"Ludzkie"oblicze aniołom w polskiej popkulturze nadała chyba M.L Kossakowska, prawda? Przynajmniej ona jest najpopularniejsza. A potem poszła fala; w postaci twórczości Marty Kisiel. Nie wiem, czy to błędne założenie, ale wyczuwam sporą dawkę inspiracji, związaną właśnie z tą drugą autorką.
Masz całkiem lekki styl - albo przynajmniej za taki stara się uchodzić, bo z łatwością można dostrzec kilka zgrzytów.
Po pierwsze: prawidłowo zapisane znaki interpunkcyjne powinny występować albo w ilości jednego albo trzech. Nigdy nie dwóch, ani też nie czterech. A Ty mieszasz pod tym względem strasznie, bo są i dwa wykrzykniki, gdzie indziej dwa znaki zapytania, potem petardy w stylu czterokropków. Niby nic, ale jednak nieco drażni.
Po drugie: niektóre dialogi są w niektórych miejscach źle zbudowane.
Cytat:
– Ej, ty, uważaj co mówisz! Naoglądałaś się dziecinnych obrazków o blondynach z lokami i masz wypaczone pojęcie– z urazą poprawił szatę i otrzepał ją z kurzu– A tak w ogóle to jestem tutejszym rejonowym aniołem stróżem.
Zasada: dialog powinien zakończyć się kropką, gdy narracja nie odnosi się do czynności związanych z mówieniem.
- Ej, ty, uważaj, co mówisz! Naoglądałaś się dziecinnych obrazków o blondynach z lokami i masz wypaczone pojęcie. - Z urazą poprawił szatę i otrzepał ją z kurzu.
Wydaje się, że znasz zasady, tylko opublikowałeś bez sprawdzenia i korekty, innym razem sprawiasz wrażenie, że to jednak nowość i to Twoje pierwsze kroki zarówno w pisaniu, jak i poprawianiu tekstów.
Ogólnie, nie przepadam za tego typu tematyką - w dodatku, starającą się być w lekkim i przyjemnym wydaniu, więc nie chcę oceniać ani fabuły ani innych rzeczy - wyłączając czystą poprawność zapisów. W wielu miejscach przecinków albo nie ma, albo są w złym miejscu, powtarzasz niepotrzebnie zaimki. Ogólnie, tekst idealny do tego, aby się nieco na nim wyżyć, jeśli chodzi o korektę.