Wieczór panieński - tulipanowka
Dramat » Scenariusze » Wieczór panieński
A A A
Koleżanki Agnieszka, Beata, Celina i Daria spotkały się w pubie w ramach wieczoru panieńskiego. Piją drinki i rozmawiają od trzech godzin. Agnieszka wkrótce wychodzi za mąż za Radka, który jest utalentowanym pianistą.

Celina: A jaki jest ten twój narzeczony?
Agnieszka: Wiele nas łączy. Obydwoje pochodzimy z małych miejscowości. Mamy tradycyjne, żeby nie powiedzieć staroświeckie poglądy na życie. Lubimy spokój, ciszę. Będziemy wieść proste normalne życie z gromadką dzieci, jak Bóg przykazał.
Beata: cha, cha, cha, święci katolicy
Daria: Ja znam twojego Radka. On mieszkał na moim osiedlu. Nie gadaj, że Katowice są małą miejscowością.
A: To niemożliwe, Radek nigdy nie kłamie. Jest uczciwy, kochający i dobry. Musiałaś pomylić go z kimś inny.
D: Nieprawda, przecież nawet chodził do tej samej podstawówki, co ja.
B: A ja z nim raz spałam. Cha, cha, cha. Przeciętny był w tych sprawach. Ale od gry na fortepianie ręce ma wyćwiczone. Cha, cha, cha.
A: Co ty mówisz! To nieprawda.
C: Oczywiście, że nieprawda. Znasz Beatę, ona ma zawsze takie głupie żarty? Prawda?
B: No tak, przecież mam męża. Żartowałam.
D: Dowcip, niech cię licho. Patrzcie, Aga zrobiła się cała czerwona. Nie denerwuj się tak. Fakt jednak pozostaje faktem, że Radek nie pochodzi z małej miejscowości.
A: Wcale, że nie, kłamiesz!
C: Zastanówmy się, jaki cel mogłoby mieć takie kłamstwo, gdyby nim było.
D: Na logikę to żadnego
A: Sama widzisz. Więc dlaczego upierasz się przy swojej racji. Nie znasz go tak dobrze jak ja.
B: Moim zdaniem to jasne. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Radek chce, aby jego życiorys był atrakcyjny. To tak, jak niektóre gwiazdy opowiadają o trudnym, ciężkim dzieciństwie, albo że były uzależnione od narkotyków, albo od biedy, że są gejami. To wszystko tworzy atmosferę skandalu, otoczkę prowokacji, sensacji. Media i społeczeństwo uwielbiają takie niebanalne życiorysy. Takie opowieści oprócz głównej twórczości rozsławiają gwiazdę, czynią ją w potocznym znaczeniu interesującą. To jasne.
A: Beata – bo ty jesteś wyrachowana i myślisz, że wszyscy są tacy sami jak ty. Ciekawe jak twój mąż z tobą wytrzymuje.
B: Cha, cha, cha on mnie uwielbia. Oczywiście w formie słodkiej idiotki. Dla super ciuchów, wygodnego życia, wakacji na Dominikanie, no wiesz – mogę się trochę powygłupiać. Korona mi z głowy nie spadnie. Durne są baby, co w imię emancypacji harują ja wół i jeszcze wstają przed piątą rano, jak na przykład nasza Celina.
C: Ze mnie zejdź. Wolę żyć zgodnie z feministycznymi zasadami. Mogę się realizować i nie jestem od nikogo uzależniona. Wiesz Beata nie żebym coś do ciebie miała ... Po prawdzie ty za przeproszeniem przypominasz mi prostytutkę. Sorki za porównanie. Tyle, że masz stałego klienta.
A: Cela przesadziłaś, jak możesz małżeństwo porównywać do prostytucji. Od tego feminizmu to ci się w głowie poprzewracało.
C: nawet kościół nazywa małżeństwo układem, czyli umową, poczytaj sobie Aga ...
B: Cha, cha jak zwał tak zwał, to tylko słowa, ale wszystkie mi zazdrościcie choćby tych kozaczków
D: są ekstra ... powiesz nam wreszcie ile kosztowały?
B: tyle co pensja twojego chłopaka, Daria
A: Radek też mi może kupić podobne, jak zagra kilka koncertów
C: zaczynam podejrzewać, że z potrzeby materialnej stabilizacji, wychodzisz Aga za mąż
A: Kocham mojego Radka, kocham go bardzo. Stałaś się taka zgorzkniała, Cela
D: Właśnie, najmądrzejsza na świecie. Tylko mądralo jesteś starą panną i jeszcze z dzieckiem.
B: Cha, cha, bo jest głupia. Ja swoje dzieci od małego zapisywałam do przedszkola. Jest też niania, albo teściowie. Teściowie przepadają za wnukami. Muszę też mieć czas tylko dla siebie.
C: Każdy może wybrać swój los i ze wszystkich możliwych opcji, z różnych względów, tak mi jest najwygodniej
B: Mój mąż często jest w delegacjach. Domyślam się, że nie jest mi wierny. Trudno, zdaję sobie z tego sprawę, nie można mieć wszystkiego.
D: Beata zadziwiasz mnie. Jak ty możesz tak spokojnie to mówić?
C: Rozumiem. W zasadzie każda możliwa sytuacja ma plusy i minusy.
B: Cela zostawię ci adres. Jak będziesz mieć czas to wpadaj do mnie, proszę.
D: Ja bym zdrady nigdy nie wybaczyła
C: A ja nie lubię, jak ktoś mnie oszukuje. Wolę najgorszą prawdę. Nie lubię być zaskakiwana.
B: Mnie wystarczyłoby jedno dziecko, ale mój mąż chciałby się ciągle rozmnażać. Dlatego jeszcze mamy córkę – straszną grymaśnicę. Ale założyłam sobie wkładkę w tajemnicy przed Romkiem. Już więcej dzieci nie chcę mieć.
D: My z moim partnerem nie chcemy mieć wcale. Wolny czas spędzimy na podróżach. Chociaż może kiedyś znajdę w sobie siłę, żeby się leczyć i sztucznie zapładniać. Słyszałam, że przy naszej służbie zdrowia, do tego mentalności dewotów cała procedura to droga przez mękę.
C: Fakt, poród to traumatyczne wydarzenie. A ty jeszcze coś ponadto ...
B: Mój ojciec jest lekarzem, to byłam inaczej traktowana w szpitalu.
D: Cela, Cela powróż nam jak kiedyś
C: Daj spokój, już się w to nie bawię. Przecież ja wszystko zmyślałam
A: Coś ty, nikt tak dobrze nie wróżył jak ty.
C: A przestań, przecież ja was znam plus trochę psychologii, to było łatwe
B: na wróżbiarstwie zrobiłabyś biznes
C: Ale to oszustwo. Co innego zabawa. W pewnym momencie zrozumiałam, że mi wierzycie jak w jakąś prawdę objawioną. To było nie fair. Aga wiesz, tak wracając do twojego narzeczonego – to może być jeszcze inny motyw. To obciach być ze wsi ...
A: ale Radek nie jest ze wsi ...
C: Wieś czy mała mieścina – na jedno prawie wychodzi. Radek może prezentować swoistą formę skromności. Przy okazji, chce sprawdzić, czy jego muzyka obroni go przed miernowatym, obciachowym wizerunkiem. To taki skrót myślowy, ale chwytacie o co mi chodzi?
A, B: nieee
D: Dajcie spokój. Czas na gwóźdź programu. Chodźcie na dół zobaczyć niespodziankę

Koleżanki schodzą do innego pomieszczenia. W pomieszczeniu stoi nadziewarka do kiełbas – maszyna służąca do umieszczania farszu mięsnego w osłonkach. Obok stoi skąpo odziany (w same slipki i krawat) dobrze zbudowany przystojny mężczyzna.
Daria: Przedstawiam wam pana Sebastiana. Ale ciacho, niee?
Sebastian: Piękne panie – szeroki uśmiech – dzisiaj będziemy robić kiełbasę – szeroki uśmiech
Beata: ale z czego?
Agnieszka: - do ucha Darii – on jest słodki, ale nie myślisz, że ja z nim, ten tego, przecież wychodzę za mąż
Celina: Teraz taka moda. Skoro faceci w wieczór kawalerski chodzą na dziwki, to Aga ty też możesz
B: cha, cha, cha, jak zapłacone to w razie czego ja mogę go przejąć
D: no co wy, Sebastian jest dla ozdoby. Będziemy robić kiełbasę – zobaczycie będzie kupa śmiechu
S: Piękne panie – szeroki uśmiech – na tą wystającą z przodu rurkę należy włożyć osłonkę. Przez rurkę będzie leciał farsz mięsny – szeroki uśmiech – piękne panie, musicie wykonywać ruchy jak byście robiły przy facecie, ręczne obciąganie
C: a jaki to farsz?
B: cha, cha koński, cha, cha, będziemy robić kabanosy
D: nie, jest wieprzowy. Aga ty pierwsza.
S: uruchamiam moją maszynę, piękne panie – szeroki uśmiech -
Agnieszka obsługuje nadziewarkę nieporadnie
B, C, D: cha, cha, cha, cha
D: jak to trzymasz .... ruszaj rękami
B, C, D: cha, cha, cha, cha
C: uważaj, leci ci bokiem
A: durna ta zabawa, cała się upaprałam
D: teraz nasza mężatka, idź Beata
S: zapraszam, piękną panią
B: dobrze, ale pan Sebastian mi pomoże
Sebastian sprawnie nadziewa batony; Beata trzyma dłonie na rękach Sebastiana
C, D: cha, cha, cha, cha
A: oszukujesz – to Sebastian robi, a ty tylko trzymasz go za rękę!
D: nie, no nie, Beata!
C: cha, cha, cha, cha
S: super pięknej pani poszło – szeroki uśmiech – świetny, jędrny kabanos, ma pani wyjątkowy talent
C: idź Daria teraz ty
D: nie, idź Cela ty, ja na końcu – w końcu jestem „po mięsie”
Cela pracuje z zaangażowaniem, przygryzając język
A: o co chodzi z tym „po mięsie”
B: Daria jest po technikum spożywczym i miała praktykę w masarni, tak Daria?
D: z tego pisałam pracę końcową
C: skończyłam i jak?
D: całkiem niezłe batony
S: jak profesjonalistka, gratuluje pięknej pani – szeroki uśmiech –
B: Cela ściemę robi cha cha cha, a prawda w praktyce wyszła
C: po prostu postępowałam zgodnie z instrukcjami i tyle; wy dziewczyny to zawsze musicie mieć takie skojarzenia
Daria robi kiełbasę
S: mmmm, jak pani to wspaniale robi! Cudownie! – szeroki uśmiech –
D: skończyłam; batoniki gotowe
B: i która kiszka najlepsza cha, cha, cha
D: trzeba pomacać, ponaciskać i wybrać najlepszą
B: Aga odpadła w przedbiegach cha, cha tylko się uświniła
D: twój Radek będzie szczęśliwy, że będzie mieć taką cnotliwą żonkę
B, C: cha, cha, cha, cha
C: no i który kabanos najlepszy? Ja nie czuję różnicy. Bądź pan, panie Sebastianie kabanosowym Parysem.
S: moim zdaniem, – szeroki uśmiech – trzy piękne panie wygrały – szeroki uśmiech
B, C, D: cha, cha, cha, cha
D: cha, cha nasza panna młoda musi jeszcze poćwiczyć
A: Panie Sebastianie, czy można na osobności. Dziewczyny idźcie na górę. Ja zostanę jeszcze chwilę z panem Sebastianem i na spokojnie, bez waszych głupich uwag, potrenuję

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
tulipanowka · dnia 17.10.2009 09:51 · Czytań: 1786 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Usunięty dnia 17.10.2009 17:32
Powiem Ci tak: o ile jeszcze przy dwóch osobach taka forma była do przełknięcia, o tyle przy czterech już w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Nie da się tego czytać.
tulipanowka dnia 17.10.2009 17:41
faktycznie, to bardziej scenariusz do teatrzyka; na razie próbuję się w tym i owym ;)
Elwira dnia 17.10.2009 21:10
Pogubiłam się, nawet powroty i maksymalne skupienie nie pomogło. Proponuję Ci zapisać to jak scenariusz, będzie przejrzyściej, a co za tym idzie - czytelniej. Na razie bez oceny, bo zgubiłam się po drodze i nie mogę odnaleźć.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty