Autor |
Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 13:27 |
|
WSZYSTKO o grozie w literaturze
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Apple
Użytkownik
- Postów: 401
- Skąd: nowoorleańska jabłoń
|
Dodane dnia 30-08-2008 14:45 |
|
hah. podobno Pani Rice, którą czytam, jest głównie autorką grozy, a w jej książkach (bynajmniej dla mnie) jest nic strasznego nie czytałam innych prócz tych z "Kronik Wampirów", ale myślę, że tak czy siak nic w nich strasznego
|
"Jestem pyszałkiem. Egoistą. Uwielbiam poklask i lubię znajdować się w centrum uwagi. Pragnę chwały. Chcę, aby właśnie na mnie zależało Bogu i szatanowi. Chcę tego, chcę, chcę, chce, chcę.
Memnoch Diabeł
Zasady, zasady, zasady. Oni zawsze kończą, rozprawiając o zasadach. A ja kocham łamać wszelkie reguły, tak jak ludzie lubią rozbijać o ściany kominka szklanki, którymi wznieśli toast.
Opowieść o złodzieju ciał"
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:05 |
|
ksiązki Kinga tez potrafią przerazić. [ja znów o nim]
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Hyper
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:06 |
|
Podobał mi się "Historyk", jeżeli już jesteśmy przy wampirach. Odczuwam tam lekką nutkę grozy.
|
RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:10 |
|
w Miasteczku Salem Kinga też były wampiry [czy jeden wampir?]
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Joachim
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:12 |
|
całe miasteczko wampirów :-p
|
Wiadomym jest mi, że masz lat blisko czterdzieści, wyglądasz na blisko trzydzieści, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad dwadzieścia, a postępujesz tak jakbyś miał niecałe dziesięć.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:12 |
|
No coś tam z wampirami było
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:14 |
|
w każdym bądź razie było stasznie.
ja chyba Kinga boję się najbardziej..
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:15 |
|
Czemu? Bardzo miły pan
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:18 |
|
jego wyobraźnia mnie przeraża. on chyba w kółko o jednym myśli. sceny grozy ma głęboko w podświadomości zapisane. a co, jak postanowi utorzsamić się ze swoimi bohaterami?
no boje się go i tyle.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:20 |
|
ty się prawie wszystkiego boisz
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:41 |
|
ach tam. bojaźliwe stworzonko ze mnie. i wrażliwe.
no i 'prawie' robi wieeelką róznicę
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:49 |
|
A we mnie momentami prawdziwą grozę wywoływały opowiadania Damiana Morfeusza Spać potem nie mogłam... Szkoda, że niektórzy już się na nie nie załapią, bo nie wiedzą, o czym mówię...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:55 |
|
hmm. może poskacze po jego opowiadaniach.
lubię się bać..[?]
o./ chyba nie poskaczę.
gdzie Ty je czytałaś ginger?
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:57 |
|
No właśnie nie poskaczesz...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 30-08-2008 19:58 |
|
Tak, to prawda, bardzo dobre były. Od czasu kiedy się zwinął przeczytałem kilka opowiadań S. Kinga, na którym się Damian sie wzoruje i uważam, że czas najwyższy żeby poszukał sobie nowych wzorów, bo jego opowiadania już są lepsze od Kingowskich.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 30-08-2008 20:00 |
|
lepsze od Kingowskich??
ja chce je przeczytać.!!
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-08-2008 20:02 |
|
Nie mnie porównywać, bo opowiadań Kinga nie znam. Ale te Damianowe były naprawdę świetne
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 00:37 |
|
Kasiu, odezwij się na prywatnej wiadomości to pogadamy lub na gg
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Hyper
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-08-2008 00:58 |
|
Cytat: DamianMorfeusz napisał/a:
Kasiu, odezwij się na prywatnej wiadomości to pogadamy lub na gg
To ma być ta groza? Hihi
|
RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
|
|
Do góry |
|