Dzień dobry,
To może i ja się wypowiem. Nie wiem, ale najprawdopodobniej mnie zaćmiewa dzisiaj - nie potrafię znaleźć związku pomiędzy tytułem a treścią tekstu... Ponadto, trochę mi zajęło, zanim powiązałem ostatnie zdanie z treścią drugiego akapitu... Zapewne jest to wynik tymczasowego (jak wierzę) zaćmienia, choć do głowy wdziera się myśl, że może jednak pewne elementy nie zostały w tekście wystarczająco uwypuklone... Pozostawiam to do rozsądzenia innym oraz Autorce.
Jeżeli chodzi o formę, skreślona jest bardzo wdzięcznie i lekko i bardzo przyjemnie się czyta, szczególnie za drugim razem. Niemniej nie jest pozbawiona wg mnie pewnych drobnostek. Mianowicie:
1) "parapecie okna" - nie wiem, czy parapetem nazywa się cokolwiek innego poza elementem związanym z oknem. To "parapecie okna" jawi mi się jako tak zwany pleonazm i muszę powiedzieć, że w toku czytania (a jest to już na samym początku tekstu) zacząłem zastanawiać się gdzieś na bocznym torze, jak to jest z tym parapetem, co oderwało mnie nieco od treści opowiadania. Gdybyś chciała jeszcze nad tym tekstem pracować, polecam przyjrzenie się całemu zdaniu ("Siedział na parapecie okna i zza szyby przyglądał się światu."
.
2) "gównami"... hmm... Jakże te "gównami" rozbraja estetycznie kreśloną atmosferę! Chciał nie chciał słowo "gówno" to jednak nadal kolokwializm, atrybut chamstwa i amerykańskich filmów. Proponowałbym nieco mniej rażące, choć wcale turpistyczne "odchody" [Tu na marginesie dodam, że kiedy krytykuję użycie wspomnianego słowa, to zapewne jest w tym spory udział mojej prywatnej, subiektywnej niechęci - ja zwyczajnie za tym słowem nie za bardzo przepadam.]
I uwaga numer 3, ostatnia: "Michałek - zawsze ubrany w białą koszulę, jasne spodnie i dużą nadwagę zakamuflowaną szelkami w biedronki (...)". Ubrany w nadwagę? Wprawdzie można to potraktować jako metaforę, ale cały tekst tak zwaną prozą poetycką raczej nie jest, zatem... [Ta uwaga może być z gatunku "czepliwych", szczerze mówiąc zauważyłem to dopiero przy drugim czytaniu.]
I to chyba tyle z mojej strony. Ogólnie mówiąc tekst mnie zatrzymał, zaciekawił i pomimo moich uwag uważam go za bardzo dobry.
Wszystko to moim zdaniem. Pozdrawiam,