A kto wie i kogo interesuje co to jest mitra, paliusz, fanon, falda, mantum itd? Wychwyciłaś jeden kolorowy szczegół, nazywając go koloratką i na nim skoncentrowałaś uwagę. Rozumiem, że może się rzucać w oczy, ale mogę tylko odpowiedzieć, że jest to element ubioru, stroju, czy szaty. Kwestia nomenklatury jest rzeczą umowną. Ja np na sutannę mówię potocznie: męska suknia, na stułę szalik (daję tu pokrewne do koloratki przykłady). Jak zwał tak zwał, choć mi ta nazwa (koloratka) nie przypadła do gustu. Kolor jest czerwony - jasny, ale czerwony. Oznacza temperaturę przede wszystkim. Wysoką temperaturę. Zresztą rozgrzewa, prawda? Taki niewinny szczegół, a rozgrzewa. Diabeł tkwi w szczegółach - jak powiadają. Coś w tym chyba jest... Nie wiem, czy coś rozjaśniłem, ale jak to w życiu - często nic nie jest takie, jakie nam się wydaje. Pozdrawiam.