze to dziecko jest właśnie patologią. Bo jak tu wytłumaczysz dziecku? "Nie płacz Kasiu, mamusia po prostu chciała przeżyć fajny orgazm, tatuś jej tego nie gwarantował, więc sobie znalazła młodszego"? Zresztą nie chodzi tylko o tłumaczenie - zdrada zawsze rujnuje życie rodzinne. Zwłaszcza zdrada popełniona cynicznie, z pełnym przekonaniem, że wszystko jest ok i mam do tego święte prawo.

Cytat:
Co rozwod rodzicow zmieni w stosunkach rodzicielskich?


W stosunkach rodzicielskich? Chyba całkiem sporo. Polecam KRO.

Cytat:
I z podpisem - to jest zdrada, a bez niego - nie?


To zależy. Gdy narzeczona zdradzi narzeczonego - to też jest to zdrada. Ale gdy osoba po rozwodzie podejmie współżycie z inną, to nie jest to zdrada wobec eks-małżonka (w tym wypadku więc "papier" dużo zmienił). Czy naprawdę muszę takie rzeczy tłumaczyć?
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Samuel Niemirowski Użytkownik
  • Postów: 2563
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 02-10-2011 00:51
Cytat:
TomaszObluda napisał/a: To ABC ewolucji.


Drogi Tomaszu!
Powtarzam po raz n-ty, że powtarzanie zaczytanych w głupich poradnikach i różnych forach "teorii" mówiących o samcach i samicach, wyrażających roszczenie do bycia teoriami ewolucji, jest ignorancją. Nadal bardzo niewiele wiemy o teorii ewolucji, zaś takie upraszczanie prowadzi w konsekwencji do fałszu.



Cytat:
Ekszyn Dupacycki napisał/a: Żony i matki są statystycznie najprostszym i najbezpieczniejszym (nie ma cienia zobowiązań) łupem.


A z Ciebie taki dobry myśliwy, że polujesz na to, co akurat najprostsze? Najłatwiej upolować jest zawsze chorą/słabą sztukę w stadzie=Więc za bardzo się nie popisałeś.
"Nie będę zmieniał świata ani Zachodu. Podążą one ku swoim celom tak jak spadająca gwiazda. Ja będę jednak pracował i zmieniał się".
E. Wiechert

www.prozafotografii.blox.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
zajacanka Użytkownik
  • Postów: 1371
  • Skąd: UK
Dodane dnia 02-10-2011 00:53
Ty masz chyba bardzo niedobre doswiadczenia zyciowe. Wspolczuje. Co to jest KRO? Bo nie lapie.
Make peace not war.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 01:04
Ja mam właśnie bardzo dobre, bo po pierwsze - miałem (i mam) porządnych rodziców, a nie matkę znudzoną życiem nimfomankę i ojca wiejskiego casanovę, a po drugie - nie zostałem wychowany na szmaciarza szczycącego sie "łatwym polowaniem" na cudze żony i matki.

Co do KRO - gdy ja czegoś nie wiem, sprawdzam w google. To nie boli, a czegoś się dowiesz.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 01:22
Anubisie, nikt tu nie mówił o tym, żeby atakować cudze żony i matki. Głównym wątkiem, dla jakiego założyłem ten temat, było ustalenie, czy zwykle bywa tak, że związek, wyglądający na idealny, nie jest idealny bez seksu, i czy seks, nie w związku, jest bardziej kuszący?
Co do tego, że nie szczycisz się łowiectwem - nigdy nie mów nigdy. Oczywiście nie sugeruję tu, że będziesz próbował uwodzić kobiety zamężne bądź mające dzieci, ale różne sytuacje różnym ludziom się przytrafiają. Kto wie, czy pewnego razu nie zostaniesz zraniony przez kobietę i zaczniesz trochę inaczej postrzegać świat? Nie mam pojęcia, ile lat masz, ale mam takie wrażenie, że żyjesz mrzonkami i urzędowymi przykazami. Papier może być ważny w banku czy w sądzie, gdzie brak miejsca na uczucia, ale podpisanie aktu małżeńskiego nic nie daje, bo nie świadczy to o tym, że od tej chwili ma być super. Jest różnie. Miłość jest tak dziwaczna, że jednego dnia robisz coś, na co nigdy byś się nie odważył, a innego nagle stwierdzasz, że już nie kochasz. I co? Masz do końca życia zostać w małżeństwie z kobietą/mężczyzną, do której/ego nic już nie żywisz? Oczywiście, że o wiele lepiej jest rozstać się w taki sposób, a nie przez kochankę/kochanka.
I nie szufladkuj, bo to, że miałeś porządnych rodziców, nie znaczy, że rodzice nieporządni to wiejskie casanovy i nimfomanki. Skąd masz taką pewność co do porządności swoich rodziców? W oczach dziecka ojciec i matka zwykle są ideałami. A przed dzieckiem łatwo coś ukryć.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
zajacanka Użytkownik
  • Postów: 1371
  • Skąd: UK
Dodane dnia 02-10-2011 01:40
Anubis- juz wiem, co to jest KRO. I dalej wspolczuje.
Make peace not war.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 01:53
A propos KRO - podejrzewam, że Zającanka nie miała na myśli stosunków rodzicielskich w aspekcie ich prawnych uwarunkowań, bardziej chyba czysto międzyludzkie uczucia. Też chyba Ci współczuję, Anubisie - możliwe, że ta rodzicielska porządność wypaczyła Ci "plastyczne" myślenie, a potrafisz tylko stosować się w życiu do szablonów. Nie namawiamy tu do zdrady małżonka, bo to jest po prostu już nie w porządku wobec drugiego człowieka, ale też nie twierdzimy, iż podpis pod aktem małżeństwa nie świadczy o tym, że podpisujemy cyrograf i na zawsze zaprzedajemy duszę drugiej osobie. To powinno raczej wynikać z wewnętrznych przekonań, nie uważasz? Instytucja małżeństwa pomaga w stricte formalnych sprawach, np. wzięcie kredytu. No i niejednokrotnie po prostu w chwaleniu się: "Mój mąż...", "Moja małżonka...". Znałem takie pary. Zachowywały się tak, jakby były nie wiadomo kim, bo wzięły ślub. A po sześciu miesiącach mąż zdradzał żonę w ten sposób, że olewał sprawy rodzinne, nie zajmował się dzieckiem, pieniądze wydawał na piwo. Czy nie była to zdrada w sensie zdradzenia obietnic, które składali sobie podczas przysięgi? Co w sytuacji, kiedy jedna strona jest fair, a druga nic sobie z tego nie robi? Do końca życia być z nią, bo tak twierdzi papier?
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 02:00
Kshp:

1. proszę zacytować moją wypowiedź, w ktorej odmawiam ludziom prawa do rozwodu albo przeproś mnie za sugerowanie, że głoszę poglądy, których nie głoszę. Nie każę nikomu żyć w związku, który mu nie pasuje.

2. Skoro zdrada jest nieuczciwa, to znaczy, że człowiek chlubiący się seksem z mężatkami jest ok?

3. Czy praktyczne myślenie oznacza, że jak mi się żona zestarzeje to mam sobie znaleźć młodą kochankę, nie zważając na jej uczucia?

4. Nie mów mi po co założyłeś wątek, bo ja nie odnoszę się do tematu przewodniego, a wypowiedzi, która jest bulwersująca w swoim cynizmie. Nie mówię o tym, że trzeba zakazać rozwodów, że zdrada jest niewybaczalna, że ja jestem tak wspaniały, że nigdy bym nie zdradził, że seks nie ma znaczenia, tylko że osoba chlubiąca się seksem z mężatką i pisząca jakie to łatwe jest w moim mniemaniu szmaciarzem.

5. Co do zajacanki - to teraz sobie poczytaj tę ustawę i sama sobie odpowiedz co zmienia rozwód między rodzicami.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 02:50
Nie zabraniasz rozwodów, ale trzymasz się sztywno litery prawa. Niczego takiego nie napisałem, że człowiek, który uprawia seks na lewo i prawo, z mężatkami czy dzieciatymi, jest okej - wręcz przeciwnie, brzydzę się kimś takim. A co do postawionego pytania nr 3 - śmieszne. Kto powiedział o tym, że przez zestarzenie się żony trzeba szukać sobie lepszej, młodszej? Jeśli uczucia męża i żony są nadal żywe, to bez względu na wiek i ilość zmarszczek nie będą szukać sobie kogoś na boku. Zgodzę się ze szmaciarzem. Dodam jeszcze, że prywatnie takim osobom odstrzelałbym głowy. Albo to, co tak dumnie noszą między nogami.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 09:50
Przeczytałem 2/3. Nie chciało mi się dalej. Przedstawiasz dosyć brutalny i agresywny sposób bycia. Obić mordę kobiecie, kiedy ma "pysk" i potrafi odezwać się w słusznej sprawie? Jezu, toż to jakaś prehistoria! Kiedy facetom brak argumentów, używają argumentu siły, bo to jedyna rzecz, którą przeważają nad kobietami. Zgodzę się z tym, że i one potrafią wyprowadzić z równowagi, ale - nie licząc tego, jak byłem mały i biliśmy się z siostrą - NIGDY nie zdarzyło mi się podnieść ręki na kobietę, dziewczynę.
Niektóre Twoje wnioski były ciekawe (zwłaszcza sytuacja autostradowa), ale nie mogę zgodzić się, że kobiety stłumiły mężczyzn. To od samych mężczyzn zależy, czy odbudują ten swój wizerunek, dosyć jednak nadżarty przez feminizm, który zamiast propagować kobiecość uwłacza mężczyznom, ale skoro facet jest taki super, to powinien kierować się inteligencją. Chyba że myśli główką - nie głową.

Cytat:
pedałów kreujących modę.


Uważaj. Za "pedała" możesz zostać oskarżony o naruszenie dóbr osobistych. Poza tym dla mnie facet, który tak wyraża się zarówno o kobietach, jak i przedstawicielach swojej płci - to dopiero jest brak wzorca do naśladowania.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 10:02
Cytat:
ks-hp napisał/a:
Cytat:
pedałów kreujących modę.


Uważaj. Za "pedała" możesz zostać oskarżony o naruszenie dóbr osobistych. Poza tym dla mnie facet, który tak wyraża się zarówno o kobietach, jak i przedstawicielach swojej płci - to dopiero jest brak wzorca do naśladowania.



Nie mam nic przeciwko pedałom, ale epatowanie przez pana Raczka w mediach swoją orientacją, i innych sympatycznych skądinąd osób, budzi moją negatywną wyobraźnię.
Myślenie niepożądane jest szczególnie podczas jedzenia, kiedy to uwolniona wyobraźnia zaczyna generować różne obrazy. Stojący i pochylony w rozkroku mężczyzna, za nim stojący sympatyczny kolega z opuszczonymi spodniami, wypiętą pupą lub może klęczący z szeroko otwartymi ustami, to nie jest mój wymarzony widok.
Obaj, przed kamerami na dodatek, zgodnie twierdzą, że miłość jest piękna.
Tylko moja wyobraźnia działająca podczas oglądania tego wywiadu i spożywania posiłku, powoduje odruch wymiotny, gdy stworzy te potencjalnie głupawe ruchy dwóch panów podczas figli i psuje mi nastrój błogiego smaku różowiutkich krewetek lub parówki.
Jedzenie w tym momencie czekolady doprowadza organizm do zwrotnych spazmów. W mrocznym widzie mój zdemoralizowany mózg, chwilę po obejrzeniu programu, nie może powstrzymać się od wygenerowania obrazu, uśmiechniętego mężczyzny w procesie ssania.

I niech ktoś mi powie, że wywiad z sympatycznym i czarującym człowiekiem, jakim jest dziennikarz Raczek o jego odmienności płciowej, nie spowoduje takiego samego efektu, jak telewizyjna reklama podpaski czy kołeczków OB podczas popijania czerwonego barszczyku, w którym pływają uszka z pofalowanymi krawędziami, nabrzmiałe od mielonego mięska w nadzieniu.

Niepojęte jest, w jaki sposób natura wygenerowała takie zachowania ludzkie, które zamiast kierować swoje uwielbienie na kwiaty, kieruje kroki (a właściwie usta człowieka) do podobnych elementów genitalnych, wiele bardziej cuchnącej natury ludzkiej.
Jak więc wytłumaczyć przyjemność pokazywania w wieczornej TV po godzinie 23.00, programów o spożywaniu i wymianie kleistych mazi wydobywających się z organizmu podczas ekscytacji, rozkładających w błyskawicznym tempie, powodując odór jak z oglonionej plaży po słonecznym dniu.


Posługując się miejskimi porównaniami korelacja miedzy potrzebą a estetyką jest iście warszawska: kiedy to Wola i Ochota jest psuta przez Bródno i Włochy.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 10:14
Przypominam, że temat homoseksualizm jest gdzie indziej. Nie rozumiem tylko jednej kwestii: skoro tak Cię to brzydzi, to po co sobie to wyobrażasz? Nigdy nie potrafiłem zrozumieć mężczyzn, którzy mówili: "Jak sobie wyobrażę, jak oni to robią, to zbiera mi się na wymioty." To po co, do cholery, sobie to wyobrażacie, skoro to takie obrzydliwe? Osobiście nie znoszę widoku krwi, ilekroć jest mi pobierana, odwracam głowę. Nie zdarzyło mi się nigdy omdleć, ale czułem się słabo. Natomiast na co dzień, jedząc barszczyk czy pijąc sok wiśniowy, nie myślę o tym, bo wiem, że jedzenie by mi zbrzydło. Gdzież bym tam pomyślał o tym, co robią lubić panowie z panami, jedząc czekoladę?! To jest dopiero idiotyzm. Z Twojej wypowiedzi mam rozumieć, że kolację jadasz przy programach po 23.00? No i podaj mi choć jeden kanał, który puszcza takie programy, bo nigdy się nie spotkałem, wręcz przeciwnie - widzę coraz częściej kobiety z wywalonymi piersiami, stękające, jakby grały w filmie przyrodniczym. Ale wiesz, co wtedy robię? Po prostu to przełączam i nie oglądam, i nie zastanawiam się, co ona dalej tam robi ze sobą i swoimi częściami ciała.
Nie używaj słowa "pedał" - nie będę Cię o to tutaj błagał, ale to czysta prośba. Chyba że odtąd facetów z takim podejściem do życia (i do kobiet) jak Ty mogę nazywać po prostu skurwielami?
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 10:21
Cytat:
ks-hp napisał/a:

Nie używaj słowa "pedał" - nie będę Cię o to tutaj błagał, ale to czysta prośba. Chyba że odtąd facetów z takim podejściem do życia (i do kobiet) jak Ty mogę nazywać po prostu skurwielami?


Czy zamiast PEDAŁ miałem napisać ZBOCZENIEC.
Zresztą było to krótsze niż może chory człowiek...
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 10:25
Dobra, widzę, z kim mam do czynienia. Zakończmy wątek homoseksualizmu, bo jak napisałem, jest na to odrębny temat.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 10:44
Czytam sobie, aż przypomniało mi się, jak to niektórzy mawiają: "jestem tradycjonalistą...", tymczasem ewolucja społeczna jest niesamowita, tylko trzeba dostrzec pozytywne. Wszystkie wpisy mają w sobie jądro prawdy, w każdej jest człowiek ze swoim pięknem i ranami zadanymi przez błędy, których początek sięga zarania budowania społeczeństw.
Pewien cudowny poeta napisał, że sztuka jest ponad podziałami, tak więc głosy w temacie tego wątku, gdy się różnią, nie powinny nieść destrukcyjnych energii.
Każdy ma rację, w tym, w czym jest, co określa jego świadomość, w bycie (co za słowo!), który jest u każdego inny, jak gleja w szarej substancji. ;-)
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 11:00
Oczywiście, Julando, nikomu nie odbieram racji, jeśli rzeczywiście ją ma, ale jeśli widzę, że ktoś na upartego stara się udowodnić coś, co jest albo przeżytkiem, albo utartym stereotypem, to nie pozostaję głuchy (albo ślepy). Dyskusje polegają na tym, że zwykle nie dochodzi się do consensusu, wręcz przeciwnie - zaostrzają się dawne niesnaski i pogarszają opinie. Natomiast nie mam nic przeciwko takim rozmowom dopóty, dopóki ktoś nie zaczyna wyjmować z rękawa radykalizmów i argumentów polegających na obrażaniu.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 11:07
Zgadzam się z Tobą Ks-hp. Szanujmy siebie, rozumiejąc, że mamy pełne prawo do innych poglądów, widzenia rzeczy z punktu, w którym się właśnie znaleźliśmy, nie zakłócając harmonii wokół. Tym bardziej, że reprezentujemy środowisko ludzi, którzy w jakimś stopniu mogą zaliczyć się do inteligencji, ;-)
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Elwira Użytkownik
  • Postów: 4151
  • Skąd: Rembertów
Dodane dnia 02-10-2011 11:10
Mnie się wydaje, że argument obrażania, obrzucanie epitetami i patrzenie z góry na innych, bo ma się niepodważalne poglądy z góry zabija dyskusję. Tym bardziej, żeśli dotyczy ona tak delikatnych niuansów jak tutaj.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 11:23
Nie czaję, co złego jest w tamponach i podpaskach, tego pojąć nie mogę? :lol: Lepsze by były gazety? Barszcz z uszkami i podpaski. Wierz mi Zadysto, to zdeczka dziwne, mieć takie skojarzenia. Chociaż może powinienem powiedzieć, wymagające leczenia...

Pytanie, po co facetowi baba? Po co związki? Otóż jesteśmy istotami społecznymi. Zdrowi psychicznie ludzie, trwają w związkach, na tym opiera się społeczeństwo. Pewnie, że można się zachwycać jakimiś dekadenckimi, nihilistycznymi, czytaj pedalskimi teoriami, artystów i kastratów, to fajna zabawa, ale fakty są takie, nie ma społeczeństwa, której podstawową komórką nie byłaby rodzina. Może jakieś plemiona, gdzieś sobie istnieją, albo hipisowskie komuny, pełne zniewieściałych facetów, ale większe społeczności opierają się na rodzinie, czyli na związkach, w miare stałych, a przynajniej na tyle stałych aby wychować potomstwo.

Postawa, mówiąca, że należy się puszczać z każdym, bzykać co wlezie i nie szukać partnerki na stałe bo to niewygodne, to postawa większości homoseksualistów, którzy przesiadują w gejowskich klubach, farbują włosy i noszą spodnie z lateksu. Oczywiście nie bronie nikomu takich zachowań. Jeśli ktoś ma na to ochotę, niech sobie żyję w swoim świecie. Ale dla dobra społeczeństwa należy propagować, postawe, w której mężczyzna jest facetem, ma jaja, a nie fistaszki, potrafi założyć rodzinę, zaopiekować się swoją partnerką (oczywiście na zasadach partnerskich, niech to będzie nawet wspólna opieka i koegzstacja), wychować dzieci. Kryptohomoseksualnym teoriom mówię stanowcze nie!
Niech żyją tradycyjne rodziny, które wychowują zdrowe dzieci, a nie wykolejeńców!
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 11:31
I tą oto, dłuższą wypowiedzią, popartą solidnym wykształceniem, Tomasz podsumował temat. Nie sposób chyba się z Nim nie zgodzić? :-)

P.S. Ale temat dotyczy jedynie związków i cielesności. Na miłość pewnie potrzebny inny wątek, czas i miejsce.
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?