Profil użytkownika
Rzynka

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 19.08.2012 18:16
  • 12.09.2018 10:38
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 1
  • 0
  • 10
  • 6 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Rzynka
Witaj Mike, bardzo cieszę się, że napisałeś o tym, o czym ja nie zawsze mam odwagę opowiadać. Co prawda nigdy nie byłam na pograniczu życia i śmierci, ale przydarzyło mi się coś, dzięki czemu powróciłam do Boga po wielu latach i, choć to było jak uderzenie gromu, to czułam to, co ten bohater. Zatopienie w czymś nieziemskim, niesamowitym, przed oczami przeleciało mi całe życie i byłam nim przerażona, choć nie było pokazane w sposób agresywny, a za chwilę wybuch niesamowitej rozkoszy, zatopiłam się w czymś, czego nie potrafię nazwać inaczej niż Bożą miłością, czas się zatrzymał i zrozumiałam, że to, czego szukałam całe życie jest w Nim. I może to inne przeżycie niż to, co przeszedł Twój bohater, ale też zmieniło mnie całą. Jest tęsknota za tym innym życiem, tym prawdziwym, a to tu, to tylko wędrówka.. Uwielbiam opowieści ludzi, którzy Tam już byli, to napawa tak ogromną nadzieją i fakt, śmierć już nie przeraża. Tak jak Ty uważam, że jej nie ma. Dostałam drugą szansę jeszcze za życia. Nie potrafię patrzeć w czarno białych barwach. Wszystko jest wielowymiarowe, ale opowiadać o tym nie potrafię. Już samo to, że nie istnieje dla mnie coś takiego jak "bezsensu", we wszystkim go widzę :)

Dziękuje Ci za to opowiadanie, tak jak reszta Twoich opowieści, weszła w zakamarki serca. Dostrzegasz dużo więcej i potrafisz o tym pisać, a właśnie takich opowiadań szukam. Takich, które wniosą coś w moje życie. Dziękuje :)
Tamtego dnia w raju · 11.03.2017 13:39 · Czytaj całość
Witaj kg, czytałam to opowiadanie kilka razy i dręczy mnie pytanie czy to kpina, czy Ty tak serio? :) tak, tak jestem katoliczką. I zastanawiam się czy to przypadek, że za każdym razem jak tu wchodzę to trafiam na jakiś tekst o Bogu, który ugodzi mnie mocno w serce. Dla Ciebie jako pisarza to dobrze, że wzbudza emocje i człowiek o nim myśli, bo właśnie było tak w moim przypadku ;) Jak dla mnie opisałeś w dość piękny, i być może tym bardziej przerażający sposób, grzech przeciwko Duchowi Świętemu- grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego.

Jednak chylę czoło dla Twojego opowiadania. Dawno przeczytany tekst nie wzbudził we mnie tylu emocji naraz, od zaciekawienia i jakiejś radości, poprzez pogardę, złość, ostatecznie do cichego smutku w sercu kochającym Boga.

Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam takie opowiadania. I nie uważam, że nie jest realistyczne, sama jestem przykładem takiego wyjścia z piekła. Nauczyłam się, że dopóki człowiek żyje- jest nadzieja i nie można nikogo skreślać, choćby on sam już się pogrzebał. I do mnie ktoś wyciągnął dłoń. Należy tylko pamiętać, że od tych pogubionych zależy czy uchwycą i pozwolą podźwignąć się na nogi. Wojtek tak zrobił :) A miłość? No cóż, podtrzymuje w pionie, kiedy człowiek się chwieje :)
Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo mi się podobało Skull, przyjemnie i lekko się czyta, ciekawa historia. Wybacz pytanie, jestem po pracy i trochę ciężko rozumuje :) Czy dobrze zrozumiałam, że tytułowy cud to to, że bohaterka poczuła się tak jak dawniej po niedzielnych mszach, w obecności narkomana? Tak odebrałam końcówkę, która z resztą chwyciła mnie za serce :)
Cud · 24.10.2016 18:03 · Czytaj całość
Witaj Mike, już od jakiegoś czasu czytam Twoje teksty, tak jak większości użytkowników. Jestem raczej milczkiem, ale jak mnie coś poruszy, to muszę się odezwać :) To, co napiszę odkrywcze nie będzie, bo już dużo zostało powiedziane. Jestem fanką Twojego stylu, to raz. Dwa, ta miniaturka na długo pozostanie w moim sercu, pewnie dlatego, że przedstawiona historia jest mi dobrze znana i nawet uroniłam łezkę. Wierzę w to, co napisałeś, że ludzie zmieniają się i nawet najbardziej porąbane relacje, mogą zamienić się w coś dobrego.
Postawa głównego bohatera jest godna podziwu, na prawdę trzeba wyzbyć się egoizmu, żeby zrezygnować z czegoś dla siebie ważnego dla szczęścia tej drugiej osoby. To właśnie jest miłość i Ty w piękny, realny sposób to przedstawiłeś. Podobno nie ma miłości bez cierpienia, to już jest wpisane w nasze życie.
Pozdrawiam, Rzynka.
Oczy są mozaiką · 13.10.2016 17:12 · Czytaj całość
Lubię obyczajówki, dlatego chętnie przeczytałam Twoją miniaturkę. Dla mnie jest po prostu smutna. Podoba mi się to, że mogę podumać trochę nad bohaterką, np co czuję zdając sobie sprawę z tego, że zachowała się jak znienawidzona kochanka jej ojca? Czy potrafiłaby dla dobra jego rodziny odejść? Czy nie ma wyrzutów sumienia?
Takie pytania rodzą się w mojej głowie pewnie dlatego, że wyznaję zasadę "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". Ładnie opowiedziane, subtelnie. Mnie skłoniło do refleksji nad rodziną i przenoszeniem swoich zranień na innych. Bohaterka budzi mieszane uczucia co do swojej osoby. Ale narodziła się też w serduchu nadzieja, że jak się zastanawia, to niekoniecznie jest zimną suką, zdaję się nawet, że jest trochę smutna ;)
Pozdrawiam cieplutko w te zimne, jesienne dni.
Wazonik z poziomkami · 07.10.2016 18:10 · Czytaj całość
Ania, jak każdy, pragnęła tylko akceptacji. Cechy jakie jej dałam, tylko w tym przeszkadzały, bo wiadomo, że życie to dżungla :) do szkoły, co prawda dawno już nie chodzę, ale często zdarza się taka czarna owca w stadzie. Ach, no i kluczem wyśmiewania się z dziewczynki w zasadzie nie była wiara :)
Ona w ten sposób stanęła na przeciwko swoich lęków i obaw, a bała się zrobienia z siebie pośmiewiska, skoro i tak została odrzucona, to uważała że może być jeszcze gorzej :) Wyznanie pomogło jej otworzyć się, przezwyciężyć jakąś barierę, którą w sobie miała czując się gorszą od reszty.
W sumie kiepsko to przedstawiłam, pośpiech na prawdę nie jest wskazany, ale Twój komentarz bardzo mi pomógł. Z tego opowiadanka wyszło " domyśl się, co autor miał na myśli" ;) (wczesniej wcisnęłam "pomógł" nie znając całej wypowiedzi, ale wcisnę jeszcze raz ;)
dziękuje i pozdrawiam
Raysham, czy Twój komentarz zakończył się na "więc" ? bo mi urwało chyba i nie za bardzo wiem jak się do niego odnieść :-)
Witaj Niczyja, to pierwszy tekst, który odwaze się skomentować :-) niby jest prosty, ale jak zaczęłas opisywać Tysiacletnia moje serce zabiło szybciej, poczułam jej ciężki smutek, który wypełnił cały bar przycmiewajac resztę smutnych kandydatów, choć budzili moje współczucie. To ja tam siedziałam i nagle ja zobaczyłam, poczułam jej cierpienie. Właśnie taki nie oczywisty, ale wyczuwalny smutek jest najgorszy.
Pozdrawiam :-) (piszę z telefonu, więc przepraszam za błędy i trochę chaotyczny wpis ;))
Bardzo dziękuje za komentarze.
Jolu, masz trochę racji. Opowiadanie było pisane w nocy po modlitwie, kiedy właśnie staje się taką dziewczynką, co widocznie odbiło się na tekście. Dodam, że sporo w tym opowiadaniu jest z własnego doświadczenia ;) Wrzuciłam dość szybko, żeby nie rozmyślić się. Pierwsze koty za płoty :) Nad interpunkcją popracuje :)

Niczyja, znam sporo takich ludzi i czasem odwaga jest na prawdę potrzebna, żeby przyznać się do wiary, a momentami reakcje są porażające i człowiek na prawdę czuję się jak z innej planety :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty