W tym niespełnieniu rzeczy ważkich nie odnajduję
tego co jeszcze wczoraj, od tak na wyciągnięcie ręki,
to nie zabawa w chowanego a słyszę podszepty:
ciepło – zimno.
Bezwstydnie możecie podnieść oczy, poeci i szaleńcy
zdarzają się w rodzinach, nawet „najlepszych”,
gnojem tej ziemi czasami być warto, choć łatwiej solą
w oku.
Niespodziewanie cudownie ozdrowiałem, więc zapraszam
na nie-pogrzeb, bądźcie nie-obecni, mile widziane nie-kondolencje.
Dopada mnie dysleksja, gorsza od śmierci, nie wiem gdzie
wstawić przecinek a gdzie kropkę (także nad i).
Chyba się popłacze albo schlam, zresztą wychodzi na jedno.
A miałem zostać diabłem, lecz jak tu podpisać cyrograf
z błędem ortograficznym.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
wierszokleta · dnia 10.03.2010 23:30 · Czytań: 669 · Średnia ocena: 4,88 · Komentarzy: 12
Inne artykuły tego autora: