Profil użytkownika
Dobra Cobra

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • https://www.dobracobra.pl/
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 01.02.2009 12:31
  • 09.09.2023 13:38
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 37
  • 3
  • 3,003
  • 512 razy
  • 643
  • 39
  • 2
  • 1,489
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Dobra Cobra
Miło jest zawsze porozmawiać o sprawach naistotniejszych.

Ów mandat, o którym piszesz, nazywany jest często legitymizacją - jest usprawiedliwieniem dania wolnej ręki przez wyborców wybranym w demokratycznych wyborach jednostkom i partiom. I praktycznie oznacza to: teraz do następnych wyborów robimy, co chcemy, bo nas do tego upoważnili wyborcy. Wiec wypier...lac do następnych wyborów i wtedy znów zaczynają się umizgi rządzących do plebsu...

Wiec czy to lewica, czy centrum czy prawica - każdy kręci swoje lody. Każdy. A sprawy świata są ostatnimi, o których się myśli, bo trzeba się przecież nachapać. Oczywiście dobrze jest robić dobrą minę w różnych tematach dotyczących ekologii, ale trzeba wiedzieć, że to nie są zadania dla władzy. To maluczcy mają sortować, oddawać plastik i butelki, kompostować skoszoną trawę, zbierać puszki... I jeszcze są napominani, dlaczego zużywają aż tyle plastiku.

Smutne jest to, że tak wielu ludzi daje się nabierać na taki dyktat i wierzy w zapewnienia rządzących.

Dlatego też można być pewnym, że Ziemi nie da się już uratować. Nadszedł kryzys energetyczny i kraje wracają do węgla, bo inaczej się nie da. Cała "fantastyczna" polityka zielonych psu w dupę.

Miło jest podywagować z osobą mająca otwarty umysł i nie oczadzoną przekazem mediów.


Pozdrawiam i do następnego.


DoCo

https://www.dobracobra.pl/
Manipulacja zaletą wszystkich korporacji, firm i rządów świata. Oraz wiadomości. Które sprzedają reklamę i tak koło się zamyka.


Afrodyto,

Dziękuję za odwiedziny i piękny komentarz, w którym w kilku zgrabnych zdaniach podsumowujesz powyższą opowieść.

Idealizowanie przeszłości to jeszcze większy grzech ludzkości. Nic, jak robi to człowiek na własny użytek. Ale obecnie jesteśmy bombardowani praniem historii i idealizowaniem jej na potrzeby rządzących lub grup lobbujących za czymkolwiek.. To dzieje się nie tylko w naszym pięknym kraju :(

Fajnie jest spotykać Czytelniczkę wyrobioną, która z łatwością rozpoznaje tropy i potrafi odsiać ziarno od plew. Ktora nie boi się myśleć. Brawo! Z takimi ludźmi jest nadzieja, że świąt się jeszcze ostoi.

Dziś postrzegamy tak, jak nam wmawiają media. Język wmawiania to zdumiewające zjawisko. Na całym swiecie/w całym kraju wszędzie idziw ten sam przekaz: czy to na poziomie gminy, powiatu, czy województwa. W każdej wiadomości czytamy to samo (!).

I doprawdy nie wiadomo, czy ludzie w to bezrefleksyjnie wierzą, czy - jak to Polacy - chrzanią ten przekaz i nic nie mówią. Bo wiedzą swoje. Badania opinii publicznej wskazują, że duży odsetek społeczeństwa jednak wierzy w bałach, rozsiewany z prawa, lewa, czy przez Zielonych.

Ci ostatni wmawiają nam elektryczne auta, które rzekomo jeżdżą na czystą energię. Co jest gówno prawda, bo w naszym skromnym kraju prad w ok. 70 procentach jest wytwarzany ze spalania węgla. W Niemvzech ten odsetek jest zdaje się ok. 50 procent.

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/.../t0p5ytt


Choćby po tym przykładzie widać, że rządzą nami oszołomi, którzy są nawiedzonymi wizjonerami, ale ich polityka nie trzyma się kupy.
Niestety, prawdopodobnie nie uratujemy Ziemi i trzeba sobie z tego zdać sprawę juz dziś. Bo tylko przeciętnemu Kowalskiemu zaleca się jej ratowanie. Rządy świata i potężne firmy mają to w głębokiej dupie niestety. Bo gdyby było inaczej, to już dawno zabroniono by na świecie produkowania choćby plastiku. A tak Kowalski ma ten plastik zbierać, a konsorcja będą go produkować jeszcze więcej. Gdzie tu sens, gdzie logika?


Niestety , Greta Thunberg skończyła 18 lat i teraz nie będzie się na nią patrzyło, jak na nadzwyczaj świadome ekologii dziecko, a raczej jak na pełnoletnią wariatkę klimatyczną. W związku z tym ludzkosc nie powinna jednak reagować aż tak alergicznie na stan rzeczy, na który nikt z nas nie ma tak naprawdę wpływu. Mogli by to zmienić rządzący, ale...

Smutne te warstwy, smutna aż do szpiku kosci opowieść Dobrej Cobry. Dobrze, ze chociaż prawdziwa.


Pozdrawiam, dziękując za odwiedziny I czas poświęcony opowiadaniu. Zapraszam w przyszłości.


Dobra Cobra

https://www.dobracobra.pl/
Kochajmy ginące zawody, tak szybko odchodzą...


Drogi JL,

Przy takich twórcach, jak Ty, czlowiek przystaje z ukontentowaniem.

Przecudny jest tu klimat od danego począteczku. widać, że nie na darmo się urodziłeś i wiesz, co należy robić.

Jawisz tu bajkę o nowoczesnych samotnikach, których swego czasu gloryfikowało kino zza Oceanu, stawiając obecnie (jak w korporacjach) raczej na pracę zespołową (wszystkie filmy bohaterskie, gdzie banda dziwaków z różnymi supermocami się uzupelnia) i jak tu nie wierzyć w Wielkie Spiski, skoro tak umoralniajace kino nam się serwuje. Ale tak po trosze chyba było od zawsze . Patrz choćby: https://youtu.be/qy_MQkaJ5WE

Bardzo ładna opowieść o tym, jak zrobić odwet w sposób mądry, lecz nie wedle kina amerykańskiego, gdzie bohaterowie stają naprzeciwko siebie i liczy się tylko siła pieści, mocy lub spluwy.


Brawo! Pisz tak dalej, a pisarskie Niebo zapewnione. Nie mówiąc o rozanielonych czytelnikach.
Lub czytelniczkach, bo w większości wypadków o to wszak chodzi. Te spotkania autorskie, gdzie kobiety chodzą wokół ciebie, niczym wokół króla, i są gotowe spełnić każde życzenie ich bohatera.

Pozdrawiam i do następnego,

Dobra Cobra
Widać Lucjan to nieco rozpowszechnione imię męskie.


Droga ajw,

W opowieściach DoCo można się przeglądać, jak w lustrze. Widać tam kondycję rodzaju ludzkiego, który zszedł ostatnimi laty na psy, choć celebrytki i youtuberzy są innego zdania. Spotkałem na swej drodze ostatnio takie zniewolone zwierzątko, w upalnym słońcu przy 32 stopniach z buzią w pełnym makijażu. No, bo jest influenverka i musi występować w stroju służbowym.

Jednym.slowem: reklama rządzi. Trzeba jej poświęcić zapewnienia rządów o prywatności i nieśledzeniu. Kto lubi bajki, ten wierzy.

I żal się człowiekowi robi, bo to pasuje jak pięść do oka na tle ostatnich upałów. I ciśnie się pytania na usta: po co to i dlaczego?

Myślę, ze dobrze robisz, siadając w ciemnicy przy świecy, bo taka świecą to dobry, analogowy wynalazek i nawet niejednemu pomogła w czasie dużego napięcia plciowego ;)


Przepięknie nam się dywaguje pod dziełem, ale czas położyć zasiadłem mleko na spieczone na słońcu pośladki, by dnia następnego móc usiąść w kawiarni przy kawie.


Zasyłam więc słodkie pozdrowienia i do następnego,

Doco
Masz to coś, co powala komunikować się z dziećmi! To nieoceniony dar. Za żadne skarby świata nie zmieniaj pisarskiego gatunku na jakiś inny

Brawo!

DoCo z pozdrowieniem
Wpadaj wieczorem, szampan się mrozi już od rana!

DoCo
sjesta · 03.08.2022 18:52 · Czytaj całość
Jak zwykle elektryzujący wiersz poetyczny o tym, co najwazniejsze. Każdy by chciał poleżeć z tak romantycznie nastawiona peelką.

Zaniemówiłam z wrażenia nad treścią, przekazem i kunsztem.

Chapeau bas.


Pozdrawiam pięknie,

DoCo

PS - naturalnie dodaję tekst do Ulubionych.
sjesta · 02.08.2022 08:23 · Czytaj całość
Ja sobie tu opalam pupcię, aby mieć ją pokrytą ciemnym odcieniem na całą jesień i kawałek żony, a tu nagle widzę, że zawitałaś do tej pięknej opowieści o pryncypiach. Masz dobrego nosa!

Droga ajw,

Winnaś jednak częściej odwiedzać Macierz naszą - PP - by częściej spijać nektar odosobnuonej bosskiej prozy, bo nektar poetyczny leję się bez umiaru i nawet najwytrwalsze pszczoły jak i osy nie dają rady że zbieraniem miodu.

Oczywiście ufam, że też opalasz całe ciało, a nie tylko ręce. Albowiem witamina D , zawarta w słońcu, ma wielkie znaczenia dla ludzkiego organizmu.

W wypadku tej opowieści chrom wydaje się panaceum na pewne bolączki i zachowania. Ale czy da radę w wyniku tak zmasowanego ataku niewiernych? I co.oxnavzaja niepokojące wizję głównego bohaterami? Czy nie podkopią one jego morale i czy nie upadnie w wyniku knowania wrogów?

Huj wi, jak to mówią. Ale z pewnością lekturą 2 części niniejszej opowieści o dziarskim tytule może da odpowiedź na wyżej zadane pytanie. Może....

Jak zwykle cieszę się, że dokonałaś wielkiego trudu, by przebrnąć przez stronice historii, zapisanej przez DoCo. Bo jednak internet kusi w większości krótkimi tekstami, które łyka się w kilka minut. Czyżby proza karlała na naszych oczach?


Piszesz: Dziwne to były czasy, ale dzisiejsze jeszcze dziwniejsze, trudniejsze, bardziej pogmatwane. Kiedyś było łatwiej, choć dużo było niedostępnych rzeczy, teraz jest trudno, choć wszystko na wyciągnięcie ręki.

To wielka myśl, której nie powstydziliby się nawet świeżo upieczeni filozofowie.


Pozdrawiam pięknie i do następnego,

DoCo
Twoje wyjaśnienie wiele tłumaczy. I teraz na tekst patrzę jakoś inaczej.

Ale... czy tłumaczenie Autora w ogóle wino być dozwolone? Krytyka i wykładnia jest bowiem zarezerwowaną dla recenzentów, kulturoznawców i pani od polskiego, która nieomylnie zawsze skądś wiedziala, co autor miał na myśli, pisząc swe słowa.


Pozdrawiam,

DoCo

https://www.dobracobra.pl/
Las · 23.07.2022 11:30 · Czytaj całość
Bez wątpienia bardzo ciekawa opowieść, dobrze napisana, bez niepotrzebnych fajerwerków.

Jedna myśl bardzo ciekawa - palenie świec, składanie kwiatów na miejscach wypadków drogowych. Taka nasza martyrologia jeb.na. kierowcy jeżdżą jak wariaci, bez marginesu bezpieczeństwa i bez litości dla siebie i innych użytkowników dróg. A jak jeden lub drugi taki głupek zginie tragicznie to od razu krzyże stawiają, jak swietym. Kurde, co za głupota. A często taki wariat kiereszuje też innych, którzy latami nie mogą dojść do zdrowia.

Ot, taka myśl smutna się nasunęła przy czytaniu twojej opowieści.

Czy to zemsta zza grobu, czy po prostu tak ułożył się lis - ni nam wiedzieć. Można mówić o karmie, ale to zawsze nadinterpretacja wypadków. Bo tak łatwiej cos usprawiedliwić czy wyjaśnić.

Pozdrawiam,

DoCo
Las · 16.07.2022 12:11 · Czytaj całość
Jedną z części składowych wydania się na papierze jest - jak to określiła Joan Didion - "śmiertelne upokorzeniu patrzenia na własne słowa w druku".

Gdy piszesz opowiadanie/ opowieść istnieje duza szansa, że Ci się ono podoba. Prawdopodobieństwo to sięga nawet 100 procent. Jednak mija czas... Ty dorastasz, zaczynasz inaczej myśleć (a jest to proces zachodzący całe zycie).

Czas działa na naszą niekorzyść. Od autorki tekstu zaczyna dzielić nas coraz więcej doświadczeń, przemyśleń i umiejętności. I gdy czytasz swoje wydanie po pewnym czasie, zaczynasz łapać się z glowę: jak mogłam napisał coś tak prostego i odstającego od obecnej sytuacji na swiecie/ w social mediach/tego, co wiem teraz.

I tu zaczyna się dramat, bo jednak w necie mozna sobie poprawić to i owo, pozmieniać i tekst nadal żyje. Bez jakiegoś wiekszego uszczerbku. A papier trwa, milcząco oskarżając autora.

Mam podobny problem. Do swoich opowiesci wypuszczam też audiobooki. https://www.dobracobra.pl/audiobooki/

I gdy pojawia się czasem zapytanie i jakaś redakcja chce wydać coś z mojego portfolio, muszę bronić wydania audio - czyli nie zgadzać się na światłe i zapewne mądre uwagi redaktorów, którzy chcą przecież dobrze. Bo bronię zawartości nagranej, czyli nie do zmienienia. W dobrej wierze, aby tekst pisany był taki sam, jak ten nagrany. Mój upór jednak nie do końca jest rozumiany, choć jestem wierna sobie.


Ot, taka swoista niewola.

Jednak, jak pisze Darcon: "Ok, ale pięćdziesiąt tysięcy obserwujących czy też sprzedanych egzemplarzy czule i miło połechtałoby ego każdego." I to też jest prawda.


Oczywiście papier nobilituje, jednak wiążą się z nim także powyższe zagrożenia. O czym zapewne warto zdawać sobie sprawę.


Pozdrawiam,

DoCo
Celny temat do rozważania o zmaganiach umysłu osoby tworzącej.


tulipanowka,

Tradycyjnie pierwsze skrzypce odgrywa tu ludzkie ego - kto się wydał (lub go wydali - to jednak o wiele rzadszy przypadek) ten uwaza się za lepszego od publikujących w internecie. I tak naprawdę najbardziej liczy się to, co Ty masz w głowie.

Jeśli jednak tego typu uwagi Cię dotykają - wysupłaj trochę grosza i wydaj swoją książkę. Zapewne większość egzemplarzy pozostanie z Tobą, no ale poczynisz ten krok i staniesz się lepsza. Wzbudzisz szacunek na rynku amatorów pisarstwa. I podbudujesz swoje ego.

Wszystko w Twoich rękach (i głowie).


Ukłony,

DoCo
Dziękuję za odwiedziny. Jesteś wytrwałym Czytelnikiem, bo przeczytałeś obie części tej wcale nie krótkiej opowieści. Należy Ci się za to zupa regeneracyjna, żeby odzyskać choć część sił mentalnych, które niewątpliwie utraciłeś podczas studium.


Jacek Londyn,

Ano tak to już teraz jest, że wszystko sie przelicza na ciężki szmalec, i choć czlowiek kliknie jakiś baner za 0,05 grosza od wyświetlenia, to jak go klikną miliony Polaków robi się z tego duza kapusta.

Ta banalna prawda jest coraz bardziej zapominana, bo jednak każdy ma już mniej lub bardziej zlasowane myślenie i walakcje na Malediwach każdy by chciał przeżyć. Taka koda. A do tego potrzebna jest kasa.

Dzięki kasie do mężczyzny lgną także kobiety, bo natura podpowiada im, że pieniądze pozwól ubrać i wykształcić potomstwo.

Pochorowałem się z emocji, że planujesz tak światłą akcje z zamalowywaniem. Ale jesteś odważny! I te powykręcane żarówki.... bBohater 21. wieku!


Do następnego,

Pozdrawiam,

DoCo
I oto przed nami prawdziwa uczta czytelnicza i to na dodatek w druku.

JOLA S,

Gratulacje z okazji wydania kolejnego tomu Twoich opowiadań. Zawsze czytam je z zainteresowaniem, bo pięknie malujesz słowem rzeczywistość.

Brawa dla Kaza, że umiał oddać ducha prozy w tej dobrej recenzji.


Pozdrawiam,

DoCo
Przepiękna sytuacja.

Brawo mała!


Pozdrawiam,

DoCo
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ivonna
14/05/2024 23:07
Zbysiu, sprawa przecinka czy kropki jest kwestią drugo, a… »
Dar
14/05/2024 21:43
Najbardziej podoba mi się w pani poezji: wyważone budowanie… »
Zbigniew Szczypek
14/05/2024 19:01
Ivonko(tak będzie prościej, jeśli oczywiście pozwolisz)… »
dach64
14/05/2024 18:25
Dziękuję za komentarze. Zawsze czytam, nie zawsze… »
jeden
14/05/2024 17:48
Poczułem tę parną, czerwcową noc. Potwierdzam powyższe:… »
mike17
14/05/2024 16:56
Iwonko, żeby tak pisać o kochaniu trzeba być permanentnie… »
Darcon
14/05/2024 16:26
Dobre, Owsianko, można już powiedzieć - jak zawsze. :)»
ajw
14/05/2024 15:13
Ależ nie potrzeba żadnego odwdzięczania się. Jestem tu co… »
ajw
14/05/2024 15:11
Kazjuno - wprawiasz mnie w zakłopotanie. Jest mi bardzo… »
Kazjuno
14/05/2024 14:28
Znakomity erotyk. Zareagowałem uśmiechem, bo pomyślałem, że… »
Kazjuno
14/05/2024 14:04
Ajw, ucieszyłem się z ponownego ujrzenia twojej pięknej buzi… »
ajw
14/05/2024 12:28
Nie pierwszy raz czytam Twój wiersz, więc nie jestem… »
ajw
14/05/2024 12:26
Niezła retrospekcja w zamierzchłe czasy, które wciąż… »
ajw
14/05/2024 12:22
Przewrotna końcówka, ale bardzo przemyślana. Szczególnie gdy… »
ajw
14/05/2024 12:17
Słodkie życie. We mnie też przywołałeś beztroskie… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 14/05/2024 17:56
  • No nie może być, gwar jak dawniej! Warto było, tylko niech już tak zostanie!
  • Wiktor Orzel
  • 08/05/2024 15:19
  • To tylko przechowalnia dawno nieużywanych piór, nie jest tak źle ;)
  • Zbigniew Szczypek
  • 08/05/2024 10:00
  • Ufff! Kamień z serca... Myślałem, że znów w kostnicy leżę
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty