Może chodzi o zdanie w takim szyku: Rozumiały cierpienie i wiedziały, że to ich przyszłe powołanie?
Nie rozumiem opacznie opowaidania, ale akuratnie. Jakbym wdepnął w moje g...bajkę
))
Ostatnie zdanie - pytanie b. egzystencjalne. Wyobraź sobie V., że nawet od Slipknota można czegoś się nauczyć
. Oto kluczowa zwrotka:
„I am a world before I am a man/I was a creature before I could stand/I will remember before I forget/Before I forget that” .
Z piosenki „Before I Forget”; Slipknot z albumu „Vol.3: The Subliminal Verses”.
Co sprowadza się do mniej więcej do „Zanim staję się mężczyzną poznaję świat - jestem światem/Byłem kreaturą-stworem zanim stanąłem na nogi/Zapamiętam/Zapamiętam to zanim zapomnę”
).
Także nie - bardzo dobrze rozumiem twój utwór. To próba, zaryzykowanie pokazania różnych kierunków i opcji, które obecnie jest cholernie niełatwo wybrać. Osobiście peelka ma zadatki na dobrą lekarkę, a co z tym zrobi to jej sprawa.
Są dwa kluczowe momenty - końcówka - pytanie kim się jest?
A wcześniej metafora o tynku zamiast manny, który ustawia narrację. Utwór może sprawiać wrażenie chaotycznego, ponieważ stanowi wprawkę - wstęp do czegoś dłuższego.
Czuję niedosyt
) I oczekuję cd.
Pozdrawiam,
Bruli