Fryderyk Chopin za młodu pałętał się po takich murkach Fryzura dodaje klimatu, a te nożęta, to tak frywolnie podkuliłaś... hihi

ładnie Ci w tych jasnych kolorach

Proszę mnie nie mylić z Chopinem - mam mimo wszystko mniejszy nos (tak sądzę), nie gram też tak dobrze jak on, a poza tym, to nie Majorka...

a nie mogłaś tego wrzucić do My na fotografiach, tam częściej zaglądam
cudne zdjęcie, cudne widoki i cieszę się, że Cię widzę, Kochana

Ponad dachami - ach!
Ładnie i ciepło.

Nie pomyślałabym wtedy, że będę się uśmiechać do Was, Dziewczyny...

aleś rozczochrana ;-)))

Anaris - nie ma zbliżenia, ja straszę tylko nocą, po ciemku...

Witaj, jestem. To piękna pamiątka.Znam Santorini z fot kolegów z pracy. Twoją fotę znalazłem kiedyś przypadkiem, gdy sobie oglądałem tutejsze foty. Powiem tak: się komponujecie - plany, kolor i cała reszta. I coś jest na rzeczy, iż pierwszy komentarz jakoś takoś zahaczył o Chopina (czyli kompozycję). Nadinterpretacja?
Pozdrawiam

Milu wracaj do nas Tęsknimy
Pozdrawiam