Autor |
W poszukiwaniu zaginionych wydawnictw
|
Decand
Użytkownik
|
Dodane dnia 26-05-2018 21:03 |
|
Jestem sobie i mam doła. Szukam tych dziwnych wydawnictw, które mogłyby, potencjalnie, stać się ofiarą mojej tragicznej prozy. I tutaj pojawia się pytanie do Was, drodzy piszący. Czy znacie może jakieś solidne, porządne wydawnictwa publikujące prozę lub prozę niestandardową, które mogłyby mojego potwora, potencjalnie, wypuścić? Na razie zaznajomiłem się jedynie z ofertami Black Unicorn, Fundacji Duży Format oraz Novae Res, ale chciałbym poszerzyć tą listę znajomości.
|
http://bit.ly/decandlit
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: W poszukiwaniu zaginionych wydawnictw
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-05-2018 18:31 |
|
Wydawnictw jest bardzo wiele W internecie jest pełno list wydawnictw, w zasadzie warto próbować wysyłać gdzie się da Nie musisz przecież od razu podpisywać umowy, która Ci nie pasuje.
Na początek może pomoże Ci taka infografika:
http://jacekpiekielko.pl/wp-content/.../Profile-wydawnictw-stan-na-17-czerwca-2016-2.pdf
Nie do końca aktualne i nie wszystkie wydawnictwa tu są, ale możesz od tego zacząć. Nie wiem, co chcesz wydać, jeżeli jest to proza trudna, artystyczna, to może uderzaj do Biura Literackiego?
Przy okazji spytam, czy masz już za sobą publikacje w czasopismach, jeśli nie, to może warto od tego zacząć? (Byłabym w stanie doradzić jedno miejsce).
Na pewno odradzam vanity publishing czyli Black Unicorn, a także częściowo Novae Res. Publikacja w tego typu wydawnictwach nie przełoży się na żaden rozwój dla Ciebie, a masz na pewno potencjał, nad którym warto pracować.
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: W poszukiwaniu zaginionych wydawnictw
|
Decand
Użytkownik
|
Dodane dnia 28-05-2018 08:27 |
|
Dziękuję Vanillivi za "lead". Niby mówi się, że sporo, ale mało propaguje się tak frontalnie, że szuka ciućmoków do wydawania u nich książek. Chociaż nie zaprzeczam, że mogłem źle na to patrzeć.
Vanillivi napisała: Nie wiem, co chcesz wydać, jeżeli jest to proza trudna, artystyczna, to może uderzaj do Biura Literackiego?
Właśnie miałem ich na oku, ale niestety nie zdążyłem z doprowadzeniem całej książki do stanu akceptowalnego. Może wkrótce znów zaczną się dopraszać o jakąś prozę, bo aktualnie skupili się na publikowaniu tłumaczeniach tekstów.
Vanillivi napisała: Przy okazji spytam, czy masz już za sobą publikacje w czasopismach, jeśli nie, to może warto od tego zacząć? (Byłabym w stanie doradzić jedno miejsce).
To chętnie posłucham. Okazji było parę, ale to było szmat czasu temu i nie do końca mi się powiodło. Teraz na oku mam: Kontent, Podgląd, jakieś świeży Magazyn Wizje, eleWator, FA-art. Myślę o wysłaniu czegoś do nich, ale część, niestety, zakończyła już zbieranie tekstów na ten kwartał. Coś tam dziergam jeszcze w między czasie - celuję w kwartalniki literackie, ale nie jest to mus, byle by byli i chcieli coś wziąć. Trochę tego syfu mi się nazbierało.
Vanillivi napisała: Na pewno odradzam vanity publishing czyli Black Unicorn, a także częściowo Novae Res. Publikacja w tego typu wydawnictwach nie przełoży się na żaden rozwój dla Ciebie, a masz na pewno potencjał, nad którym warto pracować.
A wiem właśnie, stąd to pytanie moje wyszło. To są takie ostatnie "deski ratunku", gdybym rzeczywiście miał ogromne parcie na szkło. Przede wszystkim poszukiwałbym jednak walidacji, nawet zwykłym, stanowczym "Nie". Tak żebym zetknął się, poniekąd, z rzeczywistością.
|
http://bit.ly/decandlit
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: W poszukiwaniu zaginionych wydawnictw
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 29-05-2018 04:14 |
|
Decand napisał: Niby mówi się, że sporo, ale mało propaguje się tak frontalnie, że szuka ciućmoków do wydawania u nich książek. Chociaż nie zaprzeczam, że mogłem źle na to patrzeć.
Bo wydawnictwa i tak dostają masę propozycji Oczywiście znaczna część z tego do niczego się nie nadaje.
Decand napisał: Właśnie miałem ich na oku, ale niestety nie zdążyłem z doprowadzeniem całej książki do stanu akceptowalnego. Może wkrótce znów zaczną się dopraszać o jakąś prozę, bo aktualnie skupili się na publikowaniu tłumaczeniach tekstów.
Biuro Literackie cyklicznie otwiera nabór do "pracowni twórczych" (biorę udział w tym roku jako finalistka Połowu), możesz doszlifować teksty i spróbować za rok wziąć udział w "pracowni prozy".
Decand napisał: Teraz na oku mam: Kontent, Podgląd, jakieś świeży Magazyn Wizje, eleWator, FA-art. Myślę o wysłaniu czegoś do nich, ale część, niestety, zakończyła już zbieranie tekstów na ten kwartał. Coś tam dziergam jeszcze w między czasie - celuję w kwartalniki literackie, ale nie jest to mus, byle by byli i chcieli coś wziąć.
Z kwartalników polecam "Arterie"- będą wychodzić bardzo powoli, ale próbować możesz. Zawsze też możesz próbować do internetowych czasopism typu - "Szafa" czy "PKPzin".
Co ważne - zrezygnuj z myślenia, że to ma być wydane już, za dwa miesiące. Jak dasz się poznać z dobrej strony i zapamiętać, to w kolejnych numerach któregoś z pism będą chcieli opublikować Twoje teksty, chociaż to może trwać.
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: W poszukiwaniu zaginionych wydawnictw
|
Decand
Użytkownik
|
Dodane dnia 29-05-2018 08:10 |
|
Cytat: Biuro Literackie cyklicznie otwiera nabór do "pracowni twórczych" (biorę udział w tym roku jako finalistka Połowu), możesz doszlifować teksty i spróbować za rok wziąć udział w "pracowni prozy".
O, właśnie o tym też mówiłem tylko nazwa mi uciekła sprzed nosa.
Cytat: Z kwartalników polecam "Arterie"- będą wychodzić bardzo powoli, ale próbować możesz. Zawsze też możesz próbować do internetowych czasopism typu - "Szafa" czy "PKPzin".
Dziękuję za polecenia. Chętnie je przejrze, a "Arterie" to dla mnie zupełna nowość.
Cytat:
Co ważne - zrezygnuj z myślenia, że to ma być wydane już, za dwa miesiące. Jak dasz się poznać z dobrej strony i zapamiętać, to w kolejnych numerach któregoś z pism będą chcieli opublikować Twoje teksty, chociaż to może trwać
Ja nawet jeszcze nie myślę, że w ogóle będę wydany. Tak jak pisałem moim powodem jest tylko walidacja. Jak wszyscy do których się zgłoszę, powiedzą mi "nie" to nic się nie stanie. Trzeba to zaakceptować i tyle. Ale debiut mi się widzi przed arbitralnym 25 rokiem życia, nie ukrywam.
W każdym razie dziękuję za pomoc i kilka porad przy okazji!
|
http://bit.ly/decandlit
|
|
Do góry |
|