Nie zamierzam tłumaczyć
najprostszych modlitw

Wybrałem sobie ten dwu wers, bo zawiera w sobie wiele stanów, które się uzupełniają, najmocniej do mnie przemówił.

Ciekawie u Ciebie. Będę wracał.

To co mnie drażni w pierwszym, ale to może tylko moja fanaberia, to wers bezczelnie przypomina . Pozbyłbym się tego 'bezczelnie', zbędne.

Wydaje mi się, że coraz lepiej panujesz nad formą, dobrze się czyta.

Wpływ Bursy to dobry wpływ. Z tej wrażliwości powinny powstawać ciekawe teksty , czego życzę
pzdr.
w.

chyba Ci juz kiedys mowilem ze przez Ciebie mam kompleksy. zawsze znajdziesz luke gdzie swiezo bedzie i dobrze. Ile trzeba miec lat zeby biologicznie moc tak mozg rzucac w dobre miesjca? Wez mi powiedz bo widze ze Ty wiesz Wiersz taki --->!!!!!

Biblia tutaj jest widoczna i to bardzo, creep. Ale mam przyjemne wrażenie jakby była jedynie partyturą, na której skrobiesz swoje myśli

FemmeFatale - chodzi mi o tzw. sigla biblijne czyli skróty, które podaję po tytule, a które odnoszą do konkretnych ksiąg, rozdziałów i wersetów. np. tutaj - Jon 2,11 - wers z Księgi Jonasza, rozdział 2 werset 11: "Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd" - zestawiam ten fragment PŚ z tzw. moim "wierszem", aby nakierować na pożądaną przeze mnie interpretację tekstu. np. tutaj chodziło mi o to mianowicie: Jonasz "w brzuchu wieloryba" to człowiek, który nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości, ze strachu lub kompletnego braku wiary w siebie (pełno takich jonaszów dookoła) - Józef Justus zwany Barsabą to rodzaj "pechowca", odrzuconego (kiedy uzupełniano wakat po Judaszu było dwóch kandydatów - losowano między Maciejem a Justusem - kostka padła na Macieja - no i te historie ludzkie łączę z tytułem KOMUNIKANT czyli Eucharystią i Jej rolą w życiu chrześcijanina, bo dzięki niej można przezwyciężyć wszelkie porażki, odrzucenia, lęki, strachy, fobie - wiem wiem - strasznie zagmatwane - ale tak piszę - odnoszę do Biblii - i oczekuję od szanownego czytelnika wdzierania się w sensy, szukanie znaczeń, wgryzanie się - dzięki FF

Witaj,
żonglowanie autotematyzmem (i warstwą meta) połączone z Biblią i ocierające się o Bursę i Wojaczka daje mieszankę dość dziwną. I pierwszy problem: wiersz jednak jest, a nawet dwa. I co - aborcja?
Następny problem: czy zestawienie tych dwu wierszy w całostkę wzmacnia ją, czy osłabia? Nie odpowiem na te pytania teraz. Wiem jedno, to dobry tekst/y.
A skoro tak mówisz o Bursie i Wojaczku, to popatrz na moją "Glazurę". Pozdrawiam