krótkowazorcznym okiem widząc - anek_ch
Publicystyka » Artykuły » krótkowazorcznym okiem widząc
A A A
Pisanie o życiu polityków pozostawię gazetom. Muzyka też się zajmują. Zresztą tak jak i filmem, sztuką, pogodą, przyrodą, szkołą, morderstwami, skandalami na skale światową i mniejszą i innymi ciekawymi rzeczami. By być oryginalną nie napiszę o tym co oni.
Znaleźć dobry temat do pisania jest trudno, można powiedzieć, że każdy jest już oklepany. Żyjemy w końcu na tym świecie dość długo od czasu wynalezienia pisma. Nasi przodkowie też zajmowali się problemami, które są wciąż powtarzane, aż do znudzenia. Mną jednak nie interesują się gazety, a co więcej - przodkowie. Żaden prorok nie przewidział moich narodzin. Moi rodzice zresztą też.
Powiem szczerze, że też się długo dziwiłam tym, że jestem tutaj, na świecie. Do dziś mnie to intryguje. Profesor M. na biologii usilnie próbuje nam wbić do głów, że człowiek powstaje "w wyniku połączenia się komórki jajowej z plemnikiem". Takie tłumaczenia możecie podawać swoim czteroletnim pociechom, pytającym "Mamo, a skąd się biorą dzieci?" Co jak co, ale ja się z powietrza nie wzięłam. Mówią, że z brzucha mojej szanownej mamy, która musiała nosić w sobie moje cielsko przez 9 miesięcy. Współczuję jej! Swoją drogą ciekawe jak się tam znalazłam, bo na pewno nie tak jak głosi profesor M. i wielu takich innych.
Pozostawiając problem mojego rozwoju w brzuchu mamy, dochodzimy do momentu narodzin. Właśnie tutaj nachodzi mnie pytanie: co jest nie tak z moją pamięcią? Dobrze, przyznaję się - mam 17 ale. Jednak skleroza w tym wieku nie jest czymś normalnym. Może to wczesne stadium tej choroby rozwija się u ludzi, jako maluczkich, ciągle beczących stworzonek i delikatnych ciałkach? Chyba musze podrzucić ten pomysł naukowcom.
W mówieniu prawdy nie jestem najlepsza. Cóż, jak się ma w domu mistrza łgania, w postaci starszego brata, to nie jest to dziwne. Dzisiaj jednak jako, że piszą o sobie zmuszam się do pisania prawdy i tylko prawdy. "Lepiej znać najgorszą prawdę, niż piękne kłamstwo" - tłukła mi od dziecka do tego czegoś okrągłego na mojej szyi, mama. Ja nie lubię takiego gderania. Dlatego tez za bardzo jej nie słuchałam. Zawsze musi być tak, że ONI mają rację. Po jaką, za przeproszeniem, cholerę mamy ich słuchać? A po taką, żeby nie wyjść na idiotów. Na ten temat więcej się nie będę wypowiadać. Prawdziwość tamtego zdania mogłabym potwierdzić wieloma przykładami ze swego życia. Zajęłoby to jednak zbyt dużo miejsca i pożarło wielką ilość literek.
Głupota ludzka nie objawia się gorączką, bólem gardła czy katarem - chociaż to ostatnie występuje u mnie często. W życiu ludzkim głupota, która okazywana jest w małym stopniu rozwesela. Kto bowiem sprzeciwi się temu, że kabaretowe scenki są wyrazem ludzkiego debilizmu? Nie zaprzeczam, lubię to oglądać. Jednak gdy ktoś przez całe życie robi z siebie klowna jest chory: albo na głupotę albo na brak zainteresowania.
W swoim życiu robiłam głupie rzeczy. Najgorsza była wtedy, gdy chodziłam do 4 klasy podstawówki. Jako jednak z najlepszych zawodniczek koszykówki ( bo najwyższa) zostałam zmuszona do udziału w zawodach. Moja szkoła była gospodarzem. Dlatego też, z powodu małej szatni dla dziewczyn, przeciwniczki przebierały się osobno. Gdy wychodziły jedna z nich, całkiem chcący, łokciem w brzuch. Narwany był ze mnie dzieciak. Miałam swoje ulubione miejsce w szatni, jednak gdy weszłam do środka zobaczyłam coś, czego nie chciałam. Moje miejsce było zajęte.... przez buty! Mało tego, że buty - cuchnące odorem niemytych stóp buciory, z włożonymi w nieładzie równie cuchnącymi skarpetkami. Co, jak co, ale dla mnie takie cos było wyrazem arogancji. Wzięłam ów przedmiot w swoje ręce i wrzuciłam do kosza na śmieci, pełnego ogryzków z jabłek. Niezła potem była awantura. Jednak byłam młoda i głupia. A teraz? Chyba wiele się od tego czasu nie zmieniło.
Pisać o sobie mogę długo i rozlegle. Szkoda jednak mi niszczyć klawiaturę i męczyć, krótkowzroczne oczy. Nie wiem, czy owo coś, wychodzące właśnie spod mojej ręki da wam do myślenia. Jeśli tak, to przepraszam - nie taki był mój pierwotny zamiar. Jak to mówią w Hiszpanii - Hasta la vista amigos!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
anek_ch · dnia 26.07.2007 11:42 · Czytań: 606 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
eVe dnia 26.07.2007 13:35
troche mi sie temat rozjezdza-wlasciwie jest najbardziej o tobie samej, z wstawkami aspirujacymi na filozoficzne-do poprawki:) a potemto bedzie juz lepiej..za duzo tematow i tak zwanie "po lebkach". na dobra sprawe mozna z tego zrobic kilka calkiem niezlych, malych felietonow pod tytulem "glupota w roznych stadiach rozwoju czlowieka"..i to tyle na teraz. jak na cos jeszcze wpadne, to sie odezwe.
anek_ch dnia 27.07.2007 13:54
tak mniej wiecej o sobie ale jak zwykle mi nie wyszlo:|
Usunięty dnia 27.07.2007 14:00
e tam nie jest źle :) ale może spróbuj wrócić za jakiś czas i co nieco dopisać, bo miejscami się gubisz a z perspektywy czasu będzie to łatwiejsze
anek_ch dnia 27.07.2007 22:25
ja jestem czlowiekiem ktory sam nie wie co o sobie myslec a co dopiero pisac :lol: ale moze kiedys to poprawie i wyjdzie cos bardzoiej znosnego... ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
14/05/2025 00:17
Ach te kilka piór do robótek skrzydełkowych, czasem na… »
pociengiel
14/05/2025 00:04
Zdaję się autor przejechał się awansem po żałobnikach, bo… »
pociengiel
14/05/2025 00:02
Napierw pojawiły się stare łzy, aż doszedłem do ostatniego… »
pociengiel
13/05/2025 23:40
Dzięki, odpowiadam na pierwsze pytanie - niekoniecznie. »
Lilah
13/05/2025 21:00
Kiedyś byłem starszy... - czy Twój peel też się staje coraz… »
pociengiel
12/05/2025 17:39
Cicha albo burzliwa /albo alternatywa wykluczająca/ »
Miladora
12/05/2025 16:07
Albo jak fermentacja - czasem wychodzi wino, a czasem… »
pociengiel
12/05/2025 13:46
Poezja jest jak destylacja, przepędza na przykład obierki z… »
pociengiel
12/05/2025 13:40
Dziękuję, aniele interpunkcyjny, diakrytyczny stróżu… »
Miladora
12/05/2025 12:46
To pewnie musielibyśmy ją wymyślić. ;) Dziękuję i… »
Miladora
12/05/2025 12:43
Wszystko dobrze, panie F., ale o tym przecinku… »
pociengiel
12/05/2025 11:16
Sen o Marii - też w poczekalni najpierw Ciekawy przypadek… »
dodatek111
12/05/2025 11:16
Dziękuję Wam za czytanie. Wiersze przeważnie są lepsze od… »
dodatek111
12/05/2025 11:13
Dawne i nowe ciągle te same te same. Warto marzyć i pisać :)»
dodatek111
12/05/2025 10:42
A gdyby nie było poezji? Strach pomyśleć. Na szczęście jest… »
ShoutBox
  • retro
  • 10/05/2025 18:07
  • Dziękuję za Grechutę, ta wersja też jest niezwykła: [link]
  • Miladora
  • 09/05/2025 12:17
  • Na stronie głównej, w newsach, Lilu. :) Opcja - "dodaj news" - w panelu użytkownika. :)
  • Lilah
  • 09/05/2025 11:38
  • Dzięki, Milu. Dzięki, dodatku. A gdzie ew. zamieścić anons?:)
  • Miladora
  • 08/05/2025 23:36
  • Lilu - pochwal się tomikami, bo naprawdę jest się czym chwalić. Gratulacje. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty