No dobra, ja już wysłałam jeden tekst - opowiadanie oparte na ludowej legendzie. Historię tę usłyszałam kiedyś od babci, gdy leżałyśmy w łóżkach i naszła nas chęć na opowiadanie strasznych opowiastek
.
Inspiracji na dobry horror można szukać wszędzie, ale chyba największą powinno być najbliższe nam otoczenie. Nikt nie boi się potwora, który jest gdzieś tam daleko, ale tego, który może znaleźć się pod naszym łóżkiem, na naszym podwórku i w naszej szafie. To oczwyiście przenośnia, ale też i dobra rada.
Recepta na horror: jeśli Ty się nie boisz pisząc w półmroku pokoju, to nikt się nie wystraszy i idąc w nocy do łazienki po ciemku nie wspomni naszej historii...
Zatem do dzieła, bo marzec szybko się skończy...