Ostatnie komentarze na zakrecie
al-szamanka miło czytać, że tekst uświadamia też dorosłych
dziękuję za komentarz i chwile spędzone z Mikołajkiem
zajacanka oooo dziękuję bardzo. poprawność polityczna bardzo mnie wzruszyła
:] Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz.
Kaero Dziękuję za komentarz i chwile spędzone z Mikołajkiem. Interpunkcja zaraz idzie w ruch. Mam nadzieję, że wszystko będzie zaraz ok. Hmy hmy hmy a jeżeli chodzi o "bajkę" zastanawiam się i może faktycznie masz rację.
mike17 Dziękuję za komentarz. Magiczności brakuje, ponieważ nie chodziło tutaj o magiczny aspekt ukazania problemu. Mam synka, Mikołaja, który zadaje mnóstwo pytań i oczekuje odpowiedzi na każde
Kiedyś wpadłam na pomysł, ze będę pisała dla niego bajki odpowiadanki na jego pytania. Baśniowy klimat jest daleki temu opowiadaniu. Chciałam żeby prostota forma przekazała wszystko czego chciał dowiedzieć się mój Mikołajek. Jeżeli się podobało, to dziękuję za lekturę.pozdrawiam
Elwira dziękuję bardzo za komentarz. Zaraz przeanalizuje tekst szukając przecinków
Guzek zaraz stanie się supełkiem. Dziękuję za ciepłe słowa.
Abi-syn . dziękuję, że pochyliłeś się nad tymi kilkoma słowami. Może grubo ciosane te słowa, ale bardzo chciałam, żeby ich przekaz był surowy. Surowy jak życie, którego dotykamy na co dzień bez upiększeń, czasami rozmyte, czasami "ubite". Nie wiem czy wzbudzam emocje, na pewno emocje pobudzają moją wyobraźnię do pisania. dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie.
otka dziękuję za ten "ukryty potencjał". Czasami trudno nauczyć się manewrować uczuciami, które wylewają się z nas strumieniem. Mam nadzieję, że forma mojego przekazu kiedyś nabierze kształtu na wyższym poziomie. dziękuję i pozdrawiam serdecznie
lejb. Dziękuję za komentarz. Każdemu podoba się co innego. I Cieszę się, mimo, że tylko fragment uważasz za jako taki, to zawsze coś. Dla mnie ten utwór jest jak ofensywa i defensywa. walcząc na oślep atakując" jadem" musimy też być w odwrocie, żeby nie stracić wszystkiego. Kolejny komentarz i kolejny raz patrzę pod zupełnie innym kątem na niego. Wielkie dzięki jeszcze raz . Pozdrawiam
coca monka dziękuję serdecznie. Ciekawe jest to rozbieranie tekstu. Tylko kiedy gorzką ślinę łykasz wylewając słowa na papier nie rozbierasz tekstu, nie myślisz tutaj czasownik tam rzeczownik i inne. Mam wrażenie, że te czasowniki odzwierciedlają istotę problemu jaki autor miał na myśli
Nie no wybacz. Oswajam się z krytyką. Dziękuję raz jeszcze następnym razem dwa razy pomyślę.
Książę, wybacz, przeoczyłam. Już naprawiam błąd.
Piszę i kasuję. Trudno uzmysłowić sobie ogrom straty i cierpienia jaki wylał się z tego tekstu. powalająca historia którą na pewno zapamiętam do końca życia. To jest opowieść, która pozostawia po sobie ślad w myślach i sercu czytelnika. Tak namacalnie realna.Nie patetyczna, nie rzewna a porusza każdą strunę moich uczuć. Tragiczna historia. A te przerywniki porządkują całą opowieść. , ale Jako zwykły czytelnik powiem, że lubię takie klimaty. boję się "tamtej strony" a jednocześnie chętnie zbliżam się myślami do niej. Dobra dziwnie to wyszło. Ogólnie nie wyobrażam sobie stracić kogoś i cierpieć tak bardzo, Przypomina mi się film Głosy po kilkunastu minutach wyłączyłam z wrzaskiem, budząc cały dom. Za wrażliwa jestem. Przepraszam, że się rozgadałam.
Anubis, interpunkcja poszła w diabły. pozostanę przy "rękach" bo nie chodziło mi o to, żeby było ładnie. Surowy przekaz, bez owijania w bawełnę. A zakończenie jest dla mnie pytaniem, które ma zasiać dodatkowy niepokój, zmusić do myślenia, być może do przewartościowania poglądów, czy zasad na jakich oparte jest życie. Dziękuję za komentarz i wskazówki. Lepiej się człowiek czuje, kiedy ma pewność, że ktoś nie przeszedł obojętnie obok jego utworu.
mike17 interpretacja dosadna, trafiająca wprost w punkt zapalny. Dziękuję za wskazówki, niedociągnięcia zniwelowane.
wodniczka
Witaj.
Dziękuje za opinię. Wiem, strona techniczna trochę kładzie utwór na łopatki, ale zaczynam pracować nad tym. Póki co interpunkcja poszła w ruch.
Pozdrawiam również cieplutko
Alan..B..kurczę ...ale jak to zrobić???...podumam zobaczę co się da zrobić ..ten wiersz ma już jakieś osiem lat.i przywykłam do niego...trudno go zmienić...ale popracuję...może się uda,,,:-]