Królowa Śniegu fragment 1 - wiewioorka
Proza » Długie Opowiadania » Królowa Śniegu fragment 1
A A A
4 rano na poddaszu kamienicy nr.13. Padający śnieg wdziera się do środka przez rozbitą szybę, napełniając pokój zimnem i wilgocią. Przy oknie duże żelazne łóżko, niemiłosiernie twarde i skrzypiące. Różowa pierzyna przykrywa 4 chude istoty, ukołysane do snu mdlącym zapachem przypalonego mleka i dymu nikotynowego. Ich sen jest czysto biologiczny, obdarty z marzeń i fantazji; płytki i nerwowy. Czarna mikroprzestrzeń rozsadza zmęczone mózgi, wyparowuje z rozczochranych głów i rozpływa się w zaokiennym niebycie, gdzie noc jest gęsta i lepka, a na asfaltowym niebie nie świeci dziś ani jedna gwiazda.
W pewnej chwili z mroku zalewającego pokój, wyłania się cień. Czarna wróżka, wytwór czyjejś chorej wyobraźni, wdarł się do realnego świata, by dręczyć nieszczęśliwych ludzi. Demon pochyla się nad trójką śpiących dzieci i opowiada makabryczną historię, w której już niedługo będą brały udział.
Sześcioletni Mikołaj kurczowo ściska pluszową zabawkę. Miś-inwalida z wydłubanymi oczkami, urwaną nogą i odgryzionym uchem, jest jedyną pamiątką po ojcu. Śliczną, choć ponurą twarzyczkę chłopca wykrzywia ohydny grymas. Co przeżywa to biedne dziecko, słysząc prorocze słowa okrutnej wróżki? Obok starszy o rok Kamil cieniutki rączkami obejmuje szyję brata. Czyżby chciał go uchronić przed tym, co nieuniknione? Policzki Kamila płoną krwawym rumieńcem, a szeroko otwarte usta z trudem chwytają powietrze. Może zmora jest tylko jego gorączkowym majakiem...
Gdzieś w odmętach dziurawego prześcieradła śpi ich trzyletnia siostra Nadia. Jest jeszcze za mała, by zrozumieć słowa wróżki. Śpi słodko i niewinnie, nieświadoma nadciągającego niebezpieczeństwa. Na samym brzegu łóżka leży matka – Lena Szumanowa, główna bohaterka tej opowieści.
Lena nie śpi już od godziny. Obudziło ją przenikliwe zimno bijące po twarzy. Leży teraz nieruchomo, uporczywie wpatrując się w sufit. Otula ją ciemność, bezszelestna i miękka zasłona smutku. Tak ciężko złapać oddech, pierś rozlewa się w ołów i ciągle coś boli w środku. W nabożnym milczeniu wsłuchuje się w nierówne oddechy dzieci i głośne chrapanie za ścianą.
To trwa już od miesiąca. Budzi się każdego dnia o tej samej porze i nie potrafi znów zasnąć. Myśli, nasłuchuje, zwija się w gorączkowym napięciu, czekając na jego powrót, który nigdy nie nastąpi. Nic już nie będzie tak, jak kiedyś.
Przychodził zawsze o świcie, z blaskiem bogactwa w czarnych oczach i błyszczącą biżuterią. Wchodził, jako wytrawny przedstawiciel swego zawodu, cicho i bezszelestnie. Zasiadał przy stole, na którym położył swój świeżo zdobyty łup i czekał, aż sama się obudzi. Rozespana, półprzytomna zrywała się z łóżka, znęcona blaskiem przmocą wydartego luksusu. Wiktor lubił patrzeć na jej twarz, rozpalającą się nieugaszoną żądzą bogactwa. Obwieszała się złotymi łańcuchami, sznurami pereł, bransoletami, pierścieniami, by ciężka i drogocenna zatonąć z nim w otchłani brukowej miłości.
To były ich najlepsze chwile. Potem on przepijał wszystko lub dla odmiany przegrywał w karty. Awantury, łzy, trzask drzwi i strach, że odejdzie na zawsze. Znikał na kilka dni, tydzień, miesiąc, wracając zawsze z kupą brudnych pieniędzy.
Zabrali go 13 grudnia. Mężczyźnie jej życia grozi stryczek za potrójne morderstwo.
Z letargu wyrwało ją głośne walenie do drzwi, połączone z próbą ich wyważenia.
- A kogo to diabli niosą o tej porze? - mruknęła, przekręcając zardzewiały klucz.
- To ja, Szewczenko! Otwieraj, kurwa, bo futrynę rozwalę! - ryknął osobnik za drzwiami.
- Jezu! Co ci się stało? - jęknęła na powitanie
Włodzimierz Szewczenko wyglądał jak bohater filmów katastroficznych. Posiniaczona twarz, rana cięta na czubku głowy, podarta, zaplamiona krwią koszula i obłęd w oczach. Chwiejnym krokiem wtoczył się do mieszkania i zupełnie wyczerpany opadł na krzesło.
- Co się stało? - wysapał – Omal mnie skurwiele nie zajebali!!! Spójrz przez okno, czy mnie nie gonią.
- Ulica jest pusta.
- Daj mi szklankę wody, bo płuca wypluję. Oooo, od razu lepiej i... Opatrz mi ranę, chyba przebili mi lewe ramię. - poprosił nieco łagodniejszym tonem.
- Powiesz mi, co ci się stało? - spytała, grzebiąc w górnej szafce w poszukiwaniu bandaża. Krótka, różowa koszulka nocna podniosła się nieco, odsłaniając dolną linię pośladków.
- Bitwa rozpoczęła się w „Pod Farbowanym Baranem” - zaczął Szewczenko łypiąc zapuchniętym okiem w stronę tej linii – ich 10 na nas 4. Broniliśmy się jak lwowskie lwy, ale mieli przewagę liczebną. Zaprawiłem dwóch syfonem w cymbał, to się trzech na mnie rzuciło. Bary, kurwa, jak szafy trzydrzwiowe, mordy odrapane i paskudne. Całe towarzystwo spierdoliło, jak przyszli, tylko my zostaliśmy. Miałem już ponad litra w ryju, to se nie mogłem z nimi poradzić.
- I jak to się skończyło? - spytała dezynfekując ranę spirytusem.
- Wyskoczyłem bez okno jak siwy wałach i tyle mnie widzieli. Weź wlej mi czego mocniejszego, bo padnę po tym świńskim galopie na mrozie.
- Nic nie ma.
- To skocz do tego nowego nocnego po butelkę „Czerwonej Gwiazdy”
- Daj pieniądze.
- Kurwa, wszystkie jesteście takie same, tylko daj i daj. - z bólem wysupłał z kieszeni spodni zwinięty na czworo banknot – Masz i wypierdalaj na jednej nodze, zanim się wkurwię.
- Już, już – mruknęła Lena ubierając się pośpiesznie. W końcu w białym futrze i białych kozakach zniknęła w wilgotnym mroku klatki schodowej.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wiewioorka · dnia 23.01.2010 09:08 · Czytań: 1995 · Średnia ocena: 3,25 · Komentarzy: 14
Komentarze
Elwira dnia 23.01.2010 09:45 Ocena: Bardzo dobre
Pozapisuj cyferki literkami, w opowiadaniu brzydko to wygląda.

Cytat:
snu mdlącym zapachem przypalonego mleka i dymu nikotynowego. Ich sen


powtórki

Cytat:
Czarna wróżka, wytwór czyjejś chorej wyobraźni, wdarł się do realnego świata by dręczyć nieszczęśliwych ludzi. Demon pochyla się


hm... chyba poprawniej by było wdarła, bo wróżka - ona
i 2 razy się

Cytat:
Kamil cieniutki rączkami obejmuje


cieniutkimi?
Cytat:
Leży teraz nieruchomo,

teraz - zbędne, czasownik określa to doskonale

Cytat:
czekając na jego powrót, który nigdy nie nastąpi.


niezgrabne, proponuję dopracować

Cytat:
Zasiadał przy stole, na którym położył


kładł - wskazuje wielokrotność czynności

Cytat:
blaskiem przmocą wydartego


przemocy?

Zaczyna się ciekawie. Dobry klimat początku, mroczny, brukowy, chorobliwie niezdrowy, a później to białe futro i kozaczki - ciekawy kontrast. Cóż, poczekamy na więcej, bo teraz trudno cokolwiek powiedzieć, to taki malutki wstępik.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 23.01.2010 17:26 Ocena: Słabe
Autorze,

„Królowa Śniegu” to klasyka. Jeśli używasz tego tytułu w swojej opowieści, bądź lepsza, niż H.Ch. Andersen. Postarałaś się o to? Ano nie!
Nie napisałaś bajki. Jesteś wulgarna: kurwa, skurwiel, zajebać itd… tymi słowami lubisz się posługiwać.
Próbuję zejść myślami do Twojego poziomu.
Czy nie wypada Cię potraktować jako (...)?
Izolda dnia 23.01.2010 18:16
Wiem, że narzekamy na PP na długość, ale czasem jest za krótko, żeby można było coś powiedzieć. Przeczytałam i czekam do czego posuniesz się dalej. Bez oceny.
Elwira dnia 23.01.2010 19:14 Ocena: Bardzo dobre
Ołowiany, przeginasz.
Izolda dnia 23.01.2010 19:24
Elwiro, od czego masz ostrzeżenia?
Następnym razem się nie wahaj!
wiewioorka dnia 24.01.2010 03:31
O.Ż. opisuje świat o którym ty nie masz pojęcia i nigdy nie będziesz miał. Moje utwory są bardzo luźno związane z baśniami, a mogę je nazywać wedle uznania. Moje postacie pochodzą z takiego, a nie innego środowiska, co ma bezpośredni wpływ na ich język. Wulgaryzmy występują jedynie w dialogach, więc nie ja jestem wulgarna, tylko moja postać. Jeśli tego nie rozróżniasz, to współczuję. A na koniec. jeśli ci się nie podoba to co robię, to omijaj to z daleka. Twój wyjątkowo emocjonalny komentarz świadczy o tobie, szczególnie ostatnie zdanie.
czupurek dnia 24.01.2010 07:39 Ocena: Bardzo dobre
Tytuł mnie tutaj przywiódł i..zwiódł. Zaczyna się jednak dziać ciekawa, przejmująca historia. Pisz dalej. Bardzo ciekawe.
P.S. Ja bym zmienił tytuł, albo choć trochę zmodyfikował, no ale...zdecyduj sama.
przyroda dnia 24.01.2010 11:16 Ocena: Bardzo dobre
Dobra zajawka...na ciąg dalszy...przyznaję, że tytuł zmyłką jest, ale czekam na kontynuację historii....
Pozdrawiam
Elwira dnia 24.01.2010 11:39 Ocena: Bardzo dobre
ale przecież właśnie o to chodzi, aby przyciągnąć tytułem ;) Tu duży plus dla Autorki, bo zgrabnie wykorzystała nasze wspomnienia baśniowe ;)
Usunięty dnia 26.01.2010 17:36 Ocena: Dobre
Drastyczne (zwłaszcza ten miś z wydłubanym oczkiem - aż się lza w oku kręci ;) ), ale klimat jest. Zobaczymy co będzie dalej. Dobre!
Jack the Nipper dnia 29.01.2010 22:48 Ocena: Dobre
Ja mam niestety wrażenie, że to wszystko już gdzieś było. Może następne fragmenty będą bardziej nowatorskie.
Napisane dobrze, nie mam uwag, nic strasznego mi się w oczy nie rzuciło.

Może lepiej by wchodził ten tekst latem, kiedy potrzeba chłodzenia się jest większa?
Nova dnia 30.01.2010 00:29 Ocena: Dobre
Coś w tym jest - warto poczekać na ciąg dalszy:yes:
wiewioorka dnia 30.01.2010 14:52
Wszystko w literaturze już było. Sama byłam w szoku, gdy po 2 latach napisania początku tego opowiadania, zaczęłam czytać "W Matni" E. Zoli. Na szczęście dalsza część idzie w zupełnie innym kierunku.;)
TomaszObluda dnia 03.05.2010 18:31 Ocena: Bardzo dobre
Liczby pisz literkami.
Cytat:
Wyskoczyłem bez
przez.

Nie wiem, czy to będę czytał, bo są dwie części, a niewiadomo ile ich napiszesz. Np 5 to bym przeczytał, ale jak ma wyjść 15, to jestem pewien, że i tak nie skończę. Ale zaczyna się bardzo klimatycznie. Wstęp jak z dobrego komiksu, lubię takie początki. Nie dziwi rozbieżność ocen, bo taką fantastykę nie każdy lubi.
Może być ciekawie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty