Stanąwszy na wprost Twego piękna,
Spojrzawszy w głąb Twych oczu,
Oniemiałem od bijącego z nich mrozu,
Kiedyś twarz Twa promienna,
Na tle nieba jaśniejąca,
Świeżości wiatrem pachnąca,
Teraz objawiająca mi się odmienna,
Tamtego blasku pozbawiona,
O tamte chwile uboższa,
Sprawiła to suchych słów doza,
Przez nie pozbawiony prawa do Ciebie,
Już nie stoję....idę przed siebie.
Tak jak Ty piszę własną opowieść
Biedniejszy o ofiarowaną Tobie serca część.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
webciak · dnia 19.08.2006 22:43 · Czytań: 923 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: