Walburga jeszcze
przez pierwsze dwie zwrotki sądziłem, że piszesz o miłości
Ktoś może zarzucić mi jak miłość może być zgniła i robaczywa? No ależ tak, bo ma swoje dwa oblicza, tej motylkowej i tej robaczywej. Kochania i zdrady.
Cytat:
co w paskudnym uśmiechu
pokazuję kły
czy aby nie literówka w grubasie? cały czas Używasz 3 osoby, a tu raptem 1 osoba.
zastanawia mnie też brak konsekwencji w powtórzeniach
(...) ona jest...(...)-
I,II zwrotka, 1 wers
Jakby zabrakło konsekwencji w prowadzeniu myśli, prowadzenie i nagły teleport do rozciągniętego morału. Dwie myśli. Zbyt rozbudowana pointa. Ja szukałbym rozwiązania w jednym wersie.
Wiolin napisał:
Z takimi scenami nie przystoi poezji
Poezja to nie tylko piękne metafory którymi Czarujesz, to także zgnilizna. Wykrzyczenie emocji nie rzadko w brutalnym przekazie. Jednak
Walburga i ja i wielu innych nie opanowała tego. Trzeba wpleść w tekst brzydotę by zachwycić czytelnika. Nadal jesteśmy po ciemnej stronie księżyca, ale drepczemy ku jasnej w pisaniu obrzydliwości w poezji.
Cmok Smok